NIEZADOWOLONE ŻYCIEM łączmy się

mam już dość !!! nic mi się w życiu nie udaje, nawet po wielkich staraniach wszystko obraca się w nicość. co zaczynam, to szybko się kończy niepowodzeniem. nie mam pracy (mam 34l.) chłopak mnie rzucił (2 l. temu) szukałam nowego (g***o wyszło) chciałam coś zrobić z życiem, zacząć od nowa (5 razy) i nic !!! przepraszam was, ale już nie mam sił. nie mam nawet koleżanek żeby się wyżalić. i najgorsze, że żyję na garnuszku rodziców. nie wiem, co ze mną będzie, bo nie umiem sobie pomóc ;-( ktoś ma gorzej niż ja?

Szukaj takich co maja lepiej moze pomoga xi znalezc prace ,powoli wyjdziesz z dola. Uzalanie sie nad sobom do niczego nieprowadzi oprucz psychiatry

"Oprucz" W tym wieku to nową pracę może dostać jedynie ze względu na d**ę, więc niech o to zadba.

Zas k***a ortograf ****** ą ę cału mie w srake:-)

A to cię pocieszy, że ktoś ma gorzej?

Nie móć znaleźć sobie chłopaka to już naprawdę trzeba być :D

Jestem w Twoim wieku, ale w pewien sposób mam gorzej, bo mam tylko zajęcia dorywcze, a nie siedzę na garnuszku rodziców, tylko mama na moim...

P*********e! Ja ją rozumiem. Mieszka w dziurze, bez pracy, znajomych, wyglądu =pieniędzy, a WY doradzcie jej jako biednej, a nie wyśmiewacie! Ja C***odam rękę, jedziemy na tym samym wózku. Nie wiem jak Tobie i sobie doradzić :(

hmmm

Witaj a ja chętnie Cie wysłucham bo rozumiem i wiem przez co przechodzisz

czasen wystarczy uderzyc z innej strony... mnie tez sie pare rzeczy w zyciu nie udalo ale nie mozna brac tego do siebie i sie zalamywac , tzreba przec do pzrodu.

Ja też dołaczam, choć ostatnio wmawiam sobie, że życie jest piękne, jest cudem i inne bzdety. Gdybym nie daj Boże, śmiertelnie zachorowała na pewno walczyłabym z całych sił o zycie, bo ja chcę żyć. Mam 26 lat, rocznikowo 27, skończyłam marne studia, nigdy powaznie nie pracowałam bo mam chyba jakąś fobie (skroro boję sie wysłać CV to coś w tmmusi byc), mam chłopaka, miałam ciezkie dziecinstwo. Nia mam własnych pieniedzy, na nic mnie nie stać, uwielbiam się nad sobą użalac i rozdwajają mi sie końcówki :O

- 29lat - brak pracy, brak kasy, brak mieszkania, - na utrzymaniu rodzicow, - fobia spoleczna, nigdy nie pracowalam, - facet jest ale wiadomo jak to z nimi jest, dziś jest, jutro nie ma, ogolnie mam pecha do facetow i każdy moj związek konczy sie po 2-3 latach

a ja mam męża, dwoje dzieci, g******e studia, nie mam pracy, jestm brzydka-tak mi sie wydaje :) ...i co? mam przestać zyć????? :P

Cześć dziewczyny, Dziś cały dzień ryczałam....brak mi słów by opisać jak źle się czyje. Jeszcze do tego przyszedł duży rachunek za prąd bo mamy ogrzewanie elektryczne. A ja na łasce rodziców jak darmozjad i stara panna....Chyba się jebne albo najem Czegoś.... Szukam pracy od 1.5 roku i nic ZERO odzewu! ładna też nie jestem, wiec o chłopaku moge sobie pomarzyć...sorry że Was zanudzam, ale jestem raja sama i samotna...:( :(

To zmień coś! Jak nic Ci nie idzie - to coś robisz źle. Zastanów się co potrafisz robić najlepiej i szukaj pracy, a tam i chłopak znajdzie się.

P********z jak p******a! To dla przedmówczyni.

Brzuch mnie boli, jak to czytam :-\

:O

jestem

Chłopa trzeba!

Jestem chlop ale tyz roboty nimom:-)