Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

randki za kazdym razem to ja musze proponowac miejsce i godzine

Polecane posty

Gość gość

A on nic. Tym bardziej ze spotykamy się w miescie w którym mieszka on a nie ja to dlaczego ja mam wychodzić z inicjatywa. Wkurza mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To on dzwoni, proponuje spotkanie, nawet zaczal mowic ze tęskni. Wiec ja podaje dzien. A potem to ja musze podac godzine, miejsce ... Wkurza mnie to i mam wrazenie ze to zwykly bajer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mortadela z taniego sklepu
kiszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie. Jutro się z nim spotkam (trzecia "randka") i mu powiem ze ostatni raz. Wole mu to jednak powiedzieć w twarz i zobaczyć reakcje. Az taki zajęty nie jest, to akurat wiem. Po co mi mowic przez telefon ze się tęskni i musimy się jak najszybciej spotkać ... a potem ja musze wymyslec miejsce. A on potafi napisac - to kiedy i gdzie? No jakas masakra ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sru tu tu tu
Co w tym złego? Ja też chłopakowi ( obecnie mężowi) mówiłam w którym miejscu mamy się spotkać.Od dwudziestu pięciu lat jesteśmy małżeństwem.Poprosiłam męża do komputera żeby przeczytał ten post.Mąż powiedział że dziewuchy dzisiejsze to beznadzieja! Z byle czego robią problem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra ale to tak jakbym to ja się prosila o spotkanie. I tak ide mu na reke bo to ja przyjezdzam do jego miasta. Problem nie problem ale trzecie spotkanie i trzeci raz ja mam podac gdzie i kiedy? To co to za c**a z faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjghjhgjghj
jak to z byle czego robią problem???? kiedyś jak randkowałam z facetami to zawsze kurna musiałam podawać miejsce randki, tak się działo z prawie każdym facetem. Dziwne i irytujące, wcale się nie dziwię autorce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to taka hustawka - dzwoni spotkajmy się, tesknie a potem cisza (bo już się zgodziłam). To on miał podac miejsce. A caly dzień nic. Jak ma mnie szlag nie trafic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie zasadnicze czy jest w ogole sens się widzieć ten kolejny raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż też zawsze mówił powiedz mi gdzie i o której to będę.Tylko on zawsze mówił "ja się dostosuję",jak miejsce okazało się być do niczego to je zmienialiśmy. Nawet jak planuję wakacje i pytam kiedy mógłby wygospodarować trochę urlopu on mówi :planuj tam i wtedy kiedy chcesz ja się dostosuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×