Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Picie alkoholu przy dzieciach

Polecane posty

opiekunka jest w pracy, w pracy jest zakaz spożywania alkoholu jesli od około 18 do 24 wypijecie dwa kieliszki wina nie będziecie mieć alkoholu we krwi:P ale do samochodu i tak bym nie wsiadła, bo boje się jeździć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I po kieliszku wina jest się nietrzeźwym" Dokładnie tak jest .Czego ty tu nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gergwer
Odnośnie pytania z pierwszego postu: tak, pijemy przy dzieciach. Współczuję doświadczeń każdemu komu picie alkoholu kojarzy się z wprowadzaniem się w stan upojenia czy nietrzeźwości. Otóż jest coś takiego jak kultura picia wina czy piwa a nawet wódki. Jeśli nie wiecie o co chodzi, wynika to tylko ze specyficznego środowiska w którym wzrastaliście (stąd moje wyrazy współczucia). W każdym razie owa kultura mi obca nie jest i przykładam wagę do tego żeby moja córka (obecnie ma cztery lata) widziała że dorośli piją, co piją i jak piją. Alkohol nie może być dla niej owocem zakazanym czy czymś co zmienia zachowania dorosłych. Jeśli będzie chciała, to spróbuje (wykrzywi się i stwierdzi że nie smakuje jej to co piją dorośli, co skwitujemy stwierdzeniem że ma rację, że nie warto). Tak w naszej rodzinie uczyły się czym jest alkohol wszystkie dzieci, już dorosłe i wychowujące kolejne pokolenie, i z jakimś upijaniem się czy wręcz alkoholizmem po prostu się nie zetknęliśmy (a choćby z dzikim nadużywaniem w okresie dorastania przy okazji spotkań w grupie rówieśników).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja wypowiedź ostatnia była odpowiedzą na pytanie gościa z 13:42:22. "I po kieliszku wina jest się nietrzeźwym" Dokładnie tak jest .Czego ty tu nie rozumiesz? Czy ja napisałam, że czegoś nie rozumiem? gergwer - co ty, patologia jesteś i tyle :P Jeszcze ci napiszą zaraz, ze nakłaniasz do picia dziecko czteroletnie. To już patologia do potęgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech chyba czasy się zmieniły ,czy ludzie?Pamietam jak swoje 9 i 13 lat pojechali z nami na narty oni spać a my flaszeczkę nie jedną ze znajomymi ,którzy też byli z dzieciakami.Rano dzieciaki jak skowronki a my na kacu i jak to z maluchami szybko się nudzą i już chcą na narty.Na powietrzu szybko głowa paruje,na kaca piwko i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wy usprawiedliwiacie to swoje picie ..masakra . Nawet nie widzie nic zlego w tym jak ktoś opiekując sie waszym dzieckiem pije alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak wy ale ja po pol butelce wina mam juz w czubie:) hehe po 2 piwach jestem lekko piana po 3 lepiej nie gadac. Dla mnie jest chore pic duzo, pic caly weekend to juz innych rozrywek niema tylko sie nawalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gergwer
Przepraszam ale ja stąd idę bo z jakimiś DDA trudno logicznie polemizować. Jeśli ja po prostu nie znam sytuacji gdy ktoś byłby wstawiony bo rodzina pije wino do obiadu i inne na deser, czy piwo po południu, to jak mam wczuć się w problemy ludzi, w których środowisku ktoś albo wszyscy się upijają i ci ludzie o swoich traumach piszą? Dodatkowo zero pojęcia o różnicach między stanem trzeźwości a innymi, o uwarunkowaniach, podczas gdy normalny człowiek wie że na przykład normalnej masy mężczyzna inaczej reaguje na alkohol niż na przykład drobna kobieta, dochodzą jeszcze inne uwarunkowania. Skoro o samochodach, to nie prowadziłabym nawet po czekoladce z likierem. Po co, skoro mogę mieć kłopoty z policją? Nie zaryzykowałabym też gorszej percepcji i reakcji po większej ilości. Ale porównywać jazdę samochodem do zajmowania się dzieckiem może tylko ktoś kto nie jeździ, jak również nie zna przepisów prawnych, dość życiowch zresztą. P.S. Cytat z artykułu o zagrożeniu dla zdrowia i życia jest też z d**y. Nie rozumiesz prawa i nie znasz praktyki, nie wyrywaj z kontekstu bo się ośmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na kazdym piwie,winie jest napisane ile jednostek moze wypic kobieta, mezczyzna i takiego piwa to moze wypic ok 1-2 sztuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0007
"Jeżeli mamy dziecko pod opieką jedno z nas nie pije. I nie ma dyskusji." U nas w rodzinie jest tak samo .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opiekunka jest w pracy, wiec chyba logiczne jest, że w pracy sie nie pije. I jeszcze jedna różnica- ona dzieckiem sie zajmuje, a podczas gdy ja się upijam tym jednym piwem moje dziecko śpi. Nie piję w ciągu dnia, piję czasem piwo wieczorem, jak mały śpi. Nie wiem dlaczego porównujecie prowadzenie samochodu do opieki nad śpiacym dzieckiem! Analogicznie można to chyba porównać do wsiądnięciua do auta tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
głupie matki polki palić Nie picie Nie klapsy Nie bo to niby bicie Wszystkie idealne ..żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie, wypraszam sobie :) Ja piję wino z dziećmi przy jednym stole, czasem nawet zapalę (ale nie przy dzieciach i zawsze na zewnątrz), ale żadnych klapsow nikomu nie daję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
przepraszam, dlaczego ktos sie pode mnie podszywa???? Zaloz sobie wlasny nick.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zwolenniczka i tak dajesz te "klapsy " ze twój dzieciak przestał mówić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
no daję czasem klapsa- mojemu facetowi :):) Skąd przepraszam pomysł, ze moje dziecko przestało mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak bo jak ktoś nie pije przy dziecku i nie stosuje klapsów to odrazu matka polka .Za to te co pija ,pala i bija dzieci (klaps to bicie ) to super mamusie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak ktoś wypije kieliszek wina nie pali i klapsów nie daje, to na co sie załapuje?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej to się zdecydujcie, bo raz jestem matka polką, a raz super mamuśką, mam rozdwojenie jaźni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak to teraz jak ma się dziecko to nie można w n-le wypic pare lampek wina ze znajomymi jak dziecko poszlo spac...Jeżeli mówimy o nawaleniu się to potępiam,ale jak mówimy o 3 lampkach wina po polozeniu dziecka spac od czasu do czasu to chyba normalne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu tak tak pij pal i bij dalej swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bo na pogotowiu wyczuja i zakuja w kajdanyusmiech.gif" W kajdany nie ale każdy kto opiekuje się dzieckiem i jest pod wpływem alkoholu jest nieodpowiedzialny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam ze jesteś nieodpowiedzialna i mam do tego pełne prawo KROPKA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzę w tym nic złego. Nie pijemy z Ukochanym jakoś dużo, ale z pewnością byśmy się nie hamowali z uwagi na dziecko. Ono nie jest najważniejsze - trzeba żyć przede wszystkim tak aby małżonkowie byli szczęśliwi. Jeśli uważają że piją za dużo to powinni pić mniej, jednak z uwagi na zdrowie, szczęście, niebezpieczeństwo nałogu itp. a nie z uwagi na to aby czuwać przy dziecku. My w ogóle nie zmieniliśmy swoich zwyczajów po narodzinach. Piliśmy umiarkowanie i tak jest do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojojojoj, gdzie są teraz te wszystkie matki polki, co to destylują nawet perfumy, żeby grama alkoholu nie przemycać dziecka do środowiska? :D Kasia i Jakub - picie umiarkowane? Czyli wg kafeteryjnych norm umiarkowanie puszczasz bełta na środek dywanu przy każdej libacji :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to maks 2 kieliszki wina, bo powyżej po prostu zasypiam - jestem drobna i mam słabą głowę i później jest problem z najważniejszą częścią dnia - czyli nie z czuwaniem nad dzieckiem tylko z seksem ;P A to większa przyjemność niż się upić. Ukochany jako że waży prawie 2 razy tyle co ja i jest facetem oczywiście może wypić więcej - jednak też czuwa aby wieczorem być w formie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze? jestem alkocholiczka...pije od 15lat z przerwa na ciaze i karmienie piersia....ale nigdy,nigdy nie wypilabym nawet grama alko gdybym byla sama z dziecmi,maja 1,5 r i 3,5 r niewazne ile wypijesz...nawet po lyku wina jest sie nietrzezwym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×