Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy warto czekac

Polecane posty

Gość gość

Czy warto czekać na faceta, który wyjechał na 5 miesięcy? spotykaliśmy się jakiś czas, każdą wolną chwilę spędzaliśmy razem, zachowywaliśmy się jak para. do tej pory mamy ze sobą codzienny, intensywny kontakt, ale za pomocą skype, bo wyjechał. Mówił, że nie chce mnie w żaden sposób ograniczać, że dopóki jest TAM, to nie chce się wiązać, ale jednocześnie wiem, że doszłoby do czegoś więcej gdyby był na miejscu. Czekać? Chyba się zakochałam, ale nie chciałabym zmarnować czasu i to rozczarowanie, gdy to okaże się niewypałem.... Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 miesięcy szybko zleci nawt tego nie zauważysz ale to nie oznacza ze masz sie zamknąc w domu i z nikim nie spotykac ani nie rozmawiac przeciez nie jest poiwniedziane ze w ciagu tych 5 miesiecy napewno poznasz kogos innego i sie zakochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli zależy ci na nim, to poczekaj, pół roku to nie długo, a jesli coś wyjdzie z tego, nie będziesz miała wyrzutów sumienia, że spotykałaś się w międzyczasie z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czekałam rok, tylko po to, żeby się dowiedzieć, że on miał kogoś innego podczas gdy ja robiłam sobie nadzieje. Ale teraz mam przynajmniej pewność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co masz czekac? Przeciez gdybys byla dla niego wazna ,poprosilby Cie o te 5 miesiecy . Wedlug mnie gra nie warta swieczki , bo zadnej najmniejszej deklaracji uczuc nie sklada .Czy jednak mimo wszystko sklada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że szybko zleci... ale szczerze mówiąc wolałabym, aby powiedział, poprosił, wykazał jakiś gest w kierunku tego, aby upewnić mnie w tym, ze warto czekać. a nie: "nie chcę Cię ograniczać". Nie da się ukryć - zakochałam się. ale strasznie boję się, że te 5 miesięcy zmarnuję na czekanie za czymś, co się nie zdarzy.... chociaż nie raz pokazywał (i mówił), że tak przecież koledzy/przyjaciele nie myślą, nie mówią, nie zachowują się... ech... ciężko tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA rowniez czekałam rok, a po roku jak wrocił to mi sie oświadczył. W przyszłym roku bierzemy ślub, mimo ze on znow musiał wyjechac, bo ma kontrakt za granicą. Czasem czekanie zostaje nam wynagorodzone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eleene - to nie jest, że składa, bądź nie. nie zachowuje się jak przyjaciel, kolega, bo nie chce być przyjacielem/kolegą. to wiem. to "nieograniczanie" wynika z tego, że Jego poprzedni związek rozpadł się podczas Jego wyjazdu. boi się. tak po ludzku. poza tym twierdzi, że chce, abym ułożyła sobie wreszcie życie. z kimś normalnym, bo niestety miałam pecha co do partnerów. co nie zmienia faktu, że codziennie "wisimy na skype". sama nie wiem, co o tym myśleć... co robić... poczekałabym bez problemy. na Niego warto. ale czy to nie będą zmarnowane miesiące?? po tych 5 miesiącach wraca na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 21:21 - a byliście wcześniej razem? bo my niby "tylko" spotykaliśmy się jak przyjaciele... choć nie tak to wyglądało. z obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak byliśmy w związku, ale potem on wyjechał i też wszystko był takie nie pewne. Myśle ze ten czas rozłąki daje wiele do myślenia i ludzie wiedza co jest dla nich wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a my w związku nie jesteśmy i nie byliśmy, chociaż pewnie by tak było, gdybyśmy mogli spędzić ze sobą więcej czasu... najpierw tydzień, później 2 miesiące rozmów na skype, Jego 4 tygodnie w PL. i było CUDOWNIE. i później - nie chcę żebyś się ograniczała.... a ja dla Niego bym mogła....ech... życie.... niech ktoś da instrukcję obsługi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to nie roumiem tego ,co ten facet chce c**przekazac , bo : -chce bys sobie zycie ulozyla z kims normalnym , ale nie mowi , ze widzialby swoja osobe u twego boku :-( Czyli nic cennego dla Ciebie z tego nie wynika . 5 miesiecy nie wiecznosc , poki co nie masz nic lepszego do roboty , mozna czekac . Ale nie traktowalabym tego na powaznie , bo jak dla mnie nie ma tam nic -nawet podprogowych wskazowek dla ciebie :-( Takie pitu pitu o dooopie Maryni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eleene - nie do końca pitu-pitu, bo On wie, co mi w głowie (sercu) piszczy. domyślny jest :P i nie powiedział NIE. On się po prostu boi. chce zachować kolejność - pozałatwia sprawy tam, a później ułoży sobie życie. wie z rozmów z Nim, że inaczej (o wiele prościej i łatwiej) ułożyłoby się, gdyby nie musiał wyjechać. a wyjechał. i w tym problem. Jego "nie chcę Cię ograniczać" wynika bardziej z faktu, abym się nie nudziła, nie czekała nie dlatego, że nie warto, tylko dlatego, że nie wierzy, że poczekam. to taki typ, który zrobi dla Ciebie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może traktuje to jako swojego rodzaju sprawdzian? poczekam, to będzie dobrze? już sama nie wiem, co o tym myśleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eleene: napisałaś: "chce bys sobie zycie ulozyla z kims normalnym , ale nie mowi , ze widzialby swoja osobe u twego boku" Nie, wprost nie powiedział, ale wysyła jednoznaczne sygnały, że byłby (i był jak wylądował w PL) zawsze, gdy Go potrzebowałam, nawet jak nie prosiłam. nie podał powodu, dla którego nie możemy być razem. WYJAZD przesłaniał wszystko. "póki jestem TAM nie chcę związków:. z czego to wynika, wyjaśniłam wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooooooo skoro problem tylko w jego NIEWIERZE , to udowodnij mu , ze umiesz czekac , ze jestes lojalna , zdecydowana . 5 miesiecy strzeli jak z bicza trzasl . Obys miala racje , a ja sie obym mylila :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwielbiam projekcje kobiet na facetow :P autorko, zasmiejesz sie jeszcze baranimi lzami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, autorko: pisanie zaimkow (Jego, Go) z wielkiej litery to BLAD. WIEL-BLAD. nie pisz tak, to potwornie kluje w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eleene - mam nadzieję, że tylko w tym problem :) kontakt jak na razie jest bardzo intensywny... brak tylko obecności gość - dlaczego baranimi łzami - nie wierzysz, że to może się udać? jeśli tak, to dlaczego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 21:45 - dlaczego? zawsze uczono mnie, ze w ten sposób okazuje się szacunek dla osoby, o której się pisze... prawa internetu mają się inaczej jak widzę... nie nadążam... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt już się nie wypowie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łakamaka
ja czekałam prawie rok,a przed świętami ze mną zerwał, byliśmy prawie 3 lata razem,więc myślałam,ze to coś poważnego, dlaczego moje czekanie nie zostało wynagrodzone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie nie był ciebie wart, albo coś po drodze się zepsuło... tak czasem bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łakamaka
chyba ja nie byłam warta...czuję żal i ciągle o nim myślę,mimo,ze 5 mies sie nie widzieliśmy, nie chciał juz sie spotkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otwórz, oczy, rozejrzyj się dokoła i żyj dalej. on widocznie nie był wart, bo nie docenił tego, co miał. głowa do góry. ja jestem w trochę innej sytuacji - nie wiem, czy warto czekać. wiem, że na niego warto, ale... boję się, że stracę pół roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łakamaka
no wiesz,ja do samego końca byłam pewna,ze warto czekać i chciałam i myślałam,ze on też chce,ale wyszło inaczej istraciłam trochę czasu...ale akurat tego mi nie szkoda,bardziej mi szkoda tego związku,ze się z****ł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w stanie cię zrozumieć. jednakże może lepiej, że stało się tak teraz, a nie np. za 5 lat? pomyśl o tym... znajdziesz kogoś innego, zobaczysz :) trzeba być dobrej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łakamaka
nie dam rady juz włazić w kolejny związek,za słaba jestem na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrej mysli to naprawic ten który był, ale widzę ze wy szybko rezygnujcie juz zapomnij itd nie warty Ciebie itp, róznie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z własnego doświadczenia c***owiem - teraz tak myślisz. przyjdzie dzień, gdy spojrzysz na to z zupełnie innej perspektywy i wszystko wyda ci się zupełnie naturalne... tak widocznie miało być. czegoś cię ten związek nauczył. trzeba żyć dalej, a nie zamartwiać się tym, co było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×