Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makatka1977

czy zachowanie męża i wspólnej znajomej jest właściwe

Polecane posty

Gość makatka1977

Mamy wspólnych znajomych i juz nie pierwszy raz doszło do sytuacji , że mój mąż ( twierdzi że umawiał się z meżem znajomej a nie z nią) ustalili że ona przywiezie do nas synka na noc. Nie było by w tym nic złego gdyby nie fakt, że umówili się w sobotę a ja się dowiedziałam od meża o tym dzisiaj rano że Goska dziecko przywiezie o 16:00 ( dodam że mąż ma byc w pracy do 20 dzisiaj) więc opieka spada na mnie! Zrobiłam awanturę, że takie sprawy najpierw ustala się ze mną a nie z koleżanką i że do mnie nikt w tej sprawie dzwonił??? nie wiem jak wy kobiety ale ja uważam że takie sprawy nie załatwia sie z mężami kolezanek a jeśli juz nawet dojdzie do tego to wypadałoby zadzwnic do mnie i powiedzieć chyba co? Temat zakończyłam żeby powiedział gośce niech przywieżie dziecko o 20 jak on wróci z pracy skoro z nim się umawiała !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ty zazdrośnico...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobilas , jak to kolezanka menza to niech on pilnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makatka1977
nie to niby nasza wspólna znajoma spotykamy się w czwórkę na wodeczke lub piwko , tylko to nie pierwsza taka sytuacja kiedy oni we dwojkę ustala coś między sobą a ja dowiaduje się ostatnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od 16 do 20.00 może spędzą czas razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makatka1977
nie nie ma takiej opcji on pracuje z ludźmi do 20;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech Cię nie będzie o 16.00 w domu. W końcu nic nie wiedziałaś i "masz wizytę u lekarza" właśnie wtedy. Ja bym tak zrobiła. I jeszcze wyłącz komórkę - "rozładowała się" lub naprawdę ją rozładuj (włącz w niej radio albo cokolwiek). Wróć ok 19.oo (bo jeszcze zakupy jedzeniowe uzupełniaj w sklepie). I miej to w... głębokim poważaniu, co się przez ten czas stanie. Niczego nikomu nie obiecywałaś. Możesz ewentualnie zadzwonić do tej Gośki i powiedzieć, że bolą Cię korzonki i idziesz do lekarza i nie wiesz, o której wrócisz i... wyłącz komórkę (rozładowała się w trakcie rozmowy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makatka1977
ja naprawdę nic nie mam przeciwko opiece nad dziecmi-notabene moi chłopcy się cieszą jak ktoś przychodzi ale do cholery jasnej nie może tak być że mąż z nią się dogaduje w spawie przywiezienia dzieciaka do nas , a ona nawet nie raczy od niedzieli do mnie zadzwonić i powiedziec cokolwiek mam rację czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak , masz racje szlak by mnie trafił , mój mąz nauczył sie i juz o wszystko mnie pyta , nawet czy może zostać dłużej w pracy Nauczy sie tylko nie odpuszczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makatka1977
jak się przez 10 lat nie nauczył to się nie nauczy on nic w tym zlego nie widzi... po za tym on uważa że jestem zazdrosna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę chamsko to wyszło. Mąż się zgodził na opiekę od 16tej, sam wie, że siedzi w pracy do 20 tej a Ciebie nawet o zdanie nie zapyta tylko informuje na ostatnią chwilę. Na Twoim miejscu byłabym bardziej niż wkurzona. Sama nie lubię jak mąż zaprasza kogoś i informuje mnie na chwilę przed. W końcu to czy będę miała ugościć ludzi i w jakich warunkach to go już nie interesuje :/ Mam nadzieję, że powiedziałas mu do słuchu i już takiego numeru Ci nie zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×