Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

PODRÓZ SAMOLOTEM Z NIEMOWLAKIEM

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, za dwa dni wybieram się z mężem i 3 miesięcznym brzdącem do Anglii z racji tego że samolotem jest szybciej i wygodniej niż autem zdecydowaliśmy się na ten środek transportu, niestety moja cała rodzina mieszka na wyspach i stąd ten wyjazd, jak poinformowaliśmy rodzinę męża to zostaliśmy dosłownie zlinczowani i obgadani jak to co my robimy że lecimy z takim małym dzieckiem, sama podróż samolotem to 2 godziny a samochodem z 20 w tym jeszcze podróż promem, i co jest bezpieczniejsze? a jeśli chodzi o zmianę klimatu to w Anglii jest dokładnie taka sama pogoda jak u nas, więc nie rozumiem takich argumentów. No i stąd moje pytanie osób które leciały z niemowlakami samolotem, jak niemowlak zniósł podróż no i zmianę ciśnienia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie latał z niemowlakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecka szkoda, bo moze byc to dla niego stres, ale i pasazerow, narazonych na 2 godziny ryku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest powiedziane,że będzie ryk, równie dobrze może płakac 3 miesięczne dziecko jak i roczne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja leciałam z 5 miesięcznym synkiem i w obydwie strony mały płakał, ale synek siostry bardzo dobrze zniósł podróż, cały lot przespał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
ja tez lecialam z 3miesiecznym dzieckiem(tylko z Uk do Polski).I bylo ok, zadnych problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja często latala samolatem odkąd była niemowlęciem, zawsze pklakala, przestala kiedy skonczyla 4.5 roku i się ciesze, bo wcześniej co lot to jedna wielka histeria przez caly czas, szkoda mi było siebie, pasazerow i dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lecialam 6tygodniowym synkiem i starsza corka sama na wakacje do polski, potem wracalam po miesiacu, nastepny raz lecialam jak synek mial 6miesiecy, potem jak mial rok, nigdy nie bylo dramatu, za kazdym razem maly spal przez wiekszosc czasu bo go szum silnika usypial, to starszza corka plakala jak ladowalismy bo ja uszy bolaly, jedynie to bylo mi ciezko z malym i z bagazami, ale Ty lecisz z mezem, no i troche sie dluzy na odprawie i kontroli bezpieczenstwa, tak poza tym to bez problemu, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z moim synkiem lecialam juz kilkanascie razy, pierwszy raz gdy mial 4 tyg, loty zawsze byly w godzinach wieczornych wiec zawsze mi zasypial przy butli w czasie startu. jeden lot byl koszmarny dopiero gdy zaczynal chodzic bo nie chcial za nic usiedziec w miejscu. takze zalezy o ktorej masz lot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Mala nigdy w samolocie nie plakala,lubi latac ale w miejscu nigdy nie chciał usiedzieć i wierci się co rusz do tej pory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa z miasta
ja akurat nie mam niewolaka, ale czesto latam i w samolocie sa maleńkie dzieci, rzadko placza, loty mialam zwykle z samego rana 5-6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lot mamy o 18.30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam nic przeciwko dzieciom - ale nie chcialabym siedziec w samolocie kilka godzin obok ryczacego, wiercacego sie na wszystkie strony, ulewajacego i smarujacego wszystko dookola brudnymi lapami malucha. Ja tez place za bilet (z calym respektem dla wszystkich rodzin z malymi dziecmi) i za komfort podrozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456gosc
to kup sobie prywatny samolot, taka mama z dzieckiem tez placi na bilet:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba matka z dzieckiem powinna kupić samolot, bowiem to jej ryczące dziecko naprzykrza się innym, a nie na odwrót...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
mnie tez denerwują krzyczące i wiercące się dzieci. Moja jest już starsza, nie niemowlak, mimo ze się kreci to jakos można ryknąć aby przestała, na trochę pomaga, ale jakby wyla cala podróż to nie wiem co bym jej zrobila Obce dzieci w histerii przez caly lot to tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co wobec tego mają zrobić rodzice którzy muszą odbyć taką podróż z małym dzieckiem? schować dziecko do łuku bagażowego żeby nie było słychać jak płacze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuje oddzielic kilka(nascie) rzedow siedzen, na ktorych gwarantowany bedzie brak dziec***onizej np. 10 roku zycia i strefe, gdzie z takimi pasazerami nalezy sie liczyc. Juz przy kupnie biletu byloby w ten sposob jasne, czy moge liczyc na spokoj, czy tez musze sie liczyc z halasem. Niektore linie lotnicze probuja to juz wprowadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sorry, ale matki z niemowlakami ZAWSZE!!!! maja miejsca w pierwszych rzędach, bo tam najmniej odczuwa sie przeciazenie, wiec jak wam przeszkada to rezerwujcie sobie miejsca w ostatnich rzedach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie zawsze - niedawno lecialam z Londynu do Washingtonu i niestety w przedostatnim rzedzie ryczal kolo mnie przez 7 godzin maluszek na kolanach swojej mamy. Wiem ze ani ona ani ono nic za to nie moze, ale mimo wszystko byla to koszmarna podroz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mnie wkurza takie głupie podejście: jak WAS wkurza to idzie na tył, jak WAM przeszkadza widok cyca w restauracji to wyjdżcie, jak WAM przeszkadza ze dziecko ryczące w restauracji to wyjdźcie..właśnie że NIE! to ta matka która narzuca ludziom wokół zburzony spokój i hałas ma się dostosować, a nie normalni ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze sie z tym nie spotkalam,zeby ktos z niemowlakiem-podkreslam niemowlakiem, nie 2-3 letnim dzieckiem nie mial miejsca z przodu, a latalam juz z 15 razy:), rozne kierunki to mnie zdziwiłas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też różnie siedze czasem po środku ,czasem z tyłu ,raz siedziałam z przodu jak mały miał 3 mies ale potem już ani razu ,a latamy 2 razy miesiącu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak uważam- jak ktoś decyduje się na dziecko to odrazu powinien zrozumieć ze nie ma pracwa narzucać innym swojego dziecka, jego kupy, wrzasku i swojego gołego cyca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale człowiek jest istota speleczna, nie aspoleczna wiec wie z czym wiaze sie obecnosc dziecka w danym miejscu zaloze sie ze takie wypociny pisza bezpłodne krowy:D bo zadna matka by tak nie napisala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie że żadna matka by tak nie napisała bo matki mają wyprane macice, którymi myślą i w życiu nie pomyślałyby o kimś innym niż o własnym największym osiągnięciu w życiu- dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyzywasz od bezpłodnych jakby płodność była twoim atutem- widać jaka ograniczona jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolatka31
prawda to było okropne że wyzywasz od bezpłodnych, nie umiesz nic innego w życiu niż rodzenie że robisz z tego swoją zaletę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o i mamy sedno:D i dobrze wam tak widocznie nie zaslugujecie na dzieci,wcale mi was nie zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w zyciu osiagnęlam wiecej niz urodzenie dziecka, ale nie mam problemu z tym, z czym wy macie problem, bo kto sam ma dziecko ten rozumie pewne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×