Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak z tego wybrnąć

Polecane posty

Gość gość

mam 15 miesieczna corke,bylismy w niedziele u jej babci (my mieszkamy z moja mama), dala jej kwiatek na dzien babci a ona wyskoczyla z tekstem a kiedy w ogole ten dzien babci jest?, przemilczalam, pozniej miala pretensje ze moja mama widzi swoja wnuczke codziennie a ta kilka godzin, dodam ze mama meza widziala ją moze 4 razy, bo byla wielce obrazona razem z siostra meza ze nie daje soba pomiatac, ze nie dalam na imie tak jak one chcialy, ze nie robie tego czy tamtego, no i nie chcialy widywac corki, teraz wyskoczyla z tekstem ze mamy spac u niej w niedziele tzn. z niedzieli na poniedzialek a corka przespi sie na zlozonych fotelach !? jak tak mozna? poza tym nie miala pieluszek czy mleka, no fakt mozna to kupic, ale to wies gdzie nie ma tam takich rzeczy - jeden sklep chyba na krzyż, a gdzie ubranka!? mieszkamy od niej prawie 100km, w dodatku zaczely sie wyklady co mam robic, jak ją ubierac, co jej dawac do jedzenia, do jakich lekarzy jezdzic, widzi wnuczke raz na 'ruski rok' i wielkie przepisy, siostra meza mi na koniec powiedziala 'sluchaj zona rzecz nabyta', najgorsze jest to ze maz nie wie po ktorej stronie stanac, nie potrafi nas obronic, no i wymyslila moja tesciowa zebysmy przyjechali na caly weekend do niej, a ja nie chce, juz bylam zmeczona tymi kilkoma godzinami :( nie wiem, boje sie ze jak odmowie mezowi jak bedzie chcial jechac to bedzie wielka awantura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie pojechała, skoro źle się czujesz, babcia zawsze może odwiedzić wnuczkę u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak facet nie wie po której stronie stanąć, to du/pa jest nie facet i niech ssie dalej maminego cyca. 100 km od nich to jest dobra odległość, tego się trzymaj i nie dawaj sobą pomiatać, niech sobie jęczą, a Ty ucinaj stanowczo ich odzywki, bo wejdą Ci na głowę z takim ciulowatym podejściem Twojego męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z mężem. Ustalcie, że w razie wtrącania się rodziny mąż reaguje. Trzymajcie się planu - jedziecie wtedy, wracacie wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, zawsze 'to ja mam dac spokoj' a najzabawniejsze bylo to ze znajoma siostry meza powiedziala ze corke jest podobna do niej, a ja sie nie zgodzila, no i odpowiedzialam ze do mnie i do taty, bo z nas stworzona, a jaka awantura byla, bo 'obrazilam' siostre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie. Porozmawiac z meżem, że nie chcesz. Jesteś dorosła , jeates matka i zoną, a nie umiesz podjąć decyzji. Niecierpię spac u kogos, bo mnie to bardzo krępuje i nie zdecydowałabym sie, w dodatku dziecko ma spać na złożonych foltelach :( A to, że będzies ulegać mężowi to nic nie zmieni tylko może opóxnic pewne decyzje. Nie masz się cale zycie bać, że cię zostawi tylko musisz byc tego pewna. Zgadzam się żona rzecz nabyta czyli miął wybór i sam zdecydował się nabyc. Natomiast rodziny się nie wybiera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ja juz nieraz tlumaczylam, probowalam rozmawiac, zawsze slysze odpowiedz 'daj juz spokoj, wymyslasz' wiem, ze zona rzecz nabyta, tak jak maz, tylko nie rozumiem tego nalotu na mnie przez jego mame i siostre, bo nie zgadzam sie z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale problemy... aż mnie to smieszy. Dorośli ludzie niby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka2
Ciebie moze smieszy, mnie niezbyt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna uć podobne tylko do Ciebie i męża :)waga- dziecko może być podobne do cioci i nie wiem dlaczego twierdzisz, ze może być podobne tylko do Ciebie i męża :) A co do tematu- zrób porządek z meżem to teściowa sama przestanie się wtrącać. To z mężem masz problem nie z jego rodzina. Bo jeśli mąż jest po stronie żony to cała reszta też inaczej się zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś mi nie poszło, jeszcze raz: Jedna uwaga- dziecko może być podobne do cioci i nie wiem dlaczego twierdzisz, ze może być podobne tylko do Ciebie i męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mojego punktu widzenia to Tobie jest wygodnie u mamy ale pamiętaj,że teściowa ma takie same prawa do wnuczki jak Twoja mama. Niestety wychodząc za mąż powiększyłaś rodzinę o bliskich Twojego męża. A geny się mieszają i może być podobieństwo do siostry męża. Zachowujesz się jak dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałas, że mieszkasz z mamą i wydaje mi się, że przez to jeszcze nie dorosłaś. Takie sprawy zalatwiaja dorosli ludzie rozmawiając ze soba. jeśli nie możesz dogadać sie z męzem to my ci tu nie pomożemy. jeśli nie chcesz jechac to nie jedź! Pisze to z calą świadomościa, taki wyjazd na siłę nie wniesie nic dobrego, bo będzie w tobie jeszcze narastac frustracja. Wytłumacz mężowi, że pojedziecie, ale nie teraz, jest zimno, ślisko i powoli spróbuj pozałatwiać sprawy. Pojedziesz będziesz się nakręcać i bariera i niechęć bedzie narastać. Naucz sie asertywności, określ swoje "trerytorium".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teściowa do wnuczki praw nie ma żadnych, jestem raz na pół roku na tydzień w mieszkaniu partnera tuż obok domu teściowej i ja zwyczajnie teściowej nie wpuszczam i komunikuje że ma nie przychodzić do nas a za to jak pyskuje i pyskowała wnuczki nie zobaczy. Ja ją urodziłam, g***o ona do gadania ma. a jak mój partner nie może się zdecydować po czyjej stronie stanąć to wtedy decyduje ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lady teściową to sie ma jak się slub weźmie, więc ty nie masz teściowej i sie nie wymądrzaj. W twojej sytuacji to twoja "teściowa" byc może nie ma żadnych praw do dziecka. Inni jednak próbuja ułozyć sobie stosunki z nowa rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×