jak ja sie ciesze ze się nie wychowywalam w ideologii gender

Byłam malo dziewczęcą dziewczynką, wolałam mieć spodnie zamiast sukienki, klocki zamiast lalek, wolałam bawić z się z chłopakami (mam starszego brata) niż z dziewczynkami. Nawet miałam okres w życiu jako około 5-6 latka że używałam męskiego imienia:D i co? Jestem kobietą i mi z tym dobrze:) Dalej nie jestem tak kobieca jak kolezanki (mam 2 torebki, nie nosze szpilek itd) ale czuję się kobietą i mi z tym dobrze. A co by było jakby mi wmówili że jednak wolę być chłopcem? Jak miałam lat pięć pewnie bym się ucieszyła z mozliwosci bycia chłopcem, ale teraz? Po co to piszę - wedle mnie wieeeele dziec**przechodzi taką "fascynację" drugą płcią, są bardziej męskie panie, są zniewiesciali faceci. Co nie znaczy że nie identyfikują się ze swoją płcią. Prosze, zastanówicie się pięc razy zanim pozwiolicie dziecku "wybrać" płeć

Gender to nie jest ideologia. To mohery stworzyły sobie DŻENDERA, potwora, ideologię w takiej formie o jaką Ci chodzi. Gender to fachowe pojęcie. Dokształć się najpierw, a potem pisz, bo widzę, że bez zastanowienia łykasz tę kościelną papkę.

ale pierdzielisz, też się dałaś nastraszyć dżenderem? buahahahaha faktycznie dokształć się