Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

POKŁÓCIŁAM SIĘ Z SĄDIADAMI POMYCY CZY WYSZŁAM NA WARATKĘ

Polecane posty

Gość gość
Nie ma już czegoś takiego jak cisza nocna.Jeżeli ktoś nagminnie przeszkadza,to możesz śmiało dzwonić po policje. Klatka nie jest klubem do spotkań,a jeszcze jak palą papierosy,to już w ogóle. Zgłoś sprawę najpierw do Spółdzielni,zobacz ich reakcje,a potem policja. U mnie był taki problem z budowlańcami,co 1,5 miesiąca klatkę remontowali. Smród od fajek na całej klatce, kilkadziesiąt petów na schodach,każdego dnia. Zadzwoniłam do właściciela firmy, miał w nosie,że ktoś od niego pali. Zrobiłam zdjęcia petów,wysłałam maila do Spółdzielni i się sprawą zajęli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, dobra, ale dlaczego sąsiad przychodzi piętro wyżej? Co to nie ma swojego piętra, żeby tam na klatce siedzieć? Nie mówiąc o tym, że palenie na klatce to jest mega wiocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez bym sie wkurzyla, co to ma byc palenie na klatce? a to u was w bloku nie ma zakazu? bo tam gdzie ja mieszkalam w bloku to byl zakaz palenia na klatce. A do tego jakie chamstwo przychodzi na nie swoje pietro palic a niech idzie pod blok. Zglos do administraci o tym paleniu, najlepeij zgadaj sie z druga sasiadka i to zgloscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze nie pali się na klatce schodowej, a po drugie dlaczego sąsiad z 1 piętra przychodzi na 2. zgłosiłabym to do administracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies niemowa czasem szczeka, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobilas,pomijajac psa i dziecko to nikt nie ma prawa jadac fajek pod twoimii drzwiami i robic spotkan towarzyskich ,u siebie moze srac nawet na stol a klatki sa wspolne.Niech burak zaprasza swoich gosci do domu a ty nie odpuszczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętajcie ludziska z pierwszych pięter, na drugie włazić nie wolno, bo wsioki administrację zawiadomią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiedziała ci "dzień dobry"??? No cios prosto w serce!!! Opieprzaj z miejsca - klatka schodowa to nie miejsce na spotkania towarzyskie, echo niesie i nie tylko tobie to przeszkadza. Nie mam toleracji dla wszechobecnego bydła - na klatce się nie ględzi przez telefon, nie rozmawia głośno, nie hałasuje. Chyba, że jest się chamem. Do tego na klatce schodowej się nie pali. A ty powinnaś nauczyć psa nie reagować na takie zdarzenia. Po prostu - sa metody (poszukaj w necie), w ostateczności są specjalne obroże antyszczekowe. Trzeba poćwiczyć. ciebie irytują rozmowy z korytarza - a innych twój pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Tak sobie dla rozrywki wymyslilas, ze innych irytuje jej pies? Czy ciebie irytuje, jak czytasz, ze ktos ma psa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego nienawidzę bloków! Wynajmujemy mieszkanie w bloku, na parterze i mam już dosyć, jestem wykończona, a mieszkam tu od 5 lat. Jak jest ciepło, to po południu dzieciaki non stop się drą pod oknem, a wieczorem przychodzą "nieco starsi" i prowadzą wieczorno-nocne rozmowy, z przerywnikami na k, ch i wszystkie litery alfabetu. Zimą włażą do klatki, bo im zimno na zewnątrz, palą, smrodzą i syf ogólnie robią. A nie jest to jakaś melina, stare budownictwo, normalny blok 10-letni. Nie jestem typem blokowca, dlatego się buduję i mam nadzieję, że latem skończą się me udręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to już niestety jest, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że to co robią może komuś przeszkadzać. Ja też mam dosyć swoich sąsiadów, zwłaszcza jednych... mają córkę taką ok 4 lata i prowadzą to dziecko gdzieś o 6 rano, czasem przed 7. Problem w tym, że mieszkają na ostatnim piętrze i ten facet nie dość że sam tupie jak koń, to jeszcze to dziecko śpiewa, krzyczy na cały głos, czasem idzie z jakąś taką zabawką na baterie... Albo po południu, panicz sobie idzie na to czwarte piętro i wchodzi do mieszkania, a to biedne dziecko dwa piętra za nim i ryczy na cały regulator... też już czasami mam ochotę wyjść i zrobić awanturę, no na boga trochę kultury co niektórym brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, co do psa, bo widze, że niektóe nie zrozumiały... Pies jest cichy, spokojny (starośc), śpi przez 80% czasu. Łagodny jak baranek. Nie szczeka,kiedy po klatce chodzi listonosz, sąsiedzi, ulotkarze. Ale kiedy na pod drzwiami przez dłuższy czas jest hałas ,zaczyna się denerwowac***** prostu szczeka, tak jakby ostrzegawczo... Psa nie oduczy sie CAŁKIEM szczekac! My anuczyliśmy go, aby nie szczekac , kiedy ktos przychodzi np. kurier, gazownicy, kominiarze. Ale kiedy pies jest zaniepokojony, to normalne, że szczeknie. Wiem, wiem, wiem, zaraz napiszecie, że na penwo tylko kundla bronie:) Ale zabrałam ze schroniska i poważanie nie widziałam grzeczniejszej istoty:) Muszę "stanąc po jego stronie":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja jest po twojej stronie lecz jest pytanie w jaki sposób zwróciłaś uwagę sąsiadowi. Powinnaś się nad tym zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie dlatego wole mieszkać w wolnostojącym domu przynajmniej nikt mi fajem nie będzie smrodziłi dziecka budził a jak mi sąsiad raz powiedział że mój pies szczeka to mu rzekłam:po to jest pies żeby szczekał ale też nie lubie takich klatkowych wystawaczy moia siostra mieszka w bloku to zanim na 4 pietro dotre to kilka grupek palaczy minę i to nie 30-40 letnich ale 60-80 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś że chłopkowi zwróciłaś uwagę.Klatka to nie miejsce do palenia papierosów i schadzek! U mnie w bloku jest ZAKAZ PALENIA! Też była tka sytuacja, facet nagminnie palił w klatce, sąsiadka zrobiła zdjęcie i wysłała do Spółdzielni i powiadomiła Straż Miejską.Od tej pory jest spokój.Dużo ludzi wprowadziło się do bloku z wiochy i myślą że im wszystko wolno.To są tzw nowobogaccy,, ja ich nazywam sieczko -brzęki!:D myślą że cały świat do nich należy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diddzza
Rozumiem Cię, że wkurzasz się że dziecko się budzi i pies denerwuje się, ale niefajnie się zachowałaś - jeśli Ci to tak przeszkadzało to powinnaś na osobności mu zwrócić uwagę i na spokojnie. Krzykiem nic się nie załatwi. Wyszłaś na sfrustrowaną awanturującą się starą babę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diddzza
A że wzięłaś pieska ze schroniska - to jesteś super, na pewno kochana jesteś. Po prostu nerwy Cię poniosły spróbuj może na spokojnie załagodzić sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kulturalny człowiek jeśli mieszka w bloku, to nauczy się współżyć z innymi ludzmi. Tobie mogą przeszkadzać papierosy i rozmowy na klatce w dzień( kurfa w biały dzień).Komuś twój pies i dzieciak, no chyba, że też jest niemy. Nie lubię takiej wiochy ze szczerych pól, gdzie był tylko słychać podmuch wiatru, jak przeprowadzi się do miasta to wszystko przeszkadza.Niestety takie mam zdanie. Dla mnie to jest zwykła chamska gówniara ze wsi, która dużo musi się nauczyć, bo tego typu mieszkanie ma wiele wad jak i zalet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą spójrzcie na temat i zwróćcie uwagę, czy poza wypasaniem kró i wyrzucaniem obornika dziewucha coś innego robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krów , przepraszam zjadło mi w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie wypowiedzi osób broniących sąsiada. Kurcze, czym innym jest zwykła, którka rozmowa na klatce z napotkanym sąsiadem, a czym innym spotkanie towarzyskie z kolegami, bo żona do domu nie wpuściła :D To jest dopiero wioska. Bez jaj, od nasiadówek z kolegami są knajpy, a nie klatka schodowa, skąd wszystko się niesie. Z buszu jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×