Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

brokeninside87

Polecane posty

Bo się możesz syfem zarazić ;) Poza tym ja np. nie związałabym się z facetem który sypiał z koleżankami bo nie podobałyby mi się jego zasady moralne. Nic z tym złego, że jemu to pasuje, ja bym go po prostu nie chciała bo to sprzeczne z tym jak ja się zachowuję i czego oczekuję. Teraz rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broken, wytłumaczyłam Ci, a że nie rozumiesz to nie mój problem. Skoro ktoś ma "kodeks" i go łamie to jest złe. Ty nie musisz mieć takiego kodeksu i możesz zrobić loda BSA jak Cię poprosi, w myśl mojego to będzie niemoralne w myśl Twojego dobre. ­ Tylko zbiór zasad którym ja się posługuje, jest bardziej powszechny więc więcej ludzi oceni robienie loda kolegom jako niemoralne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bsa - a skąd ty wiesz czy ja ciągle gadam czy nie? :D Przecież mnie nie znasz, nie wiesz jak na co dzień się zachowuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
broken - bingo. Moralność to produkt społeczny. Można też mieć własne zasady moralne, ale trzeba się liczyć z tym, że ktoś może je negatywnie ocenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broken, nie udawaj głupszej niż jesteś. Oczywiście, że moralność jest zależna np. od kręgu kulturowego, więc od "mniemań" innych. Dla Ciebie g**** na kobiecie może być niemoralny, a pojedź do Indii i sprawdź czy faceci tamtejsi też tak myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie po prostu badam przykład, bo rzuciłaś go tak, jakby był klasycznym przykładem zbrodni;) choć wszyscy wiemy, że w przypadku osób seksualnych lód koledze to po prostu mało popularna w rozmowach, ale popularna wszędzie indziej PRZYSŁUGA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
broken - ale to czy bierzesz pod uwagę czyjeś cierpienie też zależy od Twoich zasad moralnych. Np. 10 letnia dziewczyna wydawana za mąż też cierpi, ale w wielu kulturach nie jest to nic niezwykłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli moralność to produkt kulturowy to wyślijmy tym facetom z Indii list, że szanujemy ich kulturę i żeby g****ili więcej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland-Sama przecież pisałaś że jesteś gadułą i cięgle gadasz, czy to podczas jazdy czy w towarzystwie. Ale jesteś kobietą, to jest normalne, każda baba cięgle miele jęzorem, spotykam się z tym na codzień. Baby tylko szukają ofiary aby coś gadać, dlatego tak lataja do lekarzy, psychologów i sklepów gdzie jest obsługa, bo tam mogą dużo gadać i gadać i gadać i gadać i tak do usranej śmierci. K****, że wy nawet przez godzinię cicho nie umiecie być. Wystarczy że ja mówię , uhmm, uhmmm i to kobietą wystarcza aby gadały nawet przez 8 godzin cięgle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broken, jak mowiłam, może Ty się tak odwdzięczasz kolegom. Ja jak już postawię flaszkę a nie penisa :P I nie twierdź proszę Cię, że wiesz lepiej co wszyscy robimy bo to żenujące. ­ Broken, Co tych facetów obchodzi cierpienie kobiety, skoro dla nich nie jest to nic złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
broken - myślę, że doskonale rozumiesz o co chodzi. Po prostu zasady moralne jakie ktoś przedstawia zależą od tego jak został wychowany. Trochę "bliższy" przykład - jeżeli ktoś był nauczony, żeby donosić kiedy inni kłamią i szokują to doniesie szefowi jak inny pracownik zrobi przekręt. Dla innej osoby z kolei to donosicielstwo jest niemoralne. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli po prostu wychowanie=rozgraniczenie zło/dobro czyli jak moi rodzice są s*********i to ja i tak nie mogę tego pojąć jeśli moralność jest subiektywna, to w ogóle nie ma sensu używać tego przymiotnika w rozmowie. bo w robieniu loda koledze tak naprawdę nie ma nic złego,a u seksualnych to raczej miłe przeżycie, nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że Broken serio nie wie o co chodzi i nie ma sensu dalsze tłumaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bsa - i myślisz, że bycie gadułą oznacza faktyczne mówienie non-stop? Podczas jazdy mogę godzinę rozmawiać i godzinę patrzeć w okno bez słowa. Zdarza mi się iść na spacer, przytulić i nic nie odzywać. Fakt faktem, jak za długo siedzę cicho to się mój partner pyta czy wszystko w porządku, ale to nie znaczy, że nie potrafię leżeć na łóżku i patrzeć się w oczy bez nawijania. ;) Śmieszne masz wyobrażenia o ludziach, strasznie jednowymiarowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosty wasz przykład, zamiast robić lody swoim facetom i uprawiać seks, to wy wolicie gadać na kafe.... K****, gdyby ja miał was w łóżku, to bym komputer przez okno wyrzucił i was ****** ile wlezie, a wy wolicie kafeterię i p*******ć o d***e marynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę, Ty i BSA pasujecie do siebie, oboje lubujecie się w twierdzeniach co kto robi, czy to lubi i jak popularne to jest. A wszystko oparte na twórczości Waszych mózgów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
broken - robienie loda koledze przedstawia cię jako osobę luźno podchodzącą do seksu, prawdopodobnie niezdolną do monogamii, lekkomyślną i potencjalnie zarażoną jakimś syfem. Dwa pierwsze punkty dotyczą moralności, cała reszta praktyczności. Cała filozofia seksu oralnego z kolegami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BSA, na szczęście jak ktoś jest w pracy to mi laptopa wyrzucić nie może :P Więc u mnei przykład nie trafiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że Broken serio nie wie o co chodzi i nie ma sensu dalsze tłumaczenie. x argumenty Ci się skończyły. wychowano Cię tak, że robienie loda koledze to d****arstwo a mnie wychowano tak, że seks z kajdankami lub oral to d****arstwo, a mimo to nie uważam, by to było złe. a poza tym uważam, że bycie z kimś w związku jest niemoralne, bo dopóki jest się wolnym, nie trzeba kłamać. i gdzie jest moralność?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bsa - u mnie dochodzi pierwsza, to, że ja mam czas się jeszcze wyspać, nie znaczy, że mój partner który musi wstać przed 5 jest w tej samej komfortowej sytuacji. Nie każdy o******la się tak jak ty bo nie ma płytek do układania w zimie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
broken - weź jeszcze pod uwagę, że pewne cechy wstępują często (nie zawsze) razem. Więc jeżeli ktoś uprawia seks z byle kim kiedy jest sam to prawdopodobnie będzie to robić również w związku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krwawa-Pracujesz na kafe? Tylko nie mów że pracujesz na kamerach... Bo jak tak, to c*****y z ciebie pracownik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja moralność cały czas się jakoś trzyma ;) ­ Tak samo dla mnie prostytucja jest niemoralna, ale nie latam i nie wyzywam od dziwek. Podobnie z aborcją itd mam po prostu swoje zdanie i wedle niego oceniam. To, że ktoś uważa inaczej, i ma do tego prawo, nie oznacza, że ja mam bezwarunkowo chłonąć jego wzorce. I nie wiem co mam tutaj więcej do argumentowania. Tym się różni właśnie tolerancja od idiotycznej poprawnośc***olitycznej, gdzie każdemu liżesz d**ę i przyklaskujesz wszystkiemu bo przecież "w myśl jego przekonań to może być dobre i moralności nie ma". Zasady i wartości są póki ich ktoś przestrzega i w nie wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja aktualnie nigdzie nie pracuję. Ktoś inny jest w pracy teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×