Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy dekoruje się salę

Polecane posty

Gość gość

jak to wygląda w praktyce. Pozwalają w piątek popołudniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My ślubowaliśmy w piątek i sale dekorowaliśmy w środe wieczór,bo czwartek wiadomo już był dniem mega zajętym:) W sumie to też wszystko zależy od właścicieli-nasi byli mega ugodowi i nie robili żadnych problemów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sale dekorowano nam w piątek wieczór po części ale głównie w sobotę rano bo dekoracja była głównie z żywych kwiatów. Gdyby zrobili na dwa dni przed to by było wszystko brzydkie. Idziecie do kwiaciarni. Uzgadniacie wszelkie szczegóły jak udekorować salę i nic was nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o nie nie nie. Nie odbiorę sobie tej przyjemności. sama to zrobię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dekorowalismy w piatek , wesele w sobote masakra tez chcialam miec wszystko idealne i wzystko sama rezultat? nie zawiesilismy polowy wypozyczonych dekoracji ze wzgledu na brak czas zmeczenie i zerowe dswiadczenie lepiej wynajac firme i i miec z głowy i pewnosc ze bedzie git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście,że kwiaty były żywe dostarczone w piątek:) Miałam na myśli dekoracje jako wystrój bez kwiatów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrobisz tego lepiej niż firma dekorująca. Za dekorację sali i kościoła płaciliśmy ok 3 tys albo 3,5 nie pamiętam już teraz ale było ślicznie. Wcześniej uzgodniliśmy z panią wszelkie szczegóły co gdzie i jak ma stać i wisieć i było tak jak chcieliśmy. Gdybym miała wypożyczać wazony,jeździć jeszcze by mi się coś potrzaskało i byłabym stratna kilka stówek to wolałam się w to nie bawić. Jedyne co robiliśmy sali to zawieźliśmy w piątek pod wieczór winietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
".....Nie zrobisz tego lepiej niż firma dekorująca...." Oczywiście nie zgodze się z tym stwierdzeniem,jeśli ktoś ma takie zdolności,to w czym niby ma być gorszy?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to chodzi ze nieprzechwalajac sie mam dusze artystki i kocham to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypożyczenie wazonów wartych nawet 700 zł to odpowiedzialność i jeśli stłuczesz podczas przewożenia 2 takie wazony jesteś już tyle stratna bo musisz pokryć wartość każdego zniszczonego wypożyczonego przedmiotu. Poza tym jak dekoruje ci firma to oni zajmują się sprzątnięciem tego z rana a nie ty. Po weselu może być jakaś komunia,roczek i będziesz musiała po wyjściu gości sprzątać swoją dekorację, podobna sytuacja jest z kościołem. Wyjdziesz z koscioła i w sukni ślubnej będziesz to szybko zbierać bo za 10 min ślub kogoś innego i wchodzą ze swoją dekoracją ? Przemyśl wszystko bo chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę z tego jak to wszystko wygląda i szybko przebiega. Duszę artysty to możesz mieć ale nie zapominaj że to twój ślub i możesz nie mieć na to czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrafie zrobić sama piękne dekoracje i w tym przypadku szkoda mi było wydawać kase na dekoratorów sali czy kościoła. Tylko i wyłącznie mam na myśli takie osoby,które potrafią to zrobić,bo nikogo tutaj nie chce urażać. Autorko jeśli ślub i wesele masz w sob a chcesz zrobić to sama,to najlepiej będzie się tym zająć w czwartek wieczór bo dzień przed ślubem naprawdę ma się już bardzo mało czasu a kwiaty spokojnie można dostarczyć rano w dniu ślubu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zwróciliście uwagę na ważną sprawę - co po:)? Nawet nie wpadłam by o to zapytać. Myślę ze nie bedzie problemu bo sale mamy bez limitu tzn chcemy sie bawic do 7-8 to się bawimy. A wazony i siweczniki, pokrowce dają na sali. Wiec zostają tylko kompozycje kwiatowe. No i mam multum osób zaoferowanych do pomocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak ty ale u mnie wesele skończyło się o godz 5.30 i poszłam spać. Wstaliśmy ok 11 albo 12 i poprosiliśmy o śniadanie. Wypoczęliśmy i ok 16 wróciliśmy do domu z prezentami. Nie obchodziło nas sprzątanie sali. Byłby to dla nas problem a nie chcemy obarczać naszych gości. Mimo że też zaoferowali pomoc ale goście są gośćmi a nie kimś kim mam się wyręczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"sprzątanie sali" czyli dekoracji bo wiadomo że nikt teraz nie zamiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja szukałam sali która ma dekoracje w cenie i nie musiałąm skie wysilać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie. Sprzątanie po przyjęciu jest w cenie. Wynajmujemy lokal gdzie płacimy za "talerzyk". Ewentualne sprzątniecie to zebranie bukietów ze stolików, ale myślę ze jak ich nie wexmiemy to lokal się ucieszy z darmowej dekoracji. Pozostałe sprzątanie jest w cenie i zajmuje się tym obsługa. A pomoc? Nie goście. Raczej najbliższa rodzina - rodzeństwo ich partnerzy. Damy radę:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w cenie? Ale zrobią Ci to pewnie wiesz ...po najniższych kosztach. Lub tak na ile wystarczy kasy. A ja chce tak ze nikt mi tak nie zrobi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są takie sale ze mają swoją dekoratorkę i robia tak jak dana osoba chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, pomyśl o swoich dłoniach, paznokciach, jak będą wyglądały po tej pracy? i czy zdążysz je "reaktywować" na slub? Dekoracje to nie tylko wkładanie kwiatkow do wazonu... A co jeśli w czwartek wypadnie Wam jeszcze parę niezaplanowanych zdarzeń, ksiądz będzie chcial jakiś zaświadczeń dotyczących świadków lub Waszej spowiedzi - juz odpadnie godzina czy dwie z dnia, suknia do ostatniej poprawki, bo ze starsu schudlas - kolejne godziny, jakiś problem z zamowionym ciastem - trzeba jechac do cukierni i wymienic serniczek na inny rodzaj ciasta - kolejna godzina, odbiór cioci z dworca itp., itd... W końcu jedziesz na sale, robi się coraz później, a nawet w połowie nie wykonalas tej pracy. Północ się zbliza, a Ty wciąż na sali i psioczysz, bo nie pomyślałaś czym przytwierdzisz wstążki nad częścią taneczną. itp. Wiesz juz, ze musisz tu wrocic w piątek. A przecież od rana masz wizyte u kosmetyczki na manicure...i co teraz? Będziesz kończyć dekoracje ryzykując uszkodzenie paznokci? Dobrze Ci tu radzą - przemyśl to jeszcze... A jak koniecznie chcesz, wyżyj się na dekoracjach rodzinnego domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahaha ale się usmialam: a co z Twymi paznokciami hehehehehe,a co robienie dekoracji to praca jak w kopalni?!!! kuzwa nie przezywajcie tak;) Przeróbek sukni nie robi się na dzień przed ślubem,no chyba ze ktoś tak mega jest zdesperowany.Teraz rzadkością jest by na salach się sprzątało,za to odpowiedzialni sa wlasciciele.Naszym zadaniem było tylko do określonej godziny pozabierać kwiaty,prezenty oraz jedzenie i alkohol.Dekoracja nie martwiłam się,bo nasza dekoracja bardzo spodobała się właścicielce i sama zaproponowala jakiś rabat w zamian za dekoracje,ktora została na następne wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazasz, ze paznokcia nie uszkodzisz latając ze spinaczami, wciskając dekoracje za najciaśniejsze panele, czy łącząc kilkadziesiąt balonów w jeden pęk? To zrob próbę przed...takim na przyklad wieczorem panieńskim. Roboty o wiele mniej, z pięć razy mniej, wiec wysiłek niewieki. Po prostu sprobuj... A suknie owszem, poprawia sie i dzien przed ślubem. Sporo kobiet chudnie ze stresu, wiec nie chcą isc do slubu w luźnej sukmanie musi na ostatnią chwile robić poprawki. Pracuję w biznesie "okoloslubnym" juz kilkanaście lat i nie takie rzeczy widzialam. A dekoracje sal weselnych przez Mlode Pary to kompletna porazka. Nawet jeśli ktoś ma do tego predyspozycje, to brakuje doświadczenia i...czasu. Nie sądźcie, ze dwa dni przed ślubem bedziecie mieć luz. Juz na 2 tyg.wczesniej nie będziecie widzieć za co sie najpierw brać. Chyba, ze stać Was na urlop z pracy, nie na kilka dni, a na dluzszy czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na salach wynajętych, owszem , sprząta się... nie sprzątacie w hotelach i salach typowo weselnych. ale w tych rowniez nie zajmujecie się dekoracja, a jedynie zostawiacie wskazówki jakie kolory Wam odpowiadaja itp. Natomiast sale wynajmowane od gminy, tzw.wiejskie, nad którymi piecze trzyma kolo gospodyń wiejskich, dekoruje sie i sprząta samodzielnie Jak również wynajmuje kucharki i sprawdza stan zastawy i obrusów, gdyż te są często bardzo zdekompletowane i Mlode Pary uzupełniające je we własnym zakresie. Za to sam wynajem jest dużo tanszy. Ale pracy dużo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujesz tyle lat w tym a takie bzdury p********z ze czytac tego nie można!!!! jakie dwa tygodnie?!! o czym ty wogole piszesz?jesli ktoś jest poukładany i umie sobie organizować czas to uwierz ze te dwa dni wystarcza na wystrojenie sali:)jeśli ma się paznokcie na 10cm to nic dziwnego ze się polamia hehehe,wiesz co wszystko tak wyolbrzymiasz,ze masakra.Ja miałam wesele w agroturystyce i również nie interesowalo mnie sprzątanie,bo za to była odpowiedzialna wlascicielka,wiec nie pieprz głupot ze tak wszędzie jest.Z ta suknia to tez masz fantazje:)ale z tym chudnieciem to tez jedziesz malutka....to co 2 dni przed nie czujesz ze schudlas tylko co dzień przed olsnilo o jej schudłam i co teraz?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe ja na dwa tygodnie przed weselem to miałam już wszystko dopięte na ostatni guzik i odpoczywałam,wiec nie wprowadzaj w blad,ze nie ma w co wlozyc rak.Oczywiscie zgadzam się z powyzsza wypowiedzia ze za dużo przezywasz i wprowadzasz zamet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisalam, ze sprząta się wszędzie. Ktoś tu chyba poeta nie doczyta do końca, a juz odpisuje... Z sukniami nie przesadzam, jestem przy ich zakladaniu, bo przez lata pracowałam jako fotograf. Mniej wiecej przy co 3 Mloda Pani musi marnować luzy w talii. Jeśli sukienka jest dopasowana, to widać. Gorsetowe po prostu mocniej się wiąże. Dwa tyg.przed ślubem luz? Jeśli wesele jest w restauracji, prywatnej sali weselnej, gdzie obsluga jest od wszystkiego, to czemu nie. Kosztuje drożej, ale idzie się "na gotowe". I nie dekoruje się sali, bo to tez jest w cenie wynajmu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*ktoś tu posta nie doczyta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* maskować kruca, glupi slownik, tez wie lepiej, co chce powiedzieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziałam już sale które mają w cenie dekoracje. Jak już ktoś wspomniał robią to najtańszym kosztem. Całą dekoracje zarówno w kościele,na sali i samochodzie miałam utrzymaną w tej samej kolorystyce i były wszędzie te kwiaty które miałam w bukiecie ślubnym. Kwiaty specjalnie sprowadzane na nasz ślub. Nie wierzę że sala w cenie zaoferowała mi taką dekorację jaką sobie wymyśliłam. Jeden kwiat kosztował 50 złotych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacytuje " Jeśli wesele jest w restauracji, prywatnej sali weselnej, gdzie obsluga jest od wszystkiego, to czemu nie. Kosztuje drożej, ale idzie się "na gotowe". I nie dekoruje się sali, bo to tez jest w cenie wynajmu..." I tu Pani nie ma racji,bo można zrobić wesele w praywatnej sali i dużo taniej niż w pozostałych lokalach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kwestia popytu i podąży. Prywatne sale są tańsze od hoteli, ale droższe od wiejskich sal, w których trzeba zadbać o wszystko, wynajmuje się jedynie sam...budynek, bez obslugi. Roznice zależne od lokalnego rynku i preferencji klientów. U nas (Wlkp.) prywatne sale o wyrobionej renomie stają się nieco droższe (jeśli trudno u nich o rezerwację, jest wielu chętnych, to cena na kolejny rok wzrasta)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×