Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość morenge

Zawiodlam sie

Polecane posty

Gość morenge

Jestem zrozpaczona, otoz niedawno zaprosilam do siebie szwagierke z dzieckiem, sama zadzwonila, ze mala ma astme i chciala zmienic na jakis czas powietrze - dodam , ze mieszkam w Szwajcarii.Niedawno zamrl moj ojciec, mielismy podzial majatku, ja dostalam kawalek ziemi, ktory dawmoi ie byl uprawiany, moj wzial dom, siostra kawalwk pola.Zalezalo mi na moim kawalku, gryz jestem bardzo tej ziemi przywiazana.Problem polega na tym, ze zeby do niego dotrzec musze przejechac kolo innego gospodarstwa, gdzie kiedys byla droga a teraz w zwiazku z tym , ze nikt tam nie przejezdzal gospodarz sobie ja zagrodzil. Mialam papiery na to, ze droga istnieje, i podpisane jeszcze przez mojego dziadka z bylym gospodarzem ktory juz nhie zyje, teraz jest jego syn. Otoz papiery przywiozlam z Polski, schowalam u mnie w szafce i tak zostalo, chialam sobie wybudowac na tym kawalku dom i po prostu czekalam na calkowity przepis.Teraz po wizycie mojej bratowej dokumenty mi zniknely, przeszukalam caly dom, przesuwalam nawet szafy i lozka i nic.Mysle, ze Ona je wziela, bo jak brat sie dowiedzial, ze dokumenty sa u mnie byl bardzo niezadowolony. Niedawno zadzwonil, ze papiery mu sa potrzebne, bo ma problem z policja gdyz chcial przejechac do pola i gospodarz zadzwonil na policje, po tym incydencie nie mialam od niego zadnej informacji, czy dostal mandat cokolwiek, na moje pytanie poprostu mnie zbywal.Jestem przekonana, ze On ma te papiery.Teraz szczerze mowiac jestem psychicznie zdolowana, bo On praktycznie cala kase po Ojcu i dziadkach zagarnal, a teraz jeszcze okradl mnie i moje dziec***omogam mu bardzo duzo, w mlodosci wyciagnelam z pudla(dlatego sparzedalam wszystko co mialam i wyjechalam za granice) oddalam mu samochod 10cio letni, toyote, gdyz urodzilo mu sie dziecko i byl mu potrzebny, wysylalam kase bo ciagle miala mala problemy ze zdrowiem a teraz czuje sie oszukana,okradziona, zawiedziona i przede wszystkim odkrylam prawdziwa twarz mojego brata. Boli mnie serce, bo wyjechalam z Pl bez biletu powrotnego, jakiejkolwiek gwarancji na prace, spalam w parku przez tydzien, jadlam resztki, ile nocy nie przespanych i stresu a teraz takie podziekowanie.Pisze tutaj, bo nie mam sie komu wygadac, jest mi zle i smutno, jak mozna sie zawiesc na wlasnym rodzenstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nieraz zawiodłem się na rodzeństwie.Utrzymuję kontakt nie ze wszystkimi.stare powiedzenie,że "z rodziną to najlepiej...itd" nadal aktualny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi Ciebie , ale papiery same nóg nie dostały , zadzwoń do szwagierka i zapytaj czy przez pomyłkę nie zaplątaly sie tam twoje dokumenty:( Morenge , ja tez tak mam całe życie pomagam i śle kase a oni raz do roku nie zadzwonią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym same papiery mozesz odzyskac tyle, ze troche chodzenia po urzedach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedaj ta ziemie , kup działkę gdzieś dalej z normalnym dojazdem i mediami , po co ci sąsiedztwo chama braciszka i siostruni ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×