Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dsds

A krytykujcie ale przeżywam bal przebierańców w przedszkolu jak nie wiem co

Polecane posty

Gość dsds

Rano córa ma bal przebierańców. Dotąd miała stroje kotka, myszki, czarownicy, elfika, teraz nie udało się z rycerzem więc będzie królewną (najłatwiej bo da się kupić gotowca). No i już sukienka wisi uprasowana, przygotowane to co pod spód i dodatki a ja przeżywam jakby mała szła na prawdziwy bal. Kto też tak ma? Pewnie tłumaczy mnie fakt że mnie ominęły takie okazje do przygotowania i założenia sukni. :((( ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja auttrokkaaaa topiku
ja tez przezywam. a kim bedzie krolewna? gotowy stroj kupilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez przezywam kazda taka okazje :) ... razem z corka :) Nie widze w tym nic zlego, wrecz przeciwnie,mysle ze takie zaangazowanie w zycie corki (przygotowania do balu, wspolne ogladanie bajek, wspolne wybieranie ubran... ) pomaga w budowaniu wiezi emocjonalnej :) Udanej zabawy dla corki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsds
Taaa... tylko ja zasnąć nie mogę. ;) A tak serio, to dzięki za uprzejme komentarze, spodziewałam się czego innego a jednocześnie tak się cieszę że już wszystko gotowe i że córa zachwycona. Czy gotowy strój... W sklepie z używanymi ubraniami kupiłam bardzo ładną sukienkę, jakby Królowej Śniegu. Parę poprawek (dla córki nauczyłam się szyć ;P) i jest jak nowa a kosztowała mnie 18 złotych. Wcześniej chciałam wykombinować coś sama ale ani daru nie mam, ani tak znowu środków na "półprodukty". :D Co do tej więzi, to masz absolutną rację... I tak sobie myślę... moja mama się nie starała, może inne czasy były... i sama potem zawsze oszczędzałam na sobie w życiu, zawsze się wycofywałam. Nie chciałabym czegoś zaniedbać, pewnie rozumiecie o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zaniedbasz :) ... juz sam fakt ze jest to dla Ciebie na tyle wazne ze o tym piszesz o czyms swiadczy :) Niektorzy uwazaja ze to glupota, ze to oznaka "zdziecinnienia"... ale wg mnie nie ma nic cenniejszego niz mama z ktora sie naszym zyceim interesuje, ktora sie w nie angazuje i z ktora mozna pogadac o wszystkim... zaczyna sie od komentowania przygod Filemona, Krecika czy My Little Pony ;) a konczy sie, kilkanasie lat pozniej, na powaznych rozmowach o facetach i o zyciu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja auttrokkaaaa topiku
ja w zeszlym roku robilam corce stroj myszli miki. mialam rozowa sukienke w kropki. skarpetki w kropki. i robilam corce uszy myszki miki. nie moglam nidzie kupic gotwych uszy wiec sama zrobilam. z wkladek filcowych do butow. musilam je pomalowac na czarno i przyczepilam do opaski. corka byla przeszczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsds
:))) Myszka musiała być autentyczna, no i te szczęście dziecka... Gratuluję (w tym pomysłu i wykonania). Dobranoc, dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×