zabrońcie mi to zrobić błagam

mam nieodapartą chęć powiedzieć dzis facetowi, który mi sie podoba,że chcę go blizej poznać... boję się odmowy, ale czuję, ze dziś mu to powiem, jaka desperatka ze mnie, masakra :(

dajesz, najwyżej poczujesz trochę wstydu. a jak nie odmówi? :)

a jak nie odmówi, to ja padnę ze szczęścia, jak odmówi, to padnę ze wstydu, 50/50- prawdopodobieństwo jak rzut monetą kuźwa... ale jakbym mu się podobała, to dawno by coś sam zrobił

faceci tak nie myślą głupia..nie bądź pipa tylko pisz :)

ja mu to zamierzam prosto w oczy powiedzieć na kursie językowym, znaczy po, bo się semestr kończy i boję się, że więcej go nie spotkam

weźcie powiedzcie, żeby nie, że się ośmieszę, że będzie wstyd, zniechęćcie mnie

Zapros go na kawe, zamiast mowic ze ci sie podoba. Dasz mu chociaz szanse odmowic subtelnie, jesli bedzie chcial odmowic, a jesli nie, to ucieszy sie, ze zrobilas pierwszy krok. Good luck!

Zrob to ,co Tobie intuicja podpowiada....nic nie ryzykujesz...moze on tez chce sie na wiosne ,radosnie zakochac... Trzymam kciuki za odwage....

a czy masz pewność, że człowiek jest wolny?

jest wolny - mam pewność

tylko czy no właśnie... matko ja bardzo chcę mu w końcu powiedzieć coś w stylu - milo byłoby cię jeszcze zobaczyć, czy spotkamy się moze kiedyś poza zajęciami? a z drugiej strony- ogarnia mnie paraliż... potem myślę, że dobrze, ze nic nie mówię, bo jakby chciał, to by dawno już coś zrobił, a on pewnie nigdy nie pomyślał o mnie w taki sposób, jak ja o nim

ale to się może zmienić kiedy mu to powiesz..poważnie, rada od faceta :)

tzn w momencie, jak okaze mu bezposrednie zainteresowanie, nagle stwierdzi, ze jest jednak zajęty?

czarnowidz z ciebie..bez ryzyka nie ma zabawy.

Bez ryzyka nie ma zysku. Atakuj maleńka i nie myśl jak czarnowidz ;)

no nic, huk, zaraz wychodzę, zaraz go zobaczę, umrę dziś albo ze szczęścia albo z rozpaczy

Pochwa dobrze wymyta?

raczej na mowę ciał bym go wzięła na początek: powłóczyste zalotne spojrzenia, uśmiech wcale nie skrywany, jakiś zerknięcie spod grzywy;) . No i skoro to zajęcia językowe- może jest szansa sklecić głośno jakieś zdanie, które da mu do myślenia, hę?

2 i 8 - raz była taka akcja, że nawet jakbym go za rękę wzięła, to by to było na miejscu, ale oczywiście zaczęłam pleść jakies idiotyczne rzeczy

a jak C****szło? Ruszyłaś z tym do przodu ?:D

matko, jaka lipa, nie, tak się nastawiłam a on wyleciał za młodsza dziewczyną z sali :( niby we trójkę gadaliśmy potem, ale czułam niesmak