Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xewelina

Mam pieklo w domu z powodu ciazy

Polecane posty

Gość xewelina

Ostatnio przezywam jakis koszmar. W zeszlym roku skonczylam liceum i poznalam chlopaka. Bylismy razem kilka miesiecy, nie bylo to nic powaznego.. a gdy zaszlam w ciaze to mnie zostawil. Od tamtej pory mam pieklo w domu (nadal mieszkam z rodzicami, nie pracuje). Nie daja mi spokoju. Ciagle pretensje, wyzwiska ze strony ojca, wogole nieprzyjemna atmosfera. Czasu przeciez nie cofne, zaczyna sie 11 tc, chce urodzic, ale nie wytrzymam tego co sie dzieje u mnie w domu :( jak sobie z tym radzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
modl sie a chlopaka o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xewelina
Ja go kochalam... Nie sadzilam, ze tak mnie potraktuje na wiesc o ciazy... :( watpie zeby placil alimenty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Erytreea
Chłopak źle się zachował ja bym nigdy tak nie zrobił... Jak sobie z tym radzić nie myśl o tym co oni gadają nie słuchaj ich wgl. myśl tylko o dziecku nią więcej powodzenia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw sie Kochanie:*. Jestem w podobnej sytuacji. Mam 18 lat i jestem w ciąży - chłopak mnie porzucił a rodzice poniżają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xewelina
to nie takie proste ich nie sluchac... kazdego dnia slysze pretensje i wyzwiska jak tutaj niektorzy pisza :o nie mam nawet gdzie sie wyprowadzic, przeciez nie pojde do domu samotnej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mowi moj maz: dziecko i ciaza to nie problem. Dla mojej rodziny tez byl problem bo zaszlam w wieku 19 lat. Wyprowadzilam sie do przyszlego wtedy meza. A po tygodniu juz w domu sie uspokoilo choc nie bylo jak u cb bo mama to przyjela w miare dobrze, tata sie cieszyl a babcia tylko wojowala i jeszcze mnie uderzyla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz do mopsu, poradzą co zrobić,gdzie sie udac u jak napisac wniosek o alimenty. Moze pomyśl o domu samotnej matki, lepsze to niż pieklo w domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a jak zamierzasz sobie z tym radzić? Jak zamierzasz utrzymać dziecko i sie nim zajmować? Gdzie zamierzasz z tym dzieckiem mieszkać? Bo chyba nie liczysz na to, że rodzice będą się TWOIM dzieckiem zajmować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, kochałaś kogoś kogo znałaś parę miesięcy...to ja mam mnóstwo najlepszych przyjaciół itd bo znam ich parę miesięcy a to wystarczająco by wiedzieć, że są tacy wspaniali, co? :P ­ Nie ma co się dziwić rodzicom. Ale mleko się rozlało. Jak jeszcze się nie zorientowałaś, to czas być zapoznała się z pozwami o ustalenie ojcostwa i o alimenty (jak chłopak nie pracuje, możesz jego rodziców pozwać). I Tu Twoje "wątpie" jest guzik warte. Ma mieć sprawę założoną i zasądzone, albo on albo rodzice. Jak będzie się migał Ty do komornika, po paru miesiącach masz grosze z funduszu a jemu dług u państwa polskiego rośnie. ­ Piwa sobie nawarzyłaś, ale przynajmniej je wypij i myśl co dalej (studia, praca, szkołą policealna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xewelina
Nie chce isc do domu samotnej matki :( w domu oprocz rodzicow jest jeszcze mlodsze rodzenstwo - brat i siostra, z ktorymi jestem bardzo zzyta... Mama na poczatku tylko byla zla, teraz od czasu do czasu rzuci tzw. glupim tekstem, ale generalnie jest ok. Z ojcem duzo gorzej, potrafi uzyc dosadnych okreslen, ktore naprawde mnie rania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posluchaj, to Twoja rodzina. Mowia tak bo sa zi, bo ludzie bd gadac, bo juz zmniejszyly sie twoje szanse na studia, na malzenstwo gdzie wszystko jest po kolei jak Bog nakazal. Oni cie nie zostawia. Co Cie nie zabije to wzmocni. Oni tez przeciez glowy Ci nie urww. Musisz to przetrwac, przeczeoac. Czas ledzy rany. W koncu im przejdzie a jak sie uroezi wszyscy beda je kochac i malo sobie z rak nie wyrwa Twoje malenstwo. Bardzo wiwle dziewczyn jest w. twojej sytuacji, aludzie maja gorsze problemy i daja sb z nimi rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaden mops,urodzisz to oddaj swojemu chlopakowi,niech on sobie zmarnuje zycie.chyba,ze chcesz odgrywac matke polke cierpietnice.czy zawsze kobueta musi byc samotna matka´?moze jakby bylo wiecej samotnych ojcow to by faceci inaczej mysleli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak urodzisz rodzice się uspokoją. ­ Tylko musisz być aktywna, muszą też widzieć, że nie zwalasz im się brzuchata na łeb a kombinujesz jak sobie poradzić w nowej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" a jak sie uroezi wszyscy beda je kochac i malo sobie z rak nie wyrwa" Gie prawda, nie rób dziewczynie wody z mózgu. Nawet matka często nie kocha swojego dziecka, a co mówić inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Erytreea
Do myśli nawet sobie nie dopuszczam żeby zostawić dziewczynę z dzieckiem brak wychowania i zero mózgu ... Może z czasem przejdzie im? Zobaczą wnuczkę . Wnuczka to będzie dobrze :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xewelina
do goscia z 20.01.14 : ha ha dobre! :) nie oddalabym swojego dziecka facetowi ktory nas zostawil, ale chetnie bym popatrzyla jak sie meczy opieka nad nim! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xewelina
Erytreea liczysz na cos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi ciebie żal autorko. Mam kilkunastoletnią córkę i pomimo moich z nią rozmów wiem, że może jej się też coś takiego przytrafić. Powtarzam jej, że zawsze jej pomogę, w każdej sytuacji. Nie rozumiem twoich rodziców. Pomyśl, że to okres przejściowy. Jak urodzisz dziecko będzie dla ciebie najważniejsze, zobaczysz. Ojciec dziecka musi płacić alimenty. Nawet jak nie chce zostaną mu zasądzone. Może podejdź do opieki społecznej, dowiedz się czy mogą ci jakoś pomóc, poproś też tam o pomoc prawnika w sprawie alimentów. Powodzenia, głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xewelina
dziekuje za wsparcie, przynajmniej od was :( ech ide spac bo rano wczesnie wstaje dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Erytreea
Autorko. Czemu miałbym na coś liczyć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwie sie Twoim rodzicom.nie pracujesz i do pracy tak szybko nie pojdziesz,nie masz miezkania,bedziecie zyli na kupie z niemowlakiem.beda mieli mnostwo wydatkow na was,przez Twoja bezmyslnosc.ja nigdy czegos takiego rodzicom nie zrobilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenty tak ALE
Autorko mozesz go podac o alimenty ale nie wiem czy to nie daje mu praw do decydowaia o przyszlosci dziecka (???). Jesli tak to dobrze to przemysl. Moja kolezanka zaszla w ciaze bedac w Twoim wieku, chlopak ja rzucil, ona urodzila ale w akcie urdzenia napisala "ojciec nieznany". Po latach przeniosla sie z dzieckiem do Niemiec. Nie miala z tym problem o nie musiala prosic ojca dziecka o nic, ona decydowala o wszystkim. I wtedy powiedziala mi ze to byla najlepsza decyzja jaka podjela ( nie wpisanie nazwiska ojca w akcie urodzenia). Alimenty sa bardzo wazne ale naprawde dowiedz sie jak to wszystko wyglada w kwestii ingerencji ojca w Wasze zycie. Mowimy o nastepnych 18 tu latach, nie nie jest to jakas mala sprawa. Nieraz slyszalam o przypadkach kiedy matka chciala z dzieckiem wyjechac za granice ale ojciec, ktory nigdy dziecka w sumie I tak nie widywal, nagle nie wyrazal zgody. I to jest dopiero problem. Powodzenia Autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh zlecialy sie matki polski,moze jeszcze ja po glowie poglaskac?bedzie pasozytem na garnuszku rodzicow,wpolczuje.ja bym taka corke chyba sila na skrobanke zaprowadzila.cholerny pasozyt.jak ta bezmyslna dziwucha sobie dalej wyobraza?a potem bedzie szukac idioty na tatusia dla dziecka,zenada.znajac zycie to pewnie bedzie jeszcze miala dzieci,byle by tylko upolowac dawce spermy i sponsora,a sama bedzie w domu siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, a jak ojciec maltretował dziecko to Twoją logiką pozbawiając go się praw pozwala mu się nie płacić alimentów? To są dwie różne sprawy, można odebrać PRAWA, ale obowiązku zostają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończyłaś liceum, i co dalej? Nie studiujesz, nie pracujesz- dlaczego? Chłopak musi alimenty płacić czy chce czy nie, najlepiej od razu zgłoś się do sądu, bo jak będziesz liczyć na jego dobrą wolę to prędzej czy później zacznie się "miganie się", a tak jeśli nie od niego, to z funduszu alimentacyjnego dostaniesz. Nie wiem na ile ta sytuacja jest chora w domu, ojciec na pewno wściekły- i na Ciebie, i na niego że skrzywdził jego dziecko, ale jak to wygląda tak że chodzisz ciągle zapłakana bo tylko teksty o bezmyślnym dawaniu d**y słyszysz, to rozważ opcję z domem samotnej matki. To wcale nie jest koniec świata. Miałam taką samą sytuację, ale po pierwsze- pracowałam, zaczęłam już w liceum, dokładałam część do rachunków, po drugie- nie chowałam głowy w piasek tylko myślałam co dalej. Chłopak też uznał że on jednak nie jest gotowy na związek więc wiedziałam że nie ma co na niego liczyć, ale alimenty należą się dziecku jak psu buda (zresztą i on deklarował częściową opiekę nad dzieckiem), jego mama deklarowała że się nie odwróci tyłem, a i moi rodzice nie traktowali dziecka jak końca świata, to jakby nie było mój dom i ja również miałam prawo w nim mieszkać. Gorzej jak mieszkasz np. z rodzeńśtwem w pokoju... Nie deklarowali że mnie będą utrzymywać, a jedynie że postarają się pomóc, fakt, trochę gorzkich tekstów było, głownie od ojca, ale mnie nikt nie wyzywał, ja się skupiłam na tym żeby mieć stałą umowę o pracę w firmie w której robiłam, i orientowałam się jak wygląda sprawa z urlopem dziekańskim na studiach. No i jednak jeśli byłabym na urlopie wychowawczym, dostawałabym zasiłek, a to w połączeniu z alimentami pozwala na przeżycie, becikowe- w mojej gminie podwójne- na podstawową wyprawkę, później dziecko do przedszkola, ja do pracy itd... Zmień trochę myślenie i postępowanie, bo mam wrażenie że masz podejście piętnastolatki, jesteś dorosłą kobietą, układaj sobie po swojemu stosunki z rodzicami, nie oczekuj że się wszystkim zajmą. Ojciec pyta może co teraz zrobisz? Powiedz mu co zrobisz, jaki masz plan, pogadaj z chłopakiem o alimentach, zastanów się gdzie się możesz urządzić z dzieckiem, szukaj pracy przede wszystkim, zorientuj się gdzie są żłobki i w jakich cenach, a przede wszystkim jak zaplanować życie. Ogarnij się, bo jesteś dorosła, będziesz mamą- czyli będziesz miała własną rodzinę, a ojciec zapewne jak widzi bezradną i zabeczaną kupkę nieszczęścia tylko się wkurza że będzie miał dodatkowy problem i członka rodziny na głowie.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenty tak ALE
krwawa Tak, a jak ojciec maltretował dziecko to Twoją logiką pozbawiając go się praw pozwala mu się nie płacić alimentów? To są dwie różne sprawy, można odebrać PRAWA, ale obowiązku zostają. Krwawa, wiem ze mozna odebrac prawa, ale chodzilo mi o to zeby dziewczyna nie obudzila sie kiedys z reka w nocniku, jak np pozna kiedys kogos wartosciowego, bedzie chcala sobie z nim zycie ulozyc za granica, a tu ojciec biologiczny dziecka nie zgodzi sie na jego wyjazd. I wtedy rozpacz. Podalam przyklad mojej kolezanki, to bylo ponad 15 lat temu, kobieta z perspektywy czasu powiedziala ze to byl dobry wybor, nie wpisywac ojca dziecka do aktu urodzenia. Jesli Autorka wpisze tego chlopaka jako ojca dziecka to po porodzie moze sie okazac, ze on np raz na czas sie u niej pojawi, dziecka maltretowaI nie bedzie, I wtedy nie wiem czy w tym wypadku jest tak latwo te prawa do dziecka mu odebrac. Nie mieszkam w Polsce od ponad 15 lat, nie wiem jakie prawo jest teraz, dlatego dalam znaki zapytania w mojej poprzedniej wypowiedzi. Uwazam ze dziewczyna powinna poradzic sie prawnika zeby nie zawalila zycia sobie I dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczyna sie 11 tc, chce urodzic bbb i jak ty to sobie wyobrazasz?jaka przyszlosc dasz sobie i dziecku?zalozmy,ze pojdziesz do szkoly i do pracy,kto sie zajmie dzieckiem?twoja matka,ktora wychowala ciebie i rodzenstwo,ma jeszcze pilnowac twoje dziecko?wez ty sie nad nia zlituj.z malym dzieckiem nie dasz rady finansowo wynajac mieszkania i oplacic opiekunki,wiec bedziesz cale laaata mieszkac z rodzicami i czekac na ksiecia z bajki,ktory zechce robic na kobiete z dzieckiem.zaden normalny facet cie nie wezmie,uwierz mi.czy rozwazalas mniejsze zlo,czyli przerwanie ciazy?ewentualnie adopcja?czy naprawde chcesz byc ciezarem dla rodzicow?masz przed soba cale zycie,dlaczego juz teraz na starcie robisz sobie taki bajzel,opamietaj sie.dzieci mozesz miec nawet 5,ale wszystko w swoim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×