Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na rozdrozu

Moj chlopak nie uwaza mnie za atrakcyjna

Polecane posty

Gość na rozdrozu

Nie jestem super atrakcyjna, jestem dosc szczupla i nie mam kobiecej figury. kiedy zapytalam chlopaka (kilka miesiecy razem, praktycznie nie mowi mi komplementow) przyznal, ze nie uwaza mnie za atrakcyjna fizycznie, ale nie to dla niego sie liczy, bo mam fantastyczna osobowosc. Moje poczucie wlasnej wartosc***adlo na leb na szyje. W przeszlosci slyszalam od niektorych mezczyzn, ze jestem piekna, prawiono mi komplementy wiec chyba po prostu calkowicie nie jestem w jego typie. On jest atrakcyjny, kobiety czesto lepia sie do niego, ale ma slaby charakter i jest dosc wrazliwy wiec nie jest tak ze moze wybierac w kobietach na dluzszy zwiazek, bo one zazwyczaj flirtuja albo sa zainteresowane jedynie seksem, to taki samiec-beta. Dla mezczyzny wyglad partnerki jest dosc wazny, Czy sa mezczyzni ktorzy moga przymknac oko na to, ze partnerka ich nie pociaga, bo wg nich ma 'fantastyczna osobowosc?' dla mnie ten zwiazek stracil sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite128
przynajmniej jesteś szczupła .. Moze znajdz sobie takiego faceta , ktory bedzie cie uważał za atrakcyjna fizycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jaka przyjaciółka jakby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna taka o
musiałaś sie mu podobac skoro wybral Ciebie, przeciez najpierw zobaczyl to jak wygladasz a dopiero potem Cie poznal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plus dla niego za szczerość-chociaż mógł ci w ogóle d**y nie zawracać.Uważam że taki związek nie ma szans-prędzej czy później spotka dokładnie taką w jego typie(pod względem osobowości i fizyczności).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
Rozsadek podpowiada mi, ze to jedyne wyjscie. Czy mezczyzna moze kochac kobiete, ktora nie pociaga go fizycznie? Jezeli chodzi o seks, jest mi z nim bardzo dobrze, on ma ochote, wzwod itd., ale widze czasami jak oglada sie za dziewczynami na ulicy, na mnie nigdy sie tak nie spojrzal. Brakuje mi tej adoracji w oczach, moi byli facec***atrzyli sie z ta adoracja, w ciagu dnia czesto mnie dotykali, 'lepili sie'. On uwielbia sie przytulac, ale w ciagu dnia nie 'lepi sie' do mnie w seksualny sposob, wzrokowo go nie pociagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"musiałaś sie mu podobac skoro wybral Ciebie, przeciez najpierw zobaczyl to jak wygladasz a dopiero potem Cie poznal" Niekoniecznie być może jest dla niego 'kimś' na przeczekanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jestes dla niego zapchaj dziura, jak potrzebuje seksu to prychodzi do ciebie... Dziewczyno szanuj sie malo to facetow na swiecie, a ty sie trzymasz pierwszych portek jakie do ciebie sie odzywaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
Wlasnie doceniam w nim szczerosc, w sumie z nikim wczesniej nie czulam sie tak blisko.. ale tak sie wlasnie czuje czasami -jak przyjaciolka On faktycznie jest znacznie bardziej atrakcyjny ode mnie, widze czesto ze kobiety sie lepia do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna taka o
hm czyli to nie ma sensu;/ a czesto mowi ze Cie kocha? moze faktycznie jestes dla Niego "ot tak poprostu" na chwile, bo nie ma ciekawszej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
zaczelo sie od przyjazni, nie od razu bylismy para

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Czy mezczyzna moze kochac kobiete, ktora nie pociaga go fizycznie?'' Ja to widze odwrotnie: kiedy mezczyzna kocha kobiete, pociaga go ona fizycznie. Szkoda ciebie na zwiazek z nim, szczerosc szczeroscia, ale szczesliwa to ty z nim nie bedziesz raczej po czyms takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
nie powiedzielismy sobie jeszcze 'kocham cie' chyba nie jestem dla niego tak na chwile, bo jemu bardziej zalezy na tym zwiazku i jest dosc zazdrosny. On twierdzi, ze chcialby byc ze mna 'na cale zycie' i ze jest lojalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
Wiem, ze ten zwiazek nie ma sensu. W sumie juz napomknelam o zerwaniu, ale on chyba boi sie zerwania i tego, ze zostanie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
czytam to co napisalam i sama nie moge uwierzyc, ze jestem taka glupia. nasz zwiazek to chyba jakis chory uklad - on slaby charakter nadrabia atrakcyjnoscia a ja braki w kobiecym wygladzie osobowoscia, zadne z nas nie moze za duzo przebierac w plc**przeciwnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej masz szczerego faceta. Przeciętny *****cz opowiadałby Ci jak to nie jesteś piękna, jakby C**przelaeciał ze 2-3 razy to bez słowa zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
Ale nie jestem desperatka, nie boje sie zerwac i byc sama, Poza tym zazwyczaj kreca sie jacych chetni mezczyzni jak jestem singielka, nie jest ich wielu i nie sa tak tak atrakcyjni jak on.. Czesciowo chyba przyciagnal mnie ta fizycznoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dywanem w morde
pokaż c**ke powiem ci kim jesteś:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumowujac: nie powiedzial, ze cie kocha, ale chce byc z toba na cale zycie, a jednoczesnie mowi ci ze nie uwaza cie za atrakcyjna i jest zazdrosny. Mnie to wyglada na manipulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz na mysli mowiac manipulacje? Wierze ze moglbu chciec byc ze mna na cale zycie, chociazby ze wzgledu na fakt ze jestem od niego znaaacznie silniejsza psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytajac cos takiego , od razu mam w glowie stereotyp: koles stara sie ciebie uwiazac przy sobie, bo nie czuje sie pewnie, wiec cie doluje, zebys nie miala wiary w siebie zeby go zostawic. Oczywiscie jest to powierzchowna opinia oparta na socjologicznych obserwacjach kafeterii, ale tak mi sie skojarzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym ostatnim wpisie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze tak czasami jest ze partner specjalnie doluje, bo nie czuje sie pewnie. Ale ja widze to w jego oczach ze go nie kestem atrakcyjna dla niego tzn nigdy nie spokrzal sie z adoracja jak widzialam czasami u innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam podobny problem, jestem wysoka brunetką, mój woli niskie blondynki i tak w kółko, mnóstwo jest tych róznic między mną a jego gustem, wyglądam calkiem inaczej niz jego byłe panienki. I czasami mi się wydaje, że ja w gruncie rzeczy w ogole mu się nie podobam, tzn jestem atrakcyjna ogólnie, ale gdy się pojawi jakaś niższa krągła blondyna, to zostawi mnie. Tym bardziej, ze często przy mnie zachwyca się innymi babami :( Nie wiem, czy w ogóle to wszystko ma sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
Ja wolałabym być sama niż z facetem, który nie okazuje, że akceptuje mnie i podobam się taka jaka jestem (bez zmian na siłę, udawania). Dla mnie bycie w związku z takim facetem, to byłby psychiczny dyskomfort, niezależnie od tego jak silne porozumienie między nami by było. Na przyjaciela taki facet jak najbardziej, ale na partnera - absolutnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
Wysoka brunetko byc moze jest tak jak podejrzewasz, ale nie powiedzial ci wprost, ze jestes nieatrakcyjna. Moze i lubi niskie blondynki, ale ty tez mu sie mozesz podobac. Moja sytuacja jest inna -on przyznaje, ze dla niego nie jestem atrakcyjna fizycznie. Wlasnie oczuwam skomfort psychiczny i wiem ze ten zwiazek nie ma sensu. Wierze ze on moze myslec o nas jako zwiazku na cale zycie, ale oszukuje sie i kiedys by doszlo do zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sprawach miłosnych i nie tylko konsultuje się z Paulusem (wrozbitapaulus.pl) , pisze on całą prawdę, wszystko co przewidywał w moich sprawach się potem ziściło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×