Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość morenaa

Rodzina samobójców

Polecane posty

Gość Zwycie
Ze tak uciekasz od odpowiedzialnosci za swoje zycie i zdrowi i za co Cie spotyka,odpowiedzialnosc to wielka wewnetrzna siła nie trzeba sie jej bac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenaa
chyba Ci się coś pomieszało :D nie wiesz jaka byłaby reakcja twojego organizmu, gdyby na Twoich oczach powiedzmy zginął człowiek, gdyby osoba tobie bliska na twoich oczach została dotkliwie pobita a ty nie mógłbyś nic zrobić, gdyby wyjechało ci auto na czołówkę ciekawe czy nie pojawiłyby się u ciebie lęki. To jest reakcja arganizmu, nigdy nie wiesz jak zareagujesz. Ja zareagowałam depresją, co nie było zależne ode mnie i mi nie p*****l że ja miałam na to wpływ. Wpływ pewnie na to mają moje c*****e geny i fakt że połowa mojej rodziny miała ciężką depresję z różnych powodów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwycie
No to masz zespół pourazowy a nie typowa depresje a rodzinie daj spokój bo ty to nie rodzina,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenaa
a Ty mądrzejszy od lekarzy jesteś widzę ? Nie będę dyskutowała. Bez odbioru 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
morenaa wiem ze depresji nigdy nie nalezy lekcewazyc czesto jest mylona z dołkiem .Bardzo wazne jest otoczenie dla chorego.Mam znajoma która leczy sie na depresje i z tego co zauwazyłam ze bardzo pozytywny maja na nia wpływ najbliżsi przyjaciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwycie
Nie wiem czy madrzejszy czy nie bo nie sprawdzałem jeszcze wszystkich lekarzy,a znam te sprawy od podszewki,papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
morenaa pisałam Ci ze Zwycie to troll!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwycie
trzeba samemu pracowac nad soba w depresji wszystko przychodzi ciezko wareo przełamywac te trudnosci i tworzyc nowe połaczenia neuronowe w mózgu aby ruszył proces naprawczy,****** jeszcze raz ******* swierzym powietrzu medytacje ralaksacje wytworzyc duza ilość endorfiny,hormonu szczescia to najlepsze naturalne lakarstwo,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwycie
Ty gos piszesz ze ktos jest trollem a nie wiesz nawet co to oznacza ,bo nie odpowiedziałas na proste pytanie,wiec juz przestan tu pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwycie czytam cie i piepszysz glupoty, nie masz o zyciu zirlonego pojecia, skoncz sie wypowiadac lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwycie
Jasne ja nie mam pojecia o zyciua ty to masz pojecie,nawet na pytania najprostsze nie odpowiesz bo nie umiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenaa
No bo piszesz tak jakbyś w życiu ja własnej skórze nie odczuł czym jest depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morena zaczęłaś bardzo trudny i poważny temat ale chyba oczekujesz tylko litości i pogłaskania po główce.Myślisz ,że tylko Tobie przytrafiły się nieszczęścia w rodzinie?Trzeba dużo pracy nad sobą i ze sobą,Zwycie pisze bardzo dobrze,czuję,że też zna temat i nie sądzę żeby była trollem.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenaa
Może należy pogratulować samozaparcia którego praktycznie wszystkim depresyjnym brak, albo może to wcale nie była depresja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Depresja to czarna ropacz i trudno się z tego wychodzi. Dlatego napisałam: Módl się do Pana Jezusa o miłość, siłe i wyjście z depresji. Ofiaruj Mu swoje wszystkie cierpienia. Mnie Pan Jezus bardzo pomógł kiedy po latach konfliktów rodzinnych, agresji i cierpień wewnętrznych pierwszy raz pomodliłam się do Niego o miłość w rodzinie i Jego pomoc... dzięki Jego intrwencji autentycznie się nawróciłam po kilkunastu latach wyśmiewania się wiary i kościoła. Jeśli On Pomógł mi takiemu podłemu grzesznikowi pomoże i każdemu innemu Módl się za tych, którzy odeszli. Rób za nich i za siebie odpusty zupełne. Tylko tyle i aż tyle możesz zrobić dla nich i dla siebie. Dziś dzięki Bożej Miłości nie mam depresji i zupełnie inaczej odbieram świat. Dzięki Bogu !!! Czego Tobie i wszystkim czytającym życzę !!! Wiara w Boga czyni cuda !!! !!! !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenaa
WEN Ja absolutnie nie oczekuje zgłaszania po głowie czy litości, chciałam zwrócić uwagę na problem jakim jest depresja i że nie wystarczy powiedzieć weź się w garść i absolutnie nie należy lekceważyć tego co te osoby próbują nam przekazać. Czasem trzeba czytać między wierszami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenaa
Głaskania oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapcka
Zwycie - po trosze masz racje a po trosze jej nie masz. Owszem, zgodze sie, ze nikt nie chwyci za nas steru i nie pokieruje zastepczo naszym zyciem oraz, ze jesli niczego nie zrobimy sami to nikt nie zrobi tego za nas. To oczywista oczywistosc. Jednak w stanie ciezkiej depresji czlowiek po prostu nie jest w stanie podejmowac swiadomie i ochoczo wiekszych dzialan, ktore moglyby wyciagnac nas na powierzchnie. Depresja zwala z nog, pozbawia checi do owych dzialan wlasnie i zabiera energie potrzebna by zaskoczyc chocby na pierwszy bieg. Najbardziej banalna rzecza jaka mozesz powiedziec osobie z depresja: "zajmij sie czyms, znajdz sobie jakas pasje, zacznij uprawiac sporty, spotykaj sie z ludzmi itd.." Teoretycznie - tak to wszystko mogloby pomoc, praktycznie - najczesciej nawet najprostsze czynnosci nadwyrezaja twoje sily i po prostu jestes jak flak. I nie ma mocnych, ze trzeba sie zmusic, przelamac, ze nie wolno sie poddawac. Ok, nie twierdze, ze koniecznie lezysz i robisz pod siebie bo bywaja krotkie przeskoki kiedy jestes w stanie dzialac nieco aktywniej, jednak przez wiekszosc czasu brak ci sil i motywacji. A do tego jeszcze umysl caly czas podtrzymuje identyfikacje ze stanem w jakim sie znajdujesz, relacje towarzyskie kuleja a zeby wykonywac codzienne obowiazki (praca itd) jestes na zasilaniu awaryjnym o mocno ograniczonej mocy.. mozecie sie klocic, pisac ze w tylkach nam sie poprzewracalo, ze nasze babki i prababki to okrucienstwa wojny widzialy i nie mialy depresji, ze lenistwo i uzalanie sie nad soba i takie tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu z 22;44-masz rację w 100%.Morenoo,miałam 2 ciężkie przypadki depresji w rodzinie.Pierwszy,zakończył się samobójstwem.Ta osoba bardzo oczekiwała pomocy od rodziny-niestety,ja też wymiękłam bo z alkoholem ciężko walczyć.Drugi przypadek to depresja dwubiegunowa,ta osoba jest" wyleczona"i nie piła alkoholu,ale jakich głupot narobiła!(długi,pożyczki).Może to zabrzmi okrutnie,ale te osoby uciekały od odpowiedzialności i były miłe złego poczatki.Bardzo kochałam i nadal kocham te osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam rodzine samobojcow, mysle ze samobojcy biora przyklad z innych samobojcow, tz nie widza innego sposobu roziazania swoich problemow niz smierc ktora niby konczy wszystko. taki samobojca sobie mysli tato to zrobil i ma juz spokoj to ja tez nie chce juz tak zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwycie
Smiec wcale nie jest spokojem,bo rodzimy sie ponownie aby dokonczyc to co zaczete a nie skonczone,nie da sie uciec od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze ja.Po samobójstwie bliskiej mi osoby,rozpaczliwie szukałam pomocy dla siebie,bo miałam dla kogo żyć.Dużo czytałam nt.samobójców i oto co mi pomogło m.innymi: "To czego potrzebują samobójcy od nas ludzi,to nie sądu,ale miłości i zrozumienia.Bóg dba o wszystko zgodnie ze swoją nieskończoną miłością i mądroscią. Częścią ich pokuty miałoby być uczestnictwo w cierpieniach tych,którzy boleśnie odczuli ich stratę."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×