Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka darmozjada

syn nie chce pracować

Polecane posty

Gość gość
Masz racje wywal go! Ja mam chłopa nieroba (przedtem pracowal) ale od maja siedzi na d***e! Dosc mam tego mamy mala corke 15 mies. ja mam swoje grosze i na mojej głowie sa pieluchy itd. żygam takimi nierobami,g***o a nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swiat Musi Byc Roznorodny :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka darmozjada
no i tego też ise tochę boję bo kto takiego nieroba weźmie ? sprzęgnie sie taka samą dizewczyną i zaczna nam sie do domu pchać ale ja juz mu zapowiedizałam , że nic mnie to nie obchodzi bo jak ktoś jest dorosły do seksu to musi być dorosły i do utrzymania samodzielnego ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naucz się najpierw ortografii a dopiero później przyczepiaj się do syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka darmozjada
moja ortografia jeść mu nie daje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka darmozjada
leży sobie teraz przed kominkiem i co ? bieda mu do tyłka zajrzy ? a gdzie tam . Takie mam ciśnienie jak myślę o nim że szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zarejestrował się w urzędzie pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro stać cię na kominek to i stać cię na utrzymanie syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka darmozjada
ale po wielkich bojach " bo po co " ? u nas jest sporo pracy ,takiej zwykłej fizyczbej roboty ale dobre i to na początek ale ten jego brak ambicji jest po prostu przerażąjaćy . szkoły żadsnej nie skończył , iągle jest w trakcie , prawo jazdy mu zabrali za punkty w tamym roku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka darmozjada
stać mnie na kominek bo pracowałam i pracuję . Nie stać na robienie niedźwiedzisz przysług i to jeszcze synowi . Tylko do końca marca i won z domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może warto w dziecko zainwestować?Daj mu np 100 tyś niech coś swojego rozkręci.Ja tak zrobiłam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwyczajnie odstaw go od piersi. Tzn od stołu. Zapowiedz, że od pierwszego, jak nie podejmie pracy, nie będzie miał co jeść. I bądź w tym konsekwentna, choćbyś miała kuchnię na klucz zamykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaaaa
Mi też się nie widziało pracowac za najniższą krajową i dlatego wyjechałam za granicę. Lepszy poziom życia. Tylko ja chciałam mieć pracę :D i znam podobną osobe do pani, również matkę ma 23 letniego syna i on róznież ani do szkoły, ani do pracy, tylko komputerek i telewizorek. Więc jak na moje zdanie rozmawiałam z tym chłopakiem. Moim zdaniem on się broni przed dorosłym życiem bo się bardziej boi niż mu się nie chce. Więc mi sie wydaje, że faktycznie dobrym rozwiązaniem byłoby wysłać go za granicę oczywiście dać mu na start itd. Najlepiej do kogoś znajomego, żeby się tak nie bał :) Lub załatwić mu jakąś pracę w polsce skoro sam sie do tego nie kwapi. I żeby nie było mam 23 lata więc możesz sobie ocenić, czy moją wypowiedź traktowac na poważnie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka darmozjada
osłuchaj , on ma rece z g***a . wiem jak to brzmi , wiem ,ze to pisze o swoim synu ale tak jest . po drugie nie wydrę rodzinie po to ,zeby dać jemu na zmarnowanie . jemu nie jest potrzene 100tys tylko paraca za 1200 na początek , dyscyplina i systematyczność a jak nie to konsekwencje swojego żyia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaaaa
A jak to nie podziała, to wtedy go odetnij :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, ci krytykanci to pewnie chłopcy 25 lat plusem lub dziewczyny którzy mają fobie społeczne, do pracy nie pójdą bo "trzęsą im się ręce" i na myśl o tym że mama może im kiedyś odmówić obiadu baa mieszkania dostaja furii. Od kiedy to decydując się na dziecko trzeba mieć świadomość że już na zawsze będziemy je mieli na głowie? Wstyd mieć 20 lat z plusem i żerować na rodzicach. No chyba że ktoś studiuje dziennie, wtedy wiadomo że nie zarobi na siebie. No i decyzję o takich studiach podejmuje sie razem z rodzicami, jeśli sie na to godzą to nic złego nie widzę. Ale ten synio pani autorki, to porażka wychowawcza. Znam takiego jednego, studia zaczynał kilka razy i niczego nie umiał zaliczyć, załatwiali mu nieraz pracę ale rezygnował nie umiał nawet określic co bylo w niej nie tak, tylko marzył o wielkim biznesie, samochodach i panienkach, dlatego wszystko, co zwykłe i szare było niewarte jego uwagi.....Ale jego mama dalej podstawiała mu wszystko pod nos, teraz facet ma 30 lat z groszami i zatrzymal się na tym jak skończył LO. Nic do przodu! Autorko, twoj nierób jest uświadomiony o terminie majowym? Powiedz mu że to nie są żarty. Nie będzie tak, że on pójdzie do byle jakiej pracy na pokaz, na miesiąc a wy dacie mu spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaaaa
Wiem, że pani go lepiej zna, ale przecież to twój syn i wybierz którąś z opcji żeby mu jakoś pomóc lub zmusić do roboty. Bo inaczej jak skończy kiedyś źle będziesz miała do siebie wyrzuty, że nie spróbowałaś wszystkiego by mu jakos przemówić do rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka darmozjada
wysłąłabym go nawet dizś i kupiła bilet dajać forsę na początek ..Ale on nie che . koledzy rozjecali isę po świecie , mozę jkaby do nich maił jechać to jeszcze ale samemu ? on jest najmądrzejszy ale w domu . Ale ja nie chcę zeby on koniecznie sie wyprowadzał , chcę żeby sobie znalazł paracę , żeby zaczoł coś robić , zdobywać jakieś sdoświadczenie, żeby miał choć swoje p arę zlotych , żeby dołozył ise od rachunków nie dlatego że nas nie stać ale żeby miał poczucie dorosłości , uczestnictwa w dorosłym życiu . a on ..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a co on robił od 18stki do teraz? studiował czy siedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj po dobroci, bez krzyków i krytyki, bo to bardzo dołuje i sprawia, że on nie wierzy w siebie, motywuj go pozytywnie, chwal, mów, że na pewno sobie poradzi, wkręci się, bo jest zdolny (każdy ma jakieś zdolności). Mnie rodzice krytyką i krzykiem tylko doprowadzają do łez i braku wiary w siebie, może on też się czuje do niczego, a szantaż jeszcze może pogorszyć ten stan. To nie jest łatwe po latach zasiedzenia w domu nagle ruszyć do pracy, do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko uwierz ,jak możesz pomóż mu finansowo niech coś swojego rozkręci mój też nie chciał pracować za 1,2 tyś,a na swoim tyra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka darmozjada
jest uśiadomiony . nie iwme czy w to wierzy, nie wiem na ile to do niego doviera ale juz mi teraz nie ależy na tym czy on to rozumie czy nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wywal darmozjada i koniec. Nie ma tu o czym dyskutować. Nie pracuje? Nie je! proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaaaa
Co ci zależy czy masz go wysłac czy nie skoro i tak chcesz go wyrzucić z domu. Ja wiem o co ci chodzi, ale jego może nie satysfakcjonuje opraca za najniższą krajową a jak na studia mu się nie chce, lub uważa, że się nie zadaje a chce coś zarabiać to niech jedzie nawet do tych kolegów za granicę. Niestety nie wszystko układa sie po naszej mysli. Najlepiej to z nim porozmawiaj, jak on sobie to wyobraża. Czy mysli, że jego całe życie będzie tak wyglądało? I czy jest z siebie zadowolony? I że jego koledzy kiedyś poznajdują pracę, awansy będą mieli żony i dzieci i nie będą mieli dla niego czasu jak teraz. I czy w tym etapie życia jest z siebie w pełni dumny i zadowolony? Jak nie to bez nerwów zaproponuj mu coś żeby poszukał jeśli nie to powiedz, ze mu w tym pomożesz. Żeby czuł się, że bezpiecznie i bez nerwów może coś zmienić na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka darmozjada
ciagle czegoś szukał , ciągle coś zaczynał , nigdy nie kończył i tak mu zostalo do dizś. Pracował po 2 - 3 miesiaće mozę ze 2 razy , pamietam taka robotę paczkowanie soli drogowej . praca cieżka ale dobrze płacili , za tydzień potrafił do ręki dostać poand 700 zł , praca legalna , umowa i co ? wiecznie ise spóźniał aż kierownik stracił cierpliwośći paszoł won . I tka jest ze wszystkim . My z nim przeszliśmy wszystko - rozmowy , płaze, krzyki , groźby , przekupstwo - wszystko , iwerz mi . ale juz nie mam siły ,chcę trochę spokoju a nie w nocy wstawać i gasić telewizor grajacy do rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka darmozjada
ale on nie chce niczego suzkać . nie jest p roblem w nas rodzicach bo na wsszystko byśmy ise zgodzili tylko nie na takie pierdzenie w kanapę całymi dnaimi . Nieba byśmy mu przychylili żeby tylko chciał .ale ona przyzwyczaił ise do takiego życia i co mu zrobiz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaaaa
Współczuję ci jako matce ;/ Mojej bym w życiu nie chciała postawić w takiej sytuacji. To chyba faktycznie nie masz wyjścia. Najpierw może spróbuj delikatniej. Nie dawaj mu kasy i powiedz, że od dziś nie je z waszej lodówki. Jeśli się nie dokłada. Jak to nie podziała to niestety rób co musisz ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odetnij od koryta. To jedyne wyjście. Ale DEFINITYWNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka darmozjada
kasy nie dostaje od nas od lat , ma swoje jakieś grosze zarabiane pokątnie .Na razie odcinamy mu neta w nocy bo siedzi do rana a za ndia śoi i tak w kólko . w tym tygodniu zaczniemy też odcinać tv ,zęby nam kosztów dodatkowych nie orbić po noach a na samym końcu jedzenie .jak jednak powiedizeć sowjem u dizecku - nie ma dla ciebie jedzenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaaaa
Ciężko, ale może to go ogarnie. Wiesz przecież, że wybierasz mniejsze zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×