Jak mam przestać bać się mężczyzn

Jak wyżej. Moim problemem od kilku lat było to, że uciekam przed każdym facetem, który ma zamiar do mnie podejść i pogadać, a ja pierwsze co robię to udaję, że go nie widzę i odchodzę i jest jeden powód dla którego tak postępuję. Ogólnie lubie rozmawiać z facetami, ale jak tylko słysze jakies zboczone teksty wycofuje się, drażni mnie to i to bardzo. Trudno mi zaufać komukolwiek, ale wiem, jedno chcę to zmienić, tylko nie wiem jak.

Jak nie dasz chłopakom to dasz robakom.

?

a jaki jest powód twojego strachu przed facetami???ja mam podobnie, tyle, że mi normalne relacje z facetami zakłóca trauma z dzieciństwa...

ja np. się boję wyśmiania/odrzucenia... jak miałam 19 lat zakochałam sie w koledze ze studiów, tak poprostu, do dziś mam sentyment, obiecałam sobie ze bedziemy razem w przyszłym zyciu, bo w tym niestety mnie nie chciał... zabiegałam o niego, próbowałam sie umówić na jakieś tam zajęcia dodatkowe, bo go interesowały, ja miałam go wdrozyć... tylko on ciągle szukał wymówki, dało sie wyczuć, że chciał mnie zbyć, był zakochany w innej... teraz mineło 8 lat, podoba mi się inny, nie tak intensywnie jak tamten, ale mimo wszystko boję się zawalczyć, mimo, że jest wolny i powiedział mi, że chce założyc rodzinę... boje się, ze znowu kolejny widzi koelżankę tylko i wyłącznie, ja się maluję, ubieram seksownie, ale może sie nie podobam, moze jestem za wysoka, może troche a gruba (na 175 cm ważę 70 kg)... może, może... ogólnie jestem odważną osobą, ale po tamtych akcjach sprzed 8 lat, to mi sie odechciewa zabiegać o względy faceta (wtedy ważyłam 10 kg mniej, byłam 8 lat młodsza, chodziłam na solarkę 2 razy w tygodniu, i mimo wszystko byłam za mało atrakcyjna dla tego, którego pokochałam od pierwszego wejrzenia, to teraz to juz wogle się nie podobam nikomu)

Nie chcę mówić o seksie. Chcę normalnie z kimś pogadać, ale nikogo do siebie nie dopuszczam, nawet po to, żeby z kim kolwiek porozmawiać.

jak chodzilas 2 razy w tygodniu na solarke i bylas strzaskana blachara to nie dziwi mnie ze moglas mu sie wydawac malo atrakcyjna...

ja mam tak samo i mysle sobie, że nie ma innej rady jak trenować małymi kroczkami... ale na razie tylko t osobie obiecuję :O

Powód mojego strachu jest taki, że uważam że wszyscy chcę jednej rzeczy, to nie pozwalam nikomu się do mnie zbliżyć. Wiem, wrzucanie wszystkich do jednego worka, generalizowanie to mój błąd, ale co mam zrobić, skoro nikomu nie dałam powodu do takiego traktowania, więc czemu się tak zachowują (mam na mysli tych co mnie obrażali). To kolejny powód, dla którego nie chcę blisko siebie żadnego faceta, nawet tego przystojnego, po prostu odpycha mnie, a jeszcze inni nie rozumieją słowa "NIE!".

już nie chodzę od kilku lat, nie jestem blacharą - robię doktorat :) ale uraz pozostał... no i tak, jestem dziewicą jeszcze, bo czekałam na cud, który sie nie spełnił

Szkoda mi skóry, nie chodzę na solarkę, mam wrażenie że nie rozumiesz o czym piszę. To ja nie zwracam na nich uwagi.

To jednak nie było do mnie, przepraszam.

ja wiem, rozumiem, bo mnie też zazwyczaj chcieli zaciągnąć do łóżka tylko, i być może dlatego interesuję sie tylko tymi, którzy byli obojętni na moje wdzięki... mogłam ich idealizować... tez nie chcę żadnego, który leci tylko na moja fizyczność, próbowałam się z takimi spotykać, ale okazywało się, że im chodzi o jedno, ale nie dostawali, bo byłam zbyt dumna, by dać się wykorzystać a potem czuć jak szmata

ja się zastanawiam czy nie poszukać kogoś na forach dla asów

Mnie to normalny facet by kijem nie dotknoł jedynie nie raz słyszałam brzydkie teksty na swój dlatego boje sie facetów

Tak, masz rację, ja też nie zamierzam pozowlic, żeby jakiś mnie zaciągał do łóżka. A jeśli tego będzie sie domagać, to może miec problemy, ale już najlepiej by było gdyby poszedł w drugą stronę.

Autorko tematu, też tak miałam. Znalazłam sposób: po prostu sama zaczepiałam tego, który mnie zainteresował a więc na swoich zasadach. :) Sprawdziło się, wypatrzyłam na spotkaniu towarzystkim pewnego faceta, postarałam o numer do niego i pod jakimś pretekstem zadzwoniłam proponując spotkanie przy piwie. Już dziewięc lat jesteśmy razem. :D

brzydkie teksty, tzn o podłożu erotycznym czy obrażające np Twój wygląd?

Narzekacie baby jakie to wy macie powodzenie , i z jakim trudem musicie odganiac facetów , ale macie problem a co byscie zrobili gdyby oni całe zycie traktowali was jak trad ?

I to i to tylko te 1 wsze to była ironia np.F"Fajna d..pa a potem smiechy jaka to jestem obrzydliwa sami rozumiecie .

weź olej ich i nie myśl o nich, tak jak jakaś kobita już napisała, sama wybierz tego, którego chcesz, ja pomimo urazu sprzed tych 8 lat spróbuję poderwać tego, który mi się teraz podoba... znam go kilka miesiecy, wydaje mi się podobny do mnie... jak mnie oleje, to trudno - nie pierwszy raz odniosłabym porażkę... na takich nie ma co zwracać uwagi - od tych tekstów, i to dobrze, że instynktownie boisz się ich vel gardzisz nimi... instynkt podpowiada Ci, że nie są warci zainteresowania... sama wybierz, albo daj szansę normalnemu, ktory będzie zalecał sie do Ciebie w kulturalny sposób

Ale oni sie nie zalecaja do mnie tylko brztdza sie mnie .

Oni sie brzydza mnie .

Jakby faceci traktowali by was jak mnie to byscie nie mieli takich peoblemów ze ktos was podrywa , to jest dla smiesznie mnie to się brzydza wolałybyscie byc na moim miejscu ?

kocham kobiety

brzydzą się bo są umysłowo chorzy, olej ich mówie

Wiesz ja mam znajoma równie nie urodziwa co ja i ma powodzenie ma nadwage owszem kiedys była chudsza , ale twarz ma okrutnie brzydka , i miała duzo adoratorów tyle ze ona sie w innym srodowisku obraca wsród meneli i nie ciekawych typów moze dlatego im ona odpowiadała .

a jak sie bardzo boisz, to noś ze sobą gaz pieprzowy w torebce na gnojów

dbaj o siebie, nie przejmuj się, i kup ten gaz do torebki

Po co gaz skoro mnie się brzydza ? Inna sprawa gdybym była ładna to co innewgo . Na ulicy omijaja mnie faceci szerokim łukiem .