NARESZCIE MAM SZANSE NA UMOWE O PRACE myslicie ze dostane pytajnik

od wczoraj zachciało mi się życ! dowiedziałam się że u nas w firmie szykują się zmiany umowy. Pracuje w korporacji, na umowe zlecenie. praca nie jest jakos strasznie wymarzona, ale naprawde nie mozna bardzo narzekac. zarobki w miare, atmosfera spoko. Jedyne co mnie najbardziej dobijało to ta umowa :( od 2 lat tam pracuje i cały czas na zleceniu.... a lata mi lecą, mam już 26 lat i ciągle nie mam umowy o pracę. niedawno nawet zaczelam sie zastanawiac nad zmianą pracy, bo juz mnie zaczela dobijac ta myśl, że mam zlecenie. nawet moja koleżanka która pracuje w głupiej sieciówce odzieżowej ma umowe o prace a ja? i mam wrażenie że ona czuje sie lepsza ode mnie z tego powodu :O zaczelam ostatnio nawet olewac tą robote.... nie dbałam o wyniki, wychodziłam 30 minut wczesniej z pracy nikomu nie mówiąc, po prostu juz miałam dosyc! ale wczoraj uslyszałam że w połowie roku beda dawana umowy o prace większosc**pracownikom. Boje się tego :( niby 1/4 osób to osoby świeże, więc watpie ze ta umowe dostana. ale z drugiej strony jest wiele osob, ktore maja lepsze wyniki ode mnie ... od dzis wzielam się za siebie, całe 8 godzin byłam skupiona na tej robocie, starałam się, siedziałam co do minuty w pracy, poprawilam efektywnosc! i chce teraz kazdego dnia juz starac się, a nie olewac tak jak ostatnio. MYŚLICIE ZE MI SIĘ UDA? mam do płacenia czynsz, mam do płącenia wszystkie rachunki, szkołe, marzy mi sie aby wreszcie miec płatny urlop. tak bardzo chcę tą umowę :(

w normalnych zakladach staz ma wieksze znaczenie, nie wiem jak w twojej korporacji, ale staraj sie to masz umowe na bank

dziękuje, pocieszyłaś /eś mnie ! :) mam nadzieje ze tak bedzie, musze tylko poprawic swoje wyniki, teraz przynajmniem wiem po co to robie! wiem po co wstaje rano, po co tam siedze! bo ileż można pracowac na zleceniu, bez żadnych perspektyw na polepszenie? toz to się odechciewa wszystkiego!

umowy śmieciowe w tym roku idą do lamusa jakoś w czerwcu minimalne wynagrodzenie będzie wynosiło 1600zł i umowa o prace obowiązkowa

Hmm, a w zasadzie dlaczego tak zależy Ci na umowie o pracę? Zarobki pewnie zostają podobne, tyle że więcej pakujesz do ZUSu, z którego nic i tak nie wyciągniesz na starość.

dlaczego mi zalezy na umowie o prace? bo kiedys chciałabym załozyc rodzine, móc isc na urlop macierzynski i nie martwic sie tym, ze zostane bez pieniedzy, chciała bym miec w koncu normalny urlop, a nie tak jak teraz prosic sie o wolne, chce aby mi odprowadzano składki na tą durną emeryture. właśnie dlatego chciała bym... poza tym umowa o prace to w pewnym sensie jakieś docenienie przez pracodawce, czy nie?

a właśnie, bo też słyszałam tego Tuska, że ma brac się za umowy śmieciowe, ale w sumie nie wierze w to by było to aż tak odczuwalne.... myślicie że to przez pomysł premiera firma w której pracuje "musi" dac pracownikom umowę, a przynajmniej, większości??? może to w tym ta tajemnica...