Wiem żałosne chyba się zakochalam w kafeterianie

Głupie jak nie wiem. Założył głupi temat, popisaliśmy trochę w nim, Przeszliśmy na prywatne wiadomości i tak piszemy już miesiąc. Coraz czesciej o nim mysle....idiotyczne, nie?

Nie pierwsza i nie ostatnia. Tu pelno9 lowelasow.

ten jest zupełnie inny, niepowtarzalny... Tzn jeśli mówi tj pisze prawdę:P

Dlaczego żałosne?

A pisał jakiego ma penisa? Bo wiesz, tylko duże się liczą Jak mały to kończ znajomość :P

Pisał, że ma 18 cm. Zakochałam się!

no to zadna sensacja. Norma w Polsce

spadaj podszywie!!!! Czemu żałosne? Bo go na oczy nie widziałam. Wiem, wygląd się nie liczy. Jest baaardzo baaardzo daleko. Ale sama nie wiem co myśleć. Zwykły topic na konretny temat nas połączył. Może to nie przypadek. Wiecie - dorabiam całą teorię teraz:).

Czemu w Polsce? tylko tu?

Ja pisze z jednym juz rok.

Kto wie, może to nie przypadek. Pozyjecie zobaczycie

A chodzi Wam po głowie spotkanie - Wy co piszecie rok:)?

Haha, tutaj każdy unikatowy jest :D Jak się pisze...

Nie gadajcie, mam wrazenie ze nie sciemnia i wszystko trzyma sie kupy:P

Nie możesz nazywać przypadkowych osób które raz założyły tu temat i sobie poszły kafeterianami.

Bierz go na detektor klamstw!

Pomijając moje doświadczenia z ludźmi z kafe, to poczytaj sobie tematy gdzie laski opisują jak ich kafeterianie oszukiwali. Nieraz bodajże byli to Ci sami :D

"osoba ktora raz zalozyla watek i sobie poszla" za duzo miejsca zajmuje w nazwie topicu:). Z resztą nie poszła. Wraca do tematu.

Krwawa gdzie ich szukac?

krwawa własnie gdzie bo tez bym poczytała:)

A był jakiś nowy w stylu oszukane łączmy się. Ale tak jak pisuję już tutaj dłuższy czas raz po raz pojawiają się tego typu. ­ Aczkolwiek Kafeterianie bywają też fajni ;)

Moze on juz siedzi?

a ja milosc zycia i ideal poznalam na dosc plytkim z zalozenia portalu jakim jest fotka :D mialam tam konto jeszcze w gimbazie zalozone i wyniuchal je moj obecny tz dzieki wyszukiwarce, ktora daje spora mozliwosc selekcji osob. 4 mies gadalismy internetem, potem przyjechal i udalo sie, wrocil tylko po rzeczy do siebie (mieszkalismy 500 km od siebie) i do tej pory u mnie mieszka :D slub we wakacje a wniosek taki, ze nigdy nie wiesz kiedy cos sie wydarzy;)

Poczekam, zobaczymy. Ale bede ostrożna.

o tak, badz ostrozna. nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie...ja tez do przyjazdu nie mialam 100% pewnosci

A som tez oszustki?

Nigdy nie prowadziłem ani nie prowadzę żadnej wirtualnej znajomości ale zdarzało mi się pisać przez internet zwykłymi słowami, mimo to zawsze zadziwiały mnie przypadki odległościowej desperackiej fascynacji między sobą. To coś jak "Eureka!" Archimedesa, albo "Wypowiadam wojnę!" wypowiedziane nagle przez jakiegoś króla.

poznawanie sie na odleglosc ma jedna duza zalete, pozwala na w pelni obiektywna ocene drugiego czlowieka, bez utrudnien w postaci wzmozonego popedu jakby :) poznaje sie wowczas tylko fundamentalne cechy charakteru i postaw, niezaklocone np wybitna uroda rozmowcy lub jej kompletnym brakiem - cechami ktore z definicji powinny byc mniej wazne niz tzw wnetrze

"poznawanie sie na odleglosc ma jedna duza zalete, pozwala na w pelni obiektywna ocene drugiego czlowieka, bez utrudnien w postaci wzmozonego popedu jakby usmiech.gif poznaje sie wowczas tylko fundamentalne cechy charakteru i postaw, niezaklocone np wybitna uroda rozmowcy lub jej kompletnym brakiem - cechami ktore z definicji powinny byc mniej wazne niz tzw wnetrze" Większej bzdury nie czytałam. Tak, poznawanie kogoś kogo sobie stworzymy i wyidealizujemy w główkach jest bardziej obiektywne niż face to face :D

teraz tak piszesz kiedyś byś żałował