jak uwolnic się z toksycznego zwiazku

Witam Was kochane. Pisze poniewaz potrzebuje rady. Probowalam moje zycie poukladac nie raz, nie dwa na miliony sposobow. Gdy wydaje mi się ze podjelam ostateczna decyzje za chwile znow się zniechecam- wszystko przez to ze się go boje. Mamy razem syna- ma 14 miesiecy, on zostawil nas gdy maluch mial 4 miesiace wyjechal niby na 2 miesiace za praca. W koncu nie wrocil. Grozi mi ze gdy nie wyjade za nim to mnie rzuci, niby dziecko kocha chociaż malo o niego pyta. W Anglii dobrze się bawi. Ja się ucze i wychowuje malego, na ten moment nie mam mozliwosci by isc do pracy. On ciagle odgraza się,ze bez niego nic nie mogę,ze zyje za jego pieniadze. Wyzywa mnie od najgorszych nie wytrzymam tego dluzej. Zycie bez niego jest wspaniale. Do niedawna staralam się myslec o przyszlosci razem ale po jego slowach ze musi się zastanowic czy chce ze mna byc ze mowi ze mnie kocha dla zasady bla bla i kolejne zwalanie winy na mnie- powiedzialam sobie dosyc. Nie chce z nim byc. Ale z jednym on ma racje. Nie poradze sobie bez jego pieniedzy. Myslalam by skonczyc szkole i wyjechac ale osobno. Bo tu w Polsce nie mogę nic zrobic :(. Czy ma ktos jakis pomysl? I pomoze poskladac mi swoje zycie? Pozdrawiam zuza

mam 3 latka 3 i pol siegam glowa ponad stol z toksycznego zwiazku nalezy uwolnic sie szybko i skutecznie

A dlaczego nie staniesz się niezależna finansowo, nie pójdziesz do pracy? Na naukę jeszcze przyjdzie czas jak sobie wszystko poukładasz i się ogarniesz, a na razie dorwać cokolwiek żeby tylko nie żyć za jego pieniądze. A jakiś tam grosz na dziecko i tak musisz dostać od niego. Skutecznie Tobą manipuluje i wie, że nie odejdziesz bo Cię nie stać. I czuje się pewnie dzięki temu. Po co Ci to.

Również jestem w toksycznym związku i już brak mi sił