Gość gość Napisano Styczeń 22, 2014 I tak to jest w życiu. Było dobrze, niestety zachorowałem, bardzo ciężko, miałem znikome szanse na przeżycie. Walczyłem i wygrałem, załamała się i nie wytrzymała, uciekła. Unika mnie. :( Założyłem firmę by nie mieć czasu o niej myśleć. Idzie mi bardzo dobrze i czas mam. :( Myślę o niej. Ucieka dalej. P******* to wszystko. :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach