pomocy mój facet jest uzalezniony od hazardu ma dlugi

Witam potrzebuje pomocy, mam 23 lata , moj facet 24 , jestesmy razem 9 mcy , mieszkamy juz razem i od jakiegos czasu przyznal mi sie ze jest uzalezniony od obstawiania meczy na bet365 itp , ponadto ma dlugo kredyty i raty w tym jeden jest na mnie , do tej pory go nie splacil tlumacząc się że nie ma pieniedzy . Obiecywał poprawe , dałam mu szanse , nie tylko ja ale również jego przyjaciele itp z biegiem czasu wszystko powróciło , wydaje mi się że sprzedał nawet swój laptop który jeszcze spłaca. ( mi powiedział że jest w serwisie z tym że minęło już sporo czasu i cisza ) ciagle kłamie, Co mam zrobic , kocham go ale nie umiem mu pomóc .

Afera trzeba zrobic

Jest w necie taka historia:(przeczytaj proszę... http://www.niepije.pl/wspoluzalezniona-ewa.html owszem,bywa że zakończenie jest z happy endem,ale najpierw musi upaść na dno...a czy chcesz dla siebie takiego życia....?

No bo mu nie pomożesz. sam musi sobie pomóc. to jest podstawa terapii uzależnień. idz sobie na grupe dla wspóluależnionych i posłuchaj ludzi, co mówią o swoim zyciu z hazardzistą. Zobaczysz co cie czeka jak twój facet na powaznie nie zechce z tego wyjść.

Przerabane współczucia

robiłam już afery i dziś znowu , bo wczoraj dowiedziałam się od matki jego że pożycza kase co miesiac niby na kredyt a on go nie spłaca tylko tacy jego przyjaciele , troche skomplikowane , powiedział że jestem pierd **** .... i wrzeszczał na mnie , a ja mówiłam że się martwie o niego . i na niczym się ta rozmowa skończyła bo zakończył słowem że się wyprowadzi

ale jakie kroki mam teraz podjac , co dalej

Debil z niego

Obiecywał mi że na mikołajki w konu gdzies pojedziemy razem na weekend , a jak zblirzał się grudzien powiedział że jesli wejdzie jakis meczyk i wygra to pojedziemy i oczywiscie nie weszło nic i nigdzie mnie nie zabrał. Ciagle mówi że nie ma pieniedzy , a mam dostep do jego konta bankowego i widze ze co kilka dni robi sobie wpłaty na spore kwoty

Obiecywał mi że na mikołajki w konu gdzies pojedziemy razem na weekend , a jak zblirzał się grudzien powiedział że jesli wejdzie jakis meczyk i wygra to pojedziemy i oczywiscie nie weszło nic i nigdzie mnie nie zabrał. Ciagle mówi że nie ma pieniedzy , a mam dostep do jego konta bankowego i widze ze co kilka dni robi sobie wpłaty na spore kwoty

oby dotrzymał słowa i wyprowadził się jak najszybciej, pogoń faceta bo on się nie zmieni, jest oszustem i kombinatorem, jeśli chcesz zostać z gołą d**ą i długami to siedź z nim i nie kwękaj tutaj, jak można siedzieć z takim porypanym facetem, zakochanie nic tutaj nie tłumaczy, chcesz sobie skopać życie to siedź z nim i kochaj

jego ojciec również grał , nie tylko takie obstawianie ale i grał w salonach czy automaty i zadluzyl sie a 70 tys , czy to poszlo w geny ?

Zostaw go. Pracowałam kilka lat w kasynie i trochę napatrzyłam się na uzależnionych od hazardu. Żaden z tego nie wyszedł, z biegiem czasy było tylko gorzej. Potrafili wszystko zastawić żeby tylko mieć kasę na dalszą grę. Kończyli bez grosza na dnie. Część z nich się zapiła, inni zaćpali.

Mam to samo do jakiej instytucji trzeba sie udać "??????

na grupę dla współuzależnionych,było o tym wyżej już 2 razy

łatwo powiedzieć zostaw , tak na prawde ciezko jest , bo jesli odejde gdzie ja pojde . nie jest tak łatwo znalesc sobie mieszkanie z dnia na dzien . Razem dzielimy łóżko , mnie to boli że tak bojętnie obok mnie przechodzi, na niego pewnie to nie działa a ja myślę co zrobić żeby do niego dotarło że ma problem .

przestań myśleć o nim,zacznij myśleć o sobie

przeczytałaś to co było w linku?

Jak nie chcesz to nie odchodź, tylko nie zdziw się jak za kilka lat wylądujesz w burdelu i będziesz dla niego kaskę zarabiała.

Moj X o malo nie sprzedal rodziny, powaznie, corki, zony, wszystko wyniosl z domu, sprzedal wszystko, na koncu stracil rodzine, i nalapal sie depresji, wpadl w alkoholizm, nie wiem czy siebie nie sprzedawal za kase zeby tylko moc grac, jesli sie z nim zwiazesz przegralas zycie juz teraz, odejdz od niego

jak on nie chce sobie pomóc, to Ty mu nie pomożesz, moja siostra miała takiego, musiała później spłacać jego długi- oczywiście go "kochała" i nie chciała odejść, no to on ją kopnął w d**ę, bo musiał się ukrywać

Straszne to jestes :(((( eh i ciezko jest żyć z takim człowiekiem bo nic nie mozna mu przetłumaczyć a leczyć sie zapewne nie chce !

A ja sie pytam a jak namówić TAKIEGO CZŁOWIEKA na jakaś terapie itp ..........??????????"??????

na terapie???przeciez jemu tak dobrze, z czego ma sie uwalniac???puknij sie w glowe, ciebie wykonczy, zdradzi w miedzyczasie, wykorzysta psychicznie fizycznie i finansowo a potem porzuci, zobaczysz

tak przeczytałam

nie ma pewnego "sposobu" na to żeby go namówić,choć możesz spróbować...;Ty idź na terapię,myśl o sobie,siebie ratuj;on jest dorosły,sam powinien zadbać o siebie

jakie wrażenia?

hmm że powinnam pomyśleć o sobie , nie jest łatwo zmierzyć się tym lękiem .....

I co pewnie znajomych okłamuje /rodzine itp ? Wynosi rzeczy z chaty? Podbiera ci kasę????

tak okłamuje znajomych , a rzeczy jeszcze nie wynosi nie liczą tego laptopa ale to w sumie jego był , niedługo łóżko zabierze bo to ON kupił i czesto tak podkreśla , więc kto wie ...