Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

poronienie

Polecane posty

Gość gość

Witam. Wczoraj o 21.30 zakończyła się moja ciąża, która miała 4 tygodnie i 2 dni. O 20 dostałam bólu brzucha jak na miesiączkę i plamienia w kolorze brązowym. Z każdą chwilą było to większe plamienie. Tata zawiózł mnie na ostry dyżur. Lekarka zrobiła mi usg i powiedziała, że pęcherzyk ciążowy jest zbyt nisko i nie rokuje dobrze, ale, że zostawi mnie w szpitalu na podtrzymanie. W pewnym momencie dostałam tak silnego bólu brzucha, że zgięłam się w pół. Lekarka podała mi zastrzyk domięśniowy rozkurczający. Otoczyła mnie bardzo dobrą opieką, wiedziała, że już nic z tego nie będzie... Kilka minut później poszłam do łazienki i dostałam plamienia w kolorze bardzo jasno czerwonym. Powiedziałam jej o tym i poszłyśmy szybko na usg. Powiedziała mi, że niestety już nic nie ma. Było to samoistne poronienie. Całkowite, które nie wymagało zabiegu. Posiedziałam chwilę w szpitalu i wypisała mnie do domu, ponieważ powiedziała, że nic złego nie powinno się dziać i, że lepiej jak będę z bliskimi. Cała się trzęsłam. Dzisiaj podczas krwawienia mój organizm całkowicie się ''wyczyścił''. Wydalił też taką małą brązową galaretkę, jajo płodowe. Najgorszy widok w moim życiu. Teraz mam krwawienie przypominające miesiączkę, jednak lekarka mówiła, że to jest normalne. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Wiem, że to była bardzo wczesna ciąża, ale czekałam na nią długo i radość z dwóch kresek na testach ciążowych była nie do opisania. Teraz jest żal, smutek i rozpacz, której nie umiem opisać. Już się zastanawiałam czy to będzie chłopiec czy dziewczynka. Jak będzie wyglądać. Mówiłam do swojego brzuszka mimo, że to było tak wcześnie. Za dwa tygodnie miałam słuchać bicia serduszka. ;'( Lekarka kazała mi się nie męczyć, sporo leżeć, odpoczywać, może gdzieś wyjechać. Chciałam zapytać czy w pracy mam prawo do jakiegoś urlopu na tę okoliczność? I czy przysługuje mi tzw. dokument ze szpitala o martwym dziecku? Jakie mam prawa jako rodzic po poronieniu? Bardzo proszę o odpowiedź... Pozdrawiam, Martyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jakie masz prawa, ale chyba nic, bo za wczesna ciąża, nie będę jednak się wymądrzać. Bardzo współczuje, musisz teraz nabrać sił, jakoś sobie wszystko wytłumaczyć i na pewno kiedyś zostaniesz mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urlopu nie dadza ci z powodu poronienia. Jedynia wypoczynkowy mozesz sama wziac lub isc na zwolnienie lekarskie. Dostaniesz jedynie wypis ze szpitala lub karte informacyjna ze bylas dzien i poronilas samoistnie w 5 tyg i tyle. Nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro ze i ciebie to spotkalo niestety pewnie szpital nie wystawi ci takiech dokumentow gdyz beda sie tlumaczyli iz nie mozna stwierdzic plci a bez tego nic nie zalatwisz. Niestety nie chca wpisywac plci wg przeczuc matki ja robilam badania gen stwierdzajace plec ale u mnie bylo to na pozniejszym etapie ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic ci nie przysługuje, nie bądz śmieszna, i nie rób z siebie wariata, dwie kreski a potem krwawienie, może jeszcze zrobisz pogrzeb, ja poroniłam wiele razy niestety i wiem że to nie taka tragedia jak ciąża jest wczesna, co powiesz tym co utraciły dzieci w 24-25-26 tyg, żyjesz emocjami i rozczulasz się nad sobą wiadomo 2 kreski radość a potem radośc odchodzi, 4 tyg to nie żadna tragedia żadne zwolniene ci nie przysługuje ani dokumentacja ze szpitala też nie , nie bądz głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic ci nie przysługuje, nie bądz śmieszna, i nie rób z siebie wariata, dwie kreski a potem krwawienie, może jeszcze zrobisz pogrzeb, ja poroniłam wiele razy niestety i wiem że to nie taka tragedia jak ciąża jest wczesna, co powiesz tym co utraciły dzieci w 24-25-26 tyg, żyjesz emocjami i rozczulasz się nad sobą wiadomo 2 kreski radość a potem radośc odchodzi, 4 tyg to nie żadna tragedia żadne zwolniene ci nie przysługuje ani dokumentacja ze szpitala też nie , nie bądz głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem, masz prawo zarejestrować urodzenie martwego dziecka w usc bez względu na długość ciąży i skorzystać że skróconego macierzyńskiego. Ale do tego potrzebne są dokumenty że szpitala, a z tym podobno mogą robić problemy w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, że pewne rzeczy można powiedzieć delikatniej. nie pozwolono mi chodzić do pracy. dostane jutro zwolnienie zapytałam tylko o urlop. dla mnie nie jest istotne, który jest tydzień, każdy podchodzi inaczej. byłam na usg, cieszyłam się, czekałam na tą ciążę długo i będę tą stratę przeżywać po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że będziesz przeżywać kilka dni a te które tracą dzieci mają ból do końca życia, więc prosze cie, obrażasz kobiety które utraciły dzieci bo nie masz pojecia co to strata dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Www.poronienie.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc prosze cie nie rób parodii z dokumentów stwierdzających zgon lub coś w tym rodzaju bo naprawde nie wiesz co to utracic dziecko i obyś nie wiedziała, a ty tam o ciąży 4 tyg daj kobieto spokój za 2 mies bedziesz w kolejnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem z wlasnego doswiadczenia. Pierwsza ciaze stracilam w 7 tyg mialam zabieg, 2 dni w szpitalu i potem dostalam.2 tyg zwolnienia lekarskiego ze wzgledu na zabieg. Oprocz tego wypis ze szpitala z informacja ze byl zabieg jakie badania mi zrobiono i ze poronilam. Potem odebralam wynik badania histopatologicznego po zabiegu. Do 22 tyg ciazy traktuja jako poronienie po 22 jako porod. Urodzilam dziecko w 22 tyg. Mialam normalny porod. Dziecko zmarlo. Ale mi tez nalezalo sie zwolnienie lekarskie potem.czesc macierzynskiego. Mezowi przysluguje w takiej sytuacji opieka na zone. Do tego pelna dokumentacja by dziecko zglosic do usc****otem moc pochowac normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochna tu nie ma slow, co moga c***omoc, a co ja ma powiedziec swoja coreczke stracilam w 9 miesiacu, to jest dopiro strasze, pochowac wlasne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałąm kiedyś taką mądrą koleżanke co pogrzeb chciała robic plemnikom bo to przecież przyszłe dzieci, co za bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jednak 9 mies dziecko lub ciąża 22 tyg gdzie czujesz ruchy dziecka to zasadnicza róznica między 4 tyg, same przyznacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od ilu dni wiedziałaś o ciąży? Od 5...przecież ciąża nie była nawet potwierdzona: ani zarodka ani serduszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście zwolnienie bo krwawisz itp, jednak oprócz tego wypis stwierdzający wczesne poronienie i wszystko nawet nie byłaś czyszczona, ja w 9 tyg po czyszczeniu dostałam wypis i wszystko, nawet nie prosiłam o zwolnienie bo ne chciałam żeby w pracy wiedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście zwolnienie bo krwawisz itp, jednak oprócz tego wypis stwierdzający wczesne poronienie i wszystko nawet nie byłaś czyszczona, ja w 9 tyg po czyszczeniu dostałam wypis i wszystko, nawet nie prosiłam o zwolnienie bo ne chciałam żeby w pracy wiedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ciąży wiedziałam od 28 grudnia. ostatnią miesiączkę miałam 23 listopada, moją ciąże jednak stwierdzili na 4/5 tygodniową. była potwierdzona badaniem usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, jednak nie załapujesz a jak kobiety tracą dzieci w 27 tyg, to logiczne że macierzyński, wypis o zgonie dziecka itd, nie rób prosze parodji, bo 5 tyg to nie tragedia, poprzeżywasz pare dni moze do następnego okresu i zapomnisz, za 2-3 mies może bedziesz w kolejnej ciaży, ja tez jestem po poronieniach i to o wiele pózniejszych i znam uczucie pustki w pierwszych dniach po krwawieniu, trudno, jednak ręki nie możesz podać tym co potraciły dzieci w drugim, trzecim trymestrze to nie do porównania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc uczucie pustki. łzy pare dni ale nie dokumenty stwierdzające zgon, bez przesady, księdza w takim razie też bedziesz wołać, galaretka o wielkości 2 cm to nie dziecko z rączkami i nóżkam, włoskami, noskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc uczucie pustki. łzy pare dni ale nie dokumenty stwierdzające zgon, bez przesady, księdza w takim razie też bedziesz wołać, galaretka o wielkości 2 cm to nie dziecko z rączkami i nóżkam, włoskami, noskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej co wypisuje,żeby autorka nie robiła parodii-rozumiem kobieto,że jest ci ciężko,ale nie wylewaj ta jadu.Każdy ma inną psychikę i przeżywa traumatyczne sytuacje inaczej.Czy to tak trudno zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja naprawdę nie chciałam robić parodii. Doskonale rozumiem, że strata dziecka w późniejszym etapie ciąży jest przeżyciem nieporównywalnym. Dla mnie jednak moja strata jest bardzo duża. Długo czekałam na tą ciążę, jak już wynik był pozytywny rozmyślałam czy będzie chłopiec czy dziewczynka, jak będzie wyglądać, jak się rozwijać. Za dwa tygodnie miałam iść na usg słuchać bicia serca. A tu wszystko skończyło się w jednej chwili. Każdy przeżywa wszystko inaczej. Dla mnie ta "galaretka" była widokiem po którym płakałam dwie godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytałam tylko Twój temat, bez komentarzy niżej. Przeżyłam coś podobnego z tym, że nie byłam w szpitalu. Dostałam krwawienia - samoistne poronienie. Ciąża bardzo chciana, ja załamana:( ale... w kolejnym miesiącu znowu zaszłam w ciążę :) teraz jestem w 17 tygodniu. Tobie życzę tego samego :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dziękuję:* i życzę powodzenia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to jad? do tej co o nim wspomniał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak ktoś chce nagiąć przepisy żeby sobie w domu posiedzieć, na macierzyńskim siedzą te co mają do opieki malutkie dzieci a nie po stracie 4 tyg ciąży, nie przesadzajmy, puknij sie w łeb autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba ktos by kompletnie na głowe upadł gdyby przyzawał macierzyński kobietom po poronieniu 4 tyg ciązy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokumentu ze szpitala nie dostaniesz ale możesz dostać zwolnienie od ginekologa lub ewentualnie może odesłać cie on do psychologa ponieważ ma to wpływ również na twoja psychikę i ogólne samopoczucie. moja mama poroniła i miała zwolnienie z pracy chociaż że papierów nie dostała ze szpitala ani nic no oczywiście wszystko zależy też od lekarza bo nie każdy jest chętny do wypisywania takich zwolnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×