Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Antybiotyk nie na kazde przeziebienie jak przetlumaczyć mężowi

Polecane posty

Gość gość

Gdy synek dostanie nawet lekki katarek mąż nas wysyła do przychodni po recepte z antybiotykiem, specjalnie zmieniłam dr z takiej co również na byle przeziębienie dawała leki... zmieniłam na taką, którą moim zdaniem ze świecą szukać myśli jak ja ze wirus przejdzie, lekkie przeziębienie również, tak przepisuje tylko jakiś syrop, jakąś wit C, i coś przeciwgorączkowego, oraz pomaga doradzić jakie pomagają domowe sposoby. Antybiotyk przepisuje tylko wtedy gdy naprawde nie da się uniknąć. Ja również od zawsze uważam ze antybiotyk za każdym razem niszczy ciała odpornościowe, natomiast mój mąż widząc ze dr od przebiegu 3 przeziębień nie przepisała antybiotyku tzn ze jest do d**y i trzeba takiej szukac co za kazdym razem daje na recepcie lek, bo dziecko nigdy nie wyzdrowieje...Jak mam mu przetluymaczyc klutnie sa na ten temat w domu... (Dodam ze synek choruje 2 razy w roku na jesien i wiosne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci że raczej sie nie dogadacie... Ja tez uwazam ze antybiotyk podaje sie tylko w naglych przypadkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
antybiotyk zabija bakterie, a nie wirusy! przeziębienie jest wirusowe więc po co antybiotyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też staram się tłumaczyć mu :( Teściowa do mnie ze dziecko wyląduje w szpitalu przeze mnie bo antybiotyki są potrzebne... Mąż jej tylko słucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niech sobie sprawdzą na co działa antybiotyk, no na pewno nie na wirusy. Potem będą dzieciaka leczyć na wszelkie grzybice i schorzenia żołądka przez antybiotyki. Tego się nie łyka jak cukierki, ale przepisuje w CIĘŻKICH przypadkach na bakterie. Nie wolno ich nadużywać bo wyjaławiają naturalną florę bakteryjną w naszym organizmie i jest on za słaby aby samodzielnie się bronić. Co za durnota jakaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz teściowej, że to Ty się potem będziesz męczyć z dzieckiem, którego organizm jest tak wyjałowiony antybiotykami, że każdego bakcyla będzie łapał i bakterie się uodpornią na antybiotyki, a Twój mężulek tak słucha mamusi maminsynek porąbany. Niech idzie z Tobą do lekarza i niech mu przetłumaczy idiocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to na głupotę nie ma lekarstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie wychodzę z takiego założenia jak Wy :( awantury są o to...Też tłumaczę że odporność niszczy żołądek, wątrobę itd.. A on twierdzi ze to jego dziecko i będzie mu podawać na co ma ochotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Twoje dziecko niby nie? Co za idiota :O Dzieciak w młodym wieku nabawi się grzybicy od tego i wrzodów żołądka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój lekarz tak przepisywał antybiotyki jak cukierki i póki je brałam, ciągle łapałam przeziębienie. Teraz jakiś katar na jesień i wiosnę (zmiany temperatur) i tyle. Masz rację, Autorko, nie wiem, czym się zajmuje mąż, ale raczej lekarzem nie jest - może rzeczyswiście niech mu to lekarka powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdzi ze na taka do d**y trafilismy bo poprzednia przepisywala zawsze :) pokaze mu opinie na forum moze chociaz przemysli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antybiotyk w ogole nie na przeziebienie, tylko na infekcj***akteryjna. Przeziebienie: infekcja wirusowa. Debilni ci lekarze, niestety. Takie poglady panowaly w medycynie chyba 50 lat temu, no ale Polska jest wlasnie o te 50 do tylu, wiec nadal panuja ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mąż mamusi słucha? :o Antybiotyk to OSTATECZNOŚĆ a nie podstawa. Uświadom mężowi, że skutki takiego pakowania ich w dziecko to grzybica układu pokarmowego, a przy powikłaniach które dają antybiotyki, i to przy tych częstych, nawet uszkodzenie jelit! Z czasem coraz ciężej będzie syna leczyc, spadnie mu odpornośc i będzie łapał coraz więcej infekcji, a przy powazniejszych, bakteryjnych, może być problem z reakcją na antybiotyk, jeżeli juz zajdzie koniecznośc stosowania. Głupiego masz męża, sorry :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×