CO ZROBIĆ ABY POKOCHAĆ

Spotykam się z mężczyzną od kilku tygodni , poznalismy się krótko po zakończeniu przeze mnie związku , jest fajnym facetem , wesołym , inteligentnym , uczciwym , darzy mnie uczuciem i szanuje. Wszystko było by cudownie gdybym potrafiła obdarzyć go uczuciem. Jest moim przyjacielem , lubię go , ale nie czuję do niego tego co czułam do eks. Sprawa z eks jest wciaż świeża i nie ułatwia zaangażowania , obawiam sie , że nie jestem na to gotowa. Kiedy spędzamy podobnie czas jak z eks , to myslę o eks i widzę jak wielka jest róznica w tym co czułam , jak wiele radości dawały mi podobne sytuacje. A do tego eks ciągle się odzywa , prosi o spotkanie , wybaczenie , pisze , że myśli , że tęskni. Komletnie nie wiem co robić , wiem , że dla mnie najlepiej było by pokochać obecnego i zapomnieć o eks , to mówi rozum , a serce tęskni i pewnie chciało by wybaczyć. Myslicie , że jest jeszcze szansa na pokochanie , skoro jesteśmy razem niemal 2 miesiące i prócz dużej sympatii , nic więcej nie czuję

z czasem go pokochasz , nie powinnas miec kontaktu z ex x ja tez jestem swiezo po rozstaniu, wracalismy do siebie i sie rozstawalismy pare razy wiec wiem ze to nie ma sensu... tez musze zapomniec mimo ze wczesniej posluchalam wlasnie serca to dostalam po d***e , nalezy sluchac rozumu !

problem w tym , że tęsknię za eks , mineło trochę czasu , złe chwile trochę zbladły no i mam wyrzuty sumienia wobec obecnego , że moje myśli krązą częsciej przy eks niż przy nim

ile dokladnie minelo od twojego rozstania z ex

czuje ze bede miala podobnie jak ty tesknie za ex, nie mam w ogole ochoty na jakiekolwiek spotkania i randki z facetami.. po prostu tragedia :(

na wszystko potrzeba czasu

rozstaliśmy się 3 miesiące temu , bardzo kochałam i to nie takie proste przestać

dlugo bylas z ex ?

Z tym nowym spotykacie sie tytlko na niezobowizującej stopie? Czy jesteście oficjalnie razem?

byliśmy razem prawie rok , mielismy jesienią razem zamieszkać. Relacje z obecnym trudno określić , sama nie wiem jak to nazwać , spotykamy się , czasem zostaje na noc , ale wie , że nie jestem gotowa na związek , nie mamy żadnych planów na przyszłość , przynajmniej ja ich nie mam , niczego mu nie obiecuje , ale on pewnie ma jakies nadzieje . Czuję się fatalnie w tym układzie , zal mi obecnego i żal mi siebie , bo wiele bym dała żeby eks był taki jak obecny i zeby to on był obok

a z ex czemu ci nie wyszlo , co ci zrobil jesli wolno spytac :) ?

prowadził flirty przez internet i telefon , kłamał , często nie dotrzymywał słowa , przestałam mu ufać i to był koniec

to faktycznie z babaiarzem nie ma co .. musisz zapomniec po prostu o nim

tylko co zrobić z obecnym , czy jest sens to ciągnąć?czuje się fatalnie , myślę że popełniłam błąd , że tak wcześnie wdałam sie w ten związek , narobiłam nadziei , jeśli bym chciała to przerwać to pewnie nie zgodzi sie zostać tylko kolegą i nie zechce czekać aż ja sie wyleczę. Szkoda mi trochę tej znajomości , ale skoro nie jestem w stanie pokochać .....? Nie mam pojęcia co z tym zrobić dalej . Jak na razie zaczyna dopadać mnie depresja

Ujmę to tak. Tęsknisz za eks, bo macie wspólna historię i wiele pięknych chwil. Tęsknisz za tym, co znasz. Nawet zakładając, że facet się zmieni i już Cie nie zrani w ten sposób, to już nigdy nie będzie to samo. Jeśli byś do niego wróciła, to może i poczułabyś ulgę, spokój i w jakiś sposób szczęście, ale zadra w sercu pozostanie na zawsze i z czasem narośnie. Przy gorszych chwilach w związku, a takie są w każdym, to będzie wracało. I będziesz cierpiała.

Musisz to zrozumieć, żeby w końcu przestać za nim tęsknić.

chyba rzeczywiscie zaczelas zbyt wczesnie relacje z obecnym partnerem ja popelnilam podobny blad, zaraz po rozstaniu z jednym wpakowalam sie w drugi zwiazek, na poczatku byly to kolezenskie spotkania, jednak on naciskal, mowil ze mnie kocha itd.. zostalam z nim , z czasem bylam szczesliwa z nim ale i tak sie wszystko posypalo.... :(

to prawda , tego własnie się boję i dlatego nie chce do niego wrócić , dlatego nawet nie chcę się z nim spotkać chociaż prosi o spotkanie. Tylko czemu spotkałam na swojej drodze przyzwoitego człowieka tak szybko , mówili nie martw się , najlepiej klin , klinem , a okazuje się że popełniłam kolejny zyciowy błąd . Może w innym czasie miałby szanse żebym obdarzyła go uczuciem , a tak coraz częściej myślę żeby to zakończyć , jestem beznadziejna

jak sobie radziłas w tym związku skoro nie kochałaś , nie brakowało Ci takich chwil które są mozliwe tylko z ukochanym człowiekiem? i dlaczego Wam nie wyszło?

moj ex chcial do mnie wrocic, ale ja nie potrafie zapomniec, nie wierze w to ze sie zmieni, zbyt duzo zlego sie wydarzylo, z kazdym jego najmniejszym bledem wszystko wraca,on uwaza ze powinnam zapomniec, nie myslec o tym co bylo, nie zyc przeszloscia a terazniejszocia, tylko ze ta terazniejszosc kolorowa z nim nie byla dlatego musialam to zakonczyc ,tez okropnie tesknie :(

z czasem go pokochalam, pomimo wad mial cudowne zalety, tylko ze my dosc szybko zamieszkalismy razem i to byl blad , on przyzwyczail sie ze mnie ma na codzien i za duzo sobie pozwalal szantazowal mnie emocjonalnie,wykorzystywal finansowo,byl agresywny, przez jego napady zlosci zaczelam sie po prostu go bac, on twierdzac ze mnie kocha nad zycie chcial mnie za wszelka cene przy sobie zatrzymac, szantazowal mnie ze odbierze sobie zycie i to sie powtarzalo pare razy, w koncu powiedzialam dosc , skoro on nie widzi problemu i uwaza ze z nim wszystko w porzadku, prosze bardzo , ze mna nie bedzie, jego wybor..

tak myslalam ze moze jak bym przy nim byla, wspierala go moze by wyszedl z tego , ale z drugiej srony on tak podle i egoistycznie sie zachowywal ,myslal o sobie zeby jemu bylo dobrze, a ze mna mial az za dobrze , dlatego tak chcial nie przy sobie zatrzymac, potrafil okazywac czulosc, jednak czy facet ktory kocha nie szanuje swojej kobiety ?? raczej nie ..

gdyby eks nie chciał wrócić , nie pisał maili , sms , było by łatwiej a tak jedną nogą wciąż jestem w przeszłości i być może będe zmuszona zakończyć obecną znajomość. Nawet nie wiem jak to zakończyć , co mu powiedzieć i jak, żeby go nie zranić. Jak to zrobic , żeby jednak nie odszedł na zawsze i zechciał poczekać. Tylko nie ma pewności , że za kilka tygodni czy miesięcy będę w stanie go pokochać i czy miał by na co czekać , nie mogę przecież tego obiecać

kiedy się kocha szczerze ,szanuje sie ukochaną osobę , brak szacunku świadczy raczej o braku uczuć , u mnie było podobnie. Te flirty nie tylko mnie zraniły , ale to również było oznaką braku szacunku do mnie , nie potrafiłam przejść nad tym do porządku

zerwij kontakt z ex, ja tak zrobilam nie mozna byc z kims kto nie szanuje i smieje sie z nas za plecami... a obecnej znajomosci nie koncz

wkleję ostatnią wiadomość od eks , i jak tu zapomnieć nic na to nie poradzę ze nie mogę przestać myśleć o Tobie . Jak myślisz a jak wyglądały moje świeta i Nowy Rok . Zmieniłem się spoważnialem - jestem całkowicie sam zmęczony walką ze soba . Wiem to tylko słowa słowa słowa ale bardzo proszę o spotkanie mimo tego co napisałaś. Jestem zmeczony chorobą dlatego nie bedę sie rozpisywał. Nie mogę znależć słów aby okreslić jak bardzo brakuje mi Ciebie. Pozdrawiam , obiecuję ze nie będę Cie juz " molestował " sobą . Jak wyzdrowieję to bardzo chciałbym się zobaczyć z Toba . Serdecznie pozdrawiam

i jak trwać w obecnym związku , kiedy tak wiele mysli dotyczy eks. Starałam sie nie mysleć , odwracam uwagę , ale to nie pomaga , nawet jak jestem z obecnym , moje mysli często są przy eks.Unikam bliskości , bo nie czuje takiej potrzeby , brak uczucia przekłada sie też na to , że obecny nie pociąga mnie tak jak powinien pociągać mężczyzna , to mnie męczy. Nie chcę się do niczego zmuszać , ale też nie chcę sprawiać przykrości obecnemu , chyba zaczynam się czuć jak w pułapce i nie wiem jak z tego wybrnąć

kieruj się sercem , życie bez miłości jest bez sensu

Możesz być z kimś, kto nie powoduje w Tobie nawet przyspieszenia bicia serca... Jednak czy jesteś gotowa zmierzyć się z powiedzeniem mu Żegnaj w chwili, gdy spotkasz na swojej drodze właściwą osobę? Twój partner do tego momentu zdąży się już poważnie zaangażować a z cudzymi uczuciami nie warto igrać :(

kochana moj tez pisal ze nie chce byc taki , ze chce sie zmieinc.. no wlasnie - to byly tylko puste slowa, jesli sie zmienial to na pare dni, a potem znowu to samo, taka juz byla jego natura widocznie.. nie wierzylam mu , w te jego przemiane, co innego mowil a co innego robil, kazde rozstanie boli, twoj ex teraz cierpi i jest w stanie ci zlote gory obiecywac , ale nie masz przeciez pewnosci ze on faktycznie sie zmieni, do tej pory zylas w klamstwie, kazdy jego najmniejszy blad bedzie ci wszystko przypominal i bedziesz cierpiala