Boze jak wy to robicie ze chce wam sie planowac kolejna ciaze

mi na sama mysl ze mam od poczatku przechodzic przez pieluchy, nieprzespane noce, kolki, zabkowanie, nauka chodzenia, syf w domu,zmeczenie...robi sie niedobrze....A wcale jeszcze nie mialam trudnego dziecka bo kolki miala slabiutkie, w dzien duzo spala. Jednak samo wstawanie nocne na karmienie bylo juz koszmarem. Nie wiem co bym zrobila gdybym miala trudne dziecko...A wy 2,3,4 dziecko....jestescie nie do zdarcia

Jak jest sie leniem... troche organizacji i da sie ogarnac temat. My planujemy 3 dziecko (juz ostatnie). Powiem ci, ze przy dwojce jestem mniej zmeczona niz przy jednym.

Dlaczego leniem? Potrzeba zdrowego 8 godzinnego snu jest dla ciebie lenistwem?

kto śpi 8 godz w dzisiejszych czasach??? a poza tym czym są zarwane noce przez kilka lat w odniesieniu do całego twojego życia???

to kwestia priorytetów w życiu, dziś się pomęczysz, ale jutro coś z tego będzie zobaczcie urszula chincz nie ma już rodziców, jest sama jak palec, bo nie ma ani siostry, ani brata, a mąż to nie rodzeństwo...

a ja powiem tak, jak ktoś chce miec kilkoro dzieci, to super, kraj nasz dziec***otrzebuje, ale ja wolę jednak być leniem, mam jedno dziecko i na tym koniec, TAK JESTEM LENIEM I DOBRZE MI Z TYM

Wystarczy 6 aby bylo zdrowo. Poza tym meza/partnera nie masz zeby sie wymieniac?

w dzisiejszych czasach to rzadkość aby mąż był codziennie w domu, chodzi o pracę oczywiście,

Kto spi 8 godzin? a ty sie z choinki urwalas? ja chodze spac o 23 a wstaje o 7, prace zaczynam o 8 jak wiekszosc Polakow ...czy to takie dziwne?

a ja nie chcę mieć wcale dzieci bo jestem wygodnicka i przywykłam do wygodnego życia,ciszy,spokoju

przeżywasz typowe rozterki kobiety, która odchowała już dziecko. Ja jak zaszłam w drugą ciążę, córka miała 11 miesięcy, między dziećmi jest półtora roku różnicy. Nie zdążyłam się pożegnać z pieluchami, grzechotkami, butelkami itp było to dla mnie naturalne, bez problemu sobie radziłam, nie dumałam czy dam radę czy nie dam.... tylko robiłam. Dziś dzieci mają 5 i 3, 5 roku i poczułam ten luzik o którym piszesz, jak pomyślę znów że miałabym wstawać po kilka razy w nocy, pchać ten wózek, karmić, przewijać, non stop przy dziecku bo skóra mi drętwieje.

dokladnie ja tez przy 2 bylam mniej zmeczona niz przy 1 jak sie do opieki nad dzieckiem nie podchodzi jak do obowiazku to naprawde jest wporzadku

mam troje planowanych dzieci, kocham je nad zycie, ale chyba dzis majac ta madrosc zyciowa chyba bym zostala przy jednym jest mi czasem ciezko psychicznie ,choc sa modrzy i nawet grzeczni, maz za granica sama ich wychowuje 0d 5 lat , wiec tylko dom i dzieci i teraz zaczelam powaznie chorowac, madrzy sa chyba ci co chca 1 dziecko

Ja mam jedno i tak zostanie bo lubię wygodne zycie .