Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wolałybyście być z facetem który nie ma dla was czasu czy być same

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie. Wolałybyście być "samotne w związku" czy zerwać taką znajomość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w sytuacji, jak kobieta nie ma powodzenia i raczej nie ma szans na nowego partnera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile jeszcze naplodzisz tych tematow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie ma dla ciebie czasu to anczy ze mu nie zalezy bardzo na tobie. A co za tym idzie - kazda dziewczyna nawet odrobine atrakcyjniejsza od ciebie moze ci go w kazdej chwili odbic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest mój pierwszy, więc nie wiem, o co ci chodzi. Tylko się wypowiedziałam w temacie czy wasi panowie mają dla was czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno ma szansę na lepszego. Nie ma się co ograniczać takim który i tak nie jest zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta, żeby jeszcze ta atrakcyjniejsza go chciała ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie ma to zapewne zajmuje sie inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie że być samą. nie potrzebuje faceta żeby mieć faceta, tylko kogoś, kto mnie kocha. a sama radzę sobie aż za dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on wydaje się zainteresowany i jak mu mówiłam, że skoro nie ma dla mnie czasu to nie widzę sensu w takim związku, to on na to, że przesadzam i on się musi dużo uczyć DLA NASZEJ PRZYSZŁOŚCI... tak, tylko że nie on jedyny na tym świecie studiuje, a inni studenci mają czas dla swoich partnerek i partnerów, towarzystwa itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zmienia postać rzeczy. Niektórzy muszą się dużo uczyć i zależy im na dobrych wynikach. Inni studenci mogą mieć lepszą pamięć i mniejsze ambicje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tak samo mało czasu miał dla mnie też w wakacje, poza studiami ma jeszcze mnóstwo różnych wymówek, np. umówimy się na spotkanie, a rodzice mu następnego dnia powiedzą, żeby gdzieś tam z nimi jechał, to on nawet nie wspomni, że był ze mną umówiony na to JEDNO OD KILKUNASTU DNI SPOTKANIE, tylko od razu mówi, że nie ma sprawy, że pojedzie z nimi, a chyba przecież mógłby ich wcześniej uprzedzić, by mu na ten jeden jedyny dzień nic nie planowali, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli naprawdę czujesz się olewana (ok, przyznaję, raz na kilkanaście dni to przegięcie) to kopnij go w d**ę. I tak jesteś sama, a być z kimś kto swoim zachowaniem jeszcze Cię dołuje mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z kolei jak się spotkamy, to jest dla mnie bardzo miły, czuły itd, a wręcz dziwi się, że jestem dla niego taka oziębła- a jak mam się do niego "kleić", jak on przez większość czasu tak mnie olewa, a jak już łaskawie znajdzie dla mnie czas, to nic dziwnego, że nie mam ochoty na bliskość z nim :/ I to mnie właśnie dziwi... że tak rzadko się spotykamy, ale jak się spotkamy, to tak mi okazuje to uczucie. Więc dlatego nie mam pewności, co robić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wiesz, Moorland, to byłaby prosta sytuacja, gdyby było "on mnie olewa- więc to nie ma sensu", a on z jednej strony rzadko się ze mną spotyka, a z drugiej wykazuje dużo zainteresowania na tych spotkaniach, poza tym dużo mówi o naszej przyszłości, rozmawia o mnie z rodzicami swoimi, mam z nimi dobry kontakt itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry za post pod postem, ale jeszcze parę słów: x I to zachowanie jest dość dziwne.. Z jednej strony rzadko się spotyka, z drugiej strony on nie chce się rozstać. Jakby mnie całkowicie olewał, to by było mu to obojętne, a nie jest... nie rozumiem już nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jemu to pasuje? Widuje się z Tobą jak mu się zachce, więc nic dziwnego, że okazuje zainteresowanie - taki humor go złapał. Jak kawę pijesz, żeby się nią delektować, a nie postawić rano na nogi to też jest inne podejście. Tylko, że Ty nie jesteś kawą ani zabawką którą można zostawić na tydzień i wrócić pobawić się nią jak najdzie go taka ochota. Problem jest w jego zachowaniu - możesz próbować mu wyjaśnić, o związek trzeba dbać cały czas, a nie tylko jak akurat nic innego nie ma w planie. Jak nie zrozumie to zawsze będziesz na straconej pozycji. Z drugiej strony - czemu on nie ma potrzeby widywać Cię częściej? Zrozumiałabym rozdarcie - z jednej strony jest umówiony, z drugiej chciałby jechać z rodzicami, ale wtedy trzeba już podjąć decyzję racjonalnie analizując to tak naprawdę jest ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bingo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×