Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trybuna

po zdradzie

Polecane posty

Gość trybuna

mam problem. 1,5 miesiąc temu dowiedziałam się, że przez parę miesięcy mój mąż na szkoleniu spotykał się z inną. mieli nawet inne telefony komórkowe żeby móc się kontaktować. Byłam załamana, mamy dziec***** 3 tygodniach zapewniana ze mąż nie widzi świata poza nami...tratatatata.... postanowiłam dać szanse dla ratowania rodziny. Mieliśmy zacząć nowy rozdział. Jak jest? Mąż się stara, niby jest wszystko ok. ale ja czuję się momentami tak źle:( serce mi pęka. nie umiem sobie z tym poradzić. chwilami jestem taka przekonana że się uda i jest ok..a potem czuje sie oszukana, samotna w tym wszystkim Nie wiem co mam począć, żyć mi się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci. Ale od razu widać że jesteś bardzo silną osobą skoro próbuesz wybaczyć i naprawdę kochasz, choć nie jest łatwo zapomnieć i potrzeba na to dużo czasu. Będzie dobrze zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybuna
nie wiem czy to kwestia czasu, nie wiem po czym poznać że np mój mąż jest taki ze zrobi to znowu..nie mam pojęcia czy dobrze robię. Widzę teraz w nim, ze jest taki jak być powinien, ale czasami sobie myślę :super, ułoży się. a później mnie chwyta dół że jestem naiwna. Mam taki mętlik. Obiecałam nowy rozdział i nie moge teraz wypominać.. ale moje poczucie mojej wartości tak spadło. Nie wiem jak można zabezpieczyc się przed zdradą? a mozę faceci sa wszyscy tacy sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak wszyscy tacy sami :D wszyscy zdradzają a ty masz dowód :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często się mówi że jak ktoś zdradza to dla tego że mu czegoś brakowało. Nie chcę Ciebie oskarżać oczywiście. Dobrze robisz jeśli mu tego nie wypominasz bo to by tylko pogorszyło sprawę ale nie może być też tak że on zapomni że to Ciebie bardzo bolało i że się tak nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybuna
wydaje mi się, ze on wyłapuje czasami momenty kiedy ja jakoś się przygaszam i wtedy widać że stara się, podchodzi i mnie całuje w szyje parę razy, jakoś zagaduje. Nigdy nie wejdę w jego głowę i nie nie dowiem się jak to było. zarezka się, zę mejlami to był odważny a jak się widywali na szkoleniu to było inaczej, krępująco i mało gadali, że nigdy do niczego nie doszło. To są tylko jego słowa. Słowa człowieka zdolnego do kłamstwa więc mało warte. Ale ja mam tylko te słowa ;( Dręczy mnie to chociaż staram się nie myśleć, zapomnieć... Jest mi bardzo trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I niestety ale będzie trudno, ale warto walczyć znam takie rodziny, które przez to przechodził i po kilku latach z reguły one są zadowolone że wybaczył choć nie było łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli on żałuje i chce się zmienić a ty chcesz dać mu szanse to próbujcie. Każdy popełnia błędy. Choć nie zawsze człowiek da rade wybaczyć. Początki są trudne, wiem coś o tym. Ale skoro chcesz ratować związek i on także to dasz rade bo widać że jesteś silna. Przerabiałam to i wiem że początki są najgorsze. Nie ustrzeżesz się przed zdradą. I nie ma tak że jedna strona jest winna. Wina zawsze jest po środku. Albo czegoś mu zabrakło (jak napisał ktoś wyżej) albo chciał wykorzystać okazje i zabawić się na boku. Uważam iż powinniście porozmawiać. Musisz się dowiedzieć dlaczego to zrobił i wtedy gdy dowiesz się co go popchnęło do zdrady łatwiej będzie to naprawić. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybuna
powiedział, ze nie wie dlaczego... że jakoś tak wyszło, że było mu miło się komuś podobać. Jednocześnie mówi, zę wie że mu ode mnie niczego nie brakowało. że się pogubił, że jest głupi...takie tam. Płakał :( ja ryczałam.. i tak grube 3 tygodnie w takiej depresji ciągle, w takich rozmowach A teraz...niby jest dobrze, ale ciągle czuje ten żal, ból. to jest nie do opisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro napisał że miło mu było się komuś podobać to może tego mu zabrakło.. Jesteś silna i chcesz mu wybaczyć teraz będzie ciężko ale spróbujcie wychodźcie gdzieś razem na spacer do kina itp. Postarajcie się wspólnie odbudować wspólne zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To są tylko jego słowa. Słowa człowieka zdolnego do kłamstwa więc mało warte. Ale ja mam tylko te słowa ;(" ---- a znasz czlowieka nie zdolnego do klamstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybuna
ech, tak ustaliliśmy ze tak będzie Straszne jest to, ze uruchomiło się we mnie takie coś strasznego.. ze mam ochotę widzieć z kim rozmawia, e przychodzi sms a ja łapie doła.. no paranoja po prostu. jak ja mam się tego pozbyć? Sprawdzac go, czy zaufać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprawdzac? nie zartuj. sprawdzac to mozesz zeszyty dziaciaka jesli facet zdradzil, bedzie zdradzal nic go juz nie zmieni a obietnice? musial Ci obiecac, zebys znow mu uwierzyla w koncu jestes matka jego dzieci? a kochanki sa od innych spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybuna
przecież są pary którym się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa te, ktore udaja, ze wszystko jest ok bo tak lepiej bo tak wypada po prostu zyja obok siebie ale jedno pamieta zdrade jako cos cudownego i odskocznie od rytyny, dowatosciowanie sie a druga, zdradzona strona co pamieta? no, napisz sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
carrey :Pczyli czlowiek maska? czyli szczery :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie upolityczniaj zdrady ciziu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybuna
chce się trzymać tej "zgody" z mężem, która ma coś zbudować...ma być inaczej. Bardzo momentami w to wątpie i tak na prawdę nie wiem czy dobrze robię, załamuje mnie to. Szczerze..czuje się tak zdołowana, ze nawet się oddychac nie chce. Jak mam coś budować skoro tak się czuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzadekmusibyc
Tak jak ktoś już napisał, początki są najtrudniejsze. Przechodziłam przez to samo, miałam takie same huśtawki jak Ty. Ale dałam szansę, dziś nie wyobrażam sobie że mogłam postąpić inaczej. Udało się i jestem pewna że to nigdy się nie powtórzy. Trzeba tylko wyciągnąć wnioski na przyszłość bo to bardzo ważne, a przyjdzie dzień popatrzysz na to bez bólu. Pomyślcie o terapii........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybuna
chciałam iść na terapię, ale mąż powiedział że poradzimy sobie- nie chciał iść... widać było, że nie namówie go. Zresztą wtedy w trakcie tamtej rozmowy jakoś tak wierzyłam w to wszystko, ze dam radę. Teraz się łamię, nachodzą mnie czarne myśli-ale jemu nie mówię bo inaczej się umawialiśmy. wiercenie dziury w tym temacie nic nie da. Wiem to... a mimo to łapie się na tym, że mam ochote dopytywac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyciągnąć wnioski? dac szanse? zart :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybuna
wczoraj np siedzieliśmy razem wieczorem, było na prawdę super, romantycznie, był czuły, czułam się fajnie. Ja go bardzo kocham. Teraz już wiem ,że zaufanie jest bardzo trudno odyskać... nie wiem czy po prostu jestem do tego zdolna. czasami mi się wydaje że jestem, potem mam doła jak teraz, że to nie ma sensu. Że jestem kolejna naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi sie podoba wniosek pierwszego Goscia, dalas druga szanse wiec defenitywnie znaczy to, ze jestes silna osoba. To sie nazywa glebokie przemyslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzadekmusibyc
Mąż musi zrozumieć że to nie on stawia warunki tylko Ty..... Nawarzył piwa to niech teraz pije. Masz prawo się tak czuć i on nie ma prawa zabraniać Ci mówić o swoich uczuciach. A o zdanie bym nie pytała czy ma ochotę iść czy nie, po prostu Ty tego potrzebujesz a On ma cie wspierać.I kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glebokie przemyslenia? jasne za 10 lat sobie ona przypomni te przemyslenia i ba nawet wnioski wyciagnie :) to sie nazywa madrosc zyciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×