Czy jest tu jakaś samotna mama i podtrzyma mnie na duchu PROSZE

Darujcie sobie komentarze typu: Nie trzeba bylo robic sobie dziecka itp. Kocham moja corke ale nie radze sobie ze swoja psychiką,chce zeby bylo dobrze ale potrzebuje odrobiny wsparcia, rozmowy szukam tutaj bo nie mam nikogo bliskiego. Proszę pomóżcie mi

sama jestes sobie winna taka prawda twoja wina na co skazałas dziecko

Kochana nikt nie mówił że będzie lekko każdy ma jakieś problemy, z którymi uporać się musi chce czy nie chce - musi

ja mam przed sobą mega ciężki rok, mam nadzieje że w nim dotrwam, ustaliłam strategię, muszę się jej trzymać muszę cisnąć zęby, uśmiechać się i gryźć się w język i kurczowo trzymać się pracy :(, przez którą nabawiłąm się wrzodów i nerwicy skąd smutek u Ciebie

podaj jakis kontakt

Nie jestem mama, ale wiem jak to jest jak się ma ciężki okres. Wydaje się, ze znikąd pomocy. Ale to wszystko mija i będzie lepiej, zobaczysz. Ja w tej chwili jestem bezrobotna i wpadlam w depresję i tez mam nadzieję, ze kiedyś się odmieni. Trzymam za ciebie kciuki!

Pewnie ze chcesz zeby bylo dobrze, i będzie. Zupełnie naturalne, ZS jesteś zmęczona, wykończona i masz zły nastrój i załamania. Przecież masz mnóstwo 'on your plate' jak mówi angielskie powiedzenie. I musisz sobie sama z tym radzić i być silna dla córki, wiec jesteś bardzo dzielna.

monika0505@vip.onet.pl Bardzo chce być silna dla dziecka, ale już wisze na jednym paluszku. Każdy jest kowalem swojego losu, wiem ale uwolniłam się z moim dzieckiem od męża psychopaty to jest dla mnie ogromny sukces,teraz modle się żeby moje dzieciątko miało dobrze w życiu więc potrzebuje odrobine wsparcia, pomocy,rozmowy

No widzisz, to ogromny, ogromny sukces. Zrób sobie jakąś nagrodę, nie wiem, kup sobie coś albo nowa fryzura. Może to brzmi banalnie, ale jak się nagradzany za sukcesy i robimy sami sobie prezenty, to pomaga nam w wytrwaniu. Mi przyjaciele o tym przypominają. Zrób cos dla siebie, corcia musi mieć szczęśliwą mamę.

Juz jesteś silna, a silne osoby tez cierpią i maja okresy słabośc****ozwól sobie na płacz, na chwilę załamań, nie wywieraj presji na siebie samej.

Dziękuje, już troche mi lepiej. Okropne są takie dni w samotności, szarości. Nie jestem złym człowiekiem. Nigdy nikogo nie skrzywdziłam,nic nie ukradłam a czuje się jakbym cierpiała za wszystkich zwyrodnialców. Tak strasznie pragne mieć obok siebie kogoś komu mogę zaufać i czuć się przy nim bezpiecznie, bo nigdy czegoś takiego ani ja ani moja córka nie zaznałyśmy.

Ale kochana, nikt cię nie ocenia. A ci oceniają, to od razu ich odstaw. Nie wiem czy znasz angielski, ale jest takie fajne powiedzonko Those who matter don't mind. And those who mind don't matter. Nie daj nikomu oceniać ciebie i krytykować. A na razie weź głęboki oddech i popracuj nad powrotem do równowagi, nad własnym rozwojem i nad tym, żeby się poczuć szczęśliwa. Nowy związek przyjdzie, a teraz jest czas na zadbanie o siebie. Żeby spotkać ta właściwą osobę, trzeba tez stać się ta właściwą osobą. Będzie ok, zobaczysz. Codziennie o mały krok do przodu i zanim się obejrzysz przejdziesz Drogę Mleczna ;-)

I nie szukaj desperecko wsparcia, bo możesz znowu przeoczyć sygnały i wpakowac się w kolejny koszmar. Musisz dojsc do punktu kiedy jesteś szczęśliwa sama, a związek moze być tylko miłym dodatkiem. Trzymam kciuki i życzę ci wszystkiego najlepszego bo na to zaslugujesz.

Dziękuj***ardzo gość 2014-01-17 00:16:43 bo juz zwątpiłam czy są ludzie którzy pomogą chociaż dobrym słowem. Dziekuje!

Nie ma problemu. Chciałabym c***omóc, mi tez wiele osób pomogło jak zwatpilam. W najmniej oczekiwanych momentach. Mnóstwo ludzi chętnie bync***omogło, tylko pewnie w tej chwili nie ma ich w twoim środowisku. Ale kiedyś ich poznasz.

wychowałam sama[ nie mam rodziny] syna, nie do końca, teraz ma 12 lat...i dałam radę....nie powiem, że było lekko, ale teraz doceniam swój wkład, i jestem zadowolona z tego co osiągnełam.Ktoś mi powiedział tak: rób, to co musisz, nie zastanawiaj sie nad tym, na co nie masz wpływu, bierz to co ci daje życie, a reszta przyjdzie sama....powodzenia życzę...