Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda221

Przegrane życie Co dalej

Polecane posty

Gość Magda221

Mam 22 lata i czuje ze moje życie nie ma sensu. Wiem może brzmi to tak jakbym chciała popełnić samobójstwo ale nie mam dla kogo żyć. Jedynym moim szczęściem jest mój facet, jesteśmy już długo razem i to dzięki niemu jakoś się trzymam. Ale nie jest idealnie, nie możemy razem zamieszkać, rozpocząć własnego samodzielnego życia i nie wiem czy kiedykolwiek uda nam się założyć własną rodzinę, powoli zaczynam w to wątpić. On pracuje ale nie zarabia dużo, poniżej dwóch tysięcy, z pracą jest bardzo ciężko, ja sama siedzę już w domu od 3 miesięcy. W sumie mam przepracowany tylko rok ale tylko 5 miesięcy legalnie z umową, nie mogę trafić na nic normalnego tylko na taką pracę z której niestety trzeba uciekać. Nie mogę znaleźć nic innego, roznoszę cv z jednego miejsca do drugiego i dalej nic. Jedyna opcją jest wyjazd za granicę ale to nie do końca takie proste, może się uda. Nie dam rady już słuchać ludzi szczęśliwych którzy biorą ślub, zakładają rodzinę, mieszkają na swoim bo ja też o tym marzę a wiem że my nie możemy tego osiągnąć, chciałabym choć przez chwilę uwierzyć że nam się uda ale nie wygląda to kolorowo. Może i na ślub i wesele pieniądze by się znalazły z tego co mamy odłożone ale jak dalej żyć??? Poza tym ja nie wyobrażam sobie wyprowadzać się z domu rodzinnego nie mając pracy i być potem na utrzymaniu męża. Tak bardzo bym chciała zacząć normalne życie ale boję się że im będę starsza to gorzej mi będzie podjąć jakąś pracę;/ czy ktoś z was był w podobnej sytuacji? udało wam się wyjść z takich problemów??? jest mi naprawdę ciężko, potrzebuję porozmawiać z kimś kto miał w życiu podobny problem. Z góry dziękuję za odpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Ponawiam pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Mam nadzieję że ktoś się odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej wyjechac z tego kraju tu nic dobrego czlowieka nieczeka. Tu uczciwa praca garba mozna sie dorobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Garba i komornika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Jeszcze jakbym miała tą pracę to by było dobrze. Próbujemy coś załatwić żeby wyjechać ale to też nie jest takie fajne, bo przecież nie na całe życie jechać a do czego tutaj potem wrócimy jak oboje nie będziemy mieli tu pracy??? Więc to też nie jest taki super pomysł ale pewnie jak zaistnieje taka możliwość to pojedziemy a później będziemy się zastanawiać co dalej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Mam dosyć siedzenia w domu i zastanawiania się co będzie dalej. Roznoszenie cv nie daje żadnego dobrego efektu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Nie wolalabym pogadać tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam wygodniej 44159531

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Nie podaje numeru gg na forum. Korzystam z telefonu a tu nie mam gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Ponawiam pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostań prostytutką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolezanko wiesz ilu Polakow jest w takiej sytuacji jak ty?:) a wiesz ilu w jeszcze gorszej?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nikt ci nie napisze gotowej recepty jak ulozyc zycie, ono tak zaskakuje, ze za chwile mozesz znalezc super robote i byc szczesliwa a za 2 lata zlapiesz raka itd i dupa zbita...dlatego nic jak pocieszenie slowne nie pozostaje:) pracy szukaj dalej i badz dobrej mysli, masz duzo bo wsparcie w partnerze, niektorzy i tego nie maja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Mam takie poczucie że po 5 latach związku takie spotkania 2 razy w tygodniu jak do tej pory to dla mnie w zupełności za mało. Może przez to właśnie tak bardziej się dołuje bo nie mogę z nim mieszkać i nie mam tego oparcia cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Jest tu ktoś z podobnym problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czasem się ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Naprawdę chciałabym móc tak myśleć ale sama nie wiem co o tym wszystkim sądzić. Przerasta mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany w Magdzie
urodziłaś się 15ego dnia pewnego wiosennego miesiąca i jesteś piękną blondynką o nieokreślonym kolorze oczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc042987
Weszłam na topik spodziewając się wypowiedzi kogoś ok. przynajmniej 40tki.. kogoś kto z powodu pewnych decyzji życiowych utknął w martwym, mało satysfakcjonującym punkcie swojego życia z marnymi szansami na zmianę... Weź się ogarnij!! Masz dopiero 22 lata i możesz wszystko! Możesz zacząć studiować to co chcesz, możesz wyruszyć w daleką podróż, możesz skończyć mało satysafakcjnujący związek bo na zakładnie rodziny masz kupę czasu. Możesz wyjechać za granicę, rozwijać sie pod każym względem jakim chcesz, budować ścieżkę kariery zawodewej itp. Masz najlepsze lata przed sobą dziewczyno, Nie zmarnuj ich na biadolenie i uzalanie się, szczególnie że nie ma nad czym!! Wszystko przed Tobą!!! Chciałabym mieć 22 lata i obecną wiedzę. Pisze ta, która przegrała zycie, lat 35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 31 i też przegrywam życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 lata to bardzo młoda jesteś, ja mam prawie 30 i podobną sytuację do Twojej... też są momenty gdy jestem totalnie załamana, ale staram się wtedy myśleć że są ludzie którzy mają gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Trochę podnosicie mnie na duchu, może chociaż trochę zacznę wierzyć że będzie lepiej. Tylko nie rozumiem jednego, zawsze jak czytam takie tematy to każdy w ten sposób pisze na temat związków. Co z tego że mam 22 lata to znaczy że jestem gówniara i nie wiem czego chce? Jesteśmy razem ponad 5 lat, na dzień dzisiejszy wiem czego chce. A co będzie za 20 lat nikt nie przewidzi. Taka już jestem, chciałabym mieć pra cę bo uważam że to dobry czarną zakładanie rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
A wy dlaczego uważacie swoje życie za przegrane? Co u was jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to co,jest 16 a ja jeszcze nic nie pilem dzisaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, nie uważam ze jak się ma 22 lata to się nie wie czego chce. Ale uważam ze znacznie za wcześnie na ślub, bo między 20-30 człowiek się bardzo zmienia i chce potem czego innego. Życie przegrane? Tez bym mogła sobie tak ponarzekac, mam klopotybz praca, nie układa mi się w związku, mam klopoty finansowe i zdrowotne. Mogę się wiec położyć do trumny i narzekać górnolotnie i w polskim stylu jak to ja mam przegrane życie, bo mam 40 lat. To pewnego rodzaju pasywność, narzekać na cierpienie, bo mimo wszystko łatwiej niż dalej cos robic nie mając gwarancji ze wyjdzie. No i właśnie zamierzam. Znajdę wymarzoną pracę, problemy zdrowotne przejdą, będę się zdrowo odzywiac i ćwiczyć. Dzięki temu ostatniemu mam lepsza figurę niż 20 lat temu. I wszystko inne tez trzeba walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda221
Podziwiam Cię że jesteś taka silna. Być optymistą w takiej sytuacji to naprawdę sukces. Czasem poprostu dobrze się wygadać dlatego lubie czasem napisać tutaj o moich problemach. Zawsze znajdzie się ktoś kto jest w podobnej sytuacji a z kimś takim najlepiej pogadać. A jeśli chodzi o ślub to wydaje mi się że dobrze go wziasc przed 30, tym bardziej jeśli ktoś chciałby mieć dzieci to im wcześniej tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
Trzeba być silnym, inni mają gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś to będzie. Jesteś młoda, życie przed Tobą. A masz dla kogo żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×