Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*BLE BLE*

Do tych nieatrakcyjnych z twarzy

Polecane posty

jak patrzycie w lustro czy zrobicie sobie zdjęcie co widzicie czy nie zastanawiacie się co jest w was takiego nieatrakcyjnego że ludzie was nie lubią i nie macie drugiej połówki fakt jak ja spojrzę to rzeczywiście nie jestem przystojny ale chciał bym wiedzieć co jest ze mną nie tak co mógł bym ewentualnie poprawić niestety ja jestem wstydliwy i nieśmiały trochę i wstydził bym się prosić kogoś obcego o obiektywną ocenę o taką szczerą nie wiem a jak to jest z wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryjowy prawiczek
Ja jak patrzę na swoje odbicie to mi się niedobrze robi i mam ochotę zrobić sobie jakąś krzywdę, więc unikam kontaktu z powierzchniami dobrze odbijającymi światło. Zdjęcie? Nigdy w życiu. Ostatnie jakie robiłem, to było 6 lat temu do prawa jazdy. W moim przypadku ryj to nic, najpierw jest mikro penis, później ryj (bo twarzą tego nazwać nie można) a na końcu wzrost, a raczej jego brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryjowy prawiczek
Inni traktują mnie raczej normalnie, to znaczy z wyjątkiem pojedynczych incydentów, nikt mnie otwarcie nie obraża, choć ja dobrze wiem co inni o mnie myślą. Doświadczenia z kobietami? 2 razy się przytulałem, raz całowałem. U żadnej z tych 3 nie miałem szans, a to co się wydarzyło było wynikiem przypadkowych okoliczności. Zresztą, z tym co mam w spodniach, to bym inwalidki przy sobie nie utrzymał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryjowy prawiczek
Bardziej niż kontakt z kobietami, przeszkadza mi to, że brak odpowiedniej aparycji, w dzisiejszych czasach niemal całkowicie przekreśla możliwość odniesienia sukcesu w życiu. Od tego jak wyglądamy, jakie mamy geny, zależy cały nasz potencjał. Ronaldo skończył podstawówkę, ale dobre geny, uroda, środowisko w którym się wychował pozwoliły mu osiągnąć sukces, teraz robi to co kocha, zarabia miliony i bzyka najpiękniejsze kobiety, a miliony innych dałyby się za noc z nim pokroić. Życie to bezwzględna walka i już. Ja się dziwię tym tępakom, którzy doszukują się jakichś sił wyższych w tym posranym wszechświecie. Najbardziej bawią mnie chyba ci, którzy np. są bardzo ciężko chorzy i twierdzą, że ma to powód, że jakiś tam bożek w ten sposób ich sprawdza. Pięknych i bogatych jakoś nie sprawdza, a też według niektórych religii, skończą oni w niebie, więc widać jasno, kogo Bogowie kochają bardziej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to masz większe doświadczenie nisz ja ja się nie całowałem i nie przytulałem a z ludzmi mam różne doświadczenia raczej złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryjowy prawiczek
I jak przyszłoby mi kiedyś postanowić umrzeć, to zamiast się wieszać, wjadę samochodem wypełnionym materiałami wybuchowymi (można łatwo samemu przygotować) w np. autokar jakiegoś zagranicznego, wypełnionego genetycznymi wygrańcami przystojniakami, klubu piłkarskiego. To byłoby zabawne, a i chwilowo moje martwe tr***ło byłoby na ustach innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryjowy prawiczek
To chyba nawet lepiej dla ciebie, bo ja i całowałem się i przytulałem z takimi co się mi podobały, co sprawia że jestem bardziej w****iony bo wiem co straciłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaneonówa
ryjowy grubo przesadzasz. Co do wiary to ja stosuje zakład Pascala i tak jako żem brzydka to z uciech tego świata nie skorzystam a chociaż mogę mieć nadzieje na coś po śmierci Tak, ale trzeba się zakładać; to nie jest rzecz dobrowolna, zmuszony jesteś. Cóż wybierzesz? Zastanów się. Skoro trzeba wybierać, zobaczmy, w czym mniej ryzykujesz. Masz dwie rzeczy do stracenia: prawdę i dobro; i dwie do stawienia na kartę: swój rozum i swoją wolę, swoją wiedzę i swoją szczęśliwość, twoja zaś natura ma dwie rzeczy, przed którymi umyka: błąd i niedolę. Skoro trzeba koniecznie wybierać, jeden wybór nie jest z większym uszczerbkiem dla twego rozumu niż drugi. To punkt osądzony. A twoje szczęście? Zważmy zysk i stratę, zakładając się, że Bóg jest. Rozpatrzmy te dwa wypadki: jeśli wygrasz, zyskujesz wszystko, jeśli przegrasz, nie tracisz nic. Zakładaj się tedy, że "jest", bez wahania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piłkarze to mają naprawdę wypas a Ronaldo to ma dopiero żonę zresztą wszyscy piłkarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryjowy prawiczek
Czyli twój bóg to tępy kretyn i nie wiedziałby, że wierzę tylko dlatego, że bardziej się mi to opłaca? I w niebie co? Miałbym koło takiego Ronaldo się przechadzać? Nawet gdyby to miała nie być fizyczna forma, to p******ę takie zasady. Gdyby bóg był, to nie byłoby np. nowotworów które wynikają z błędów w kopiowaniu materiału genetycznego. Życie doskonale tłumaczy nauka, bóg nie tłumaczy niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×