znowu rozwód

Mój mąż jest już po jednym rozwodzie. Ona go zdradzała bez wyrzutów sumienia. Byli ze sobą 13 lat w tym 2 lata małżeństwa. Czytałam jej korespondencję z tymi kochankami. Czytałam jak jej źle w małżeństwie, jak mąż nawet nie wysili się aby o nią zadbać, rozpieścić chociażby drobnym gestem, jaki jest ograniczony, on i jego rodzice - mieszka z teściami - jak o wszystko musi go prosić, nie umie dawać tylko bierze, nie umie iść na kompromis i nie umie w ogóle rozmawiać. Tak czytałam i czytałam te wszystkie żale i widzę siebie. Nic go nie nauczyło rozstanie, dalej robi to samo, a ja żałuje, że nie za mieszkałam z nim przed ślubem. Pomieszkiwał u mnie, ale albo nie zauważałam tych jego wad albo dobrze się maskował. Wprowadziłam się do niego, miało być na chwilę. Nie uważam tak jak jego była, że teściowie są ograniczeni, ale źle mi tam i już, a on tego nie rozumie. Dla niego liczy się tylko rozłożenie nóg i ******ie. I co? I znowu czeka go rozwód?