zamieszkalam z chlopakiem niespelna rozumu za ganica WAZNE

poznalam chlopaka w moim rodzimym miescie w polsce jestesmy razem okolo pol roku, byl strasznie zakochany we mnie I dal mi wiele milosci. wyjechalismy razem za granice I zaczal mnie dokladnie wypytywac o przeszlosc seksualna ktorej praktycznie nie mam poniewaz calowalam sie z 3 chlopakami I na tym zostalo. po kazdym wspolzyciu zadrecza mnie co robilam z innymi chlopakami. wczoraj doszlo do tego ze powiedzial ze pojdzie sie przebadac na choroby weneryczne! wpadlam w szal spakowalam walizki I wyszlam ale ze mieszkam za granica dopiero 2 tygodnie nie mialam gdzie pojsc o wrocilam. kilka tygodni temu wynajelismy mieszkanie tutaj. nie mam tutaj nikogo. dodatkowo mam kontrakt na kilka miesiecy :(. zastanawiam sie co robic nie zasluzylam na takie traktowanie. mieszkamy w uk. zastanawiam sie zeby sie ulotnic do lodnynu I uwolnic od tego wariata. poradzcie cos prosze. dodatkowo moj chlopak na poczatku oklamal mnie o swojej przeszlosci seksualnej. mial kontakt z jakas dziewczyna z neta o niewiadomej przeszlosci I musial sie isc przebadac ale przelknelam to. ale zaczelam to wypominac bo on si czepia na kazdym kroku co zrobilam czy co moglam. PORRADZCIE COS

up up

up up

prosze poradzcie cos

Ale co Ci mamy poradzić? Związałaś się z zakompleksionym gówniarzem. Albo wrócisz do domu, albo musisz się dalej męczyć z nim.

to chyba dobrze, ze chce sie przebadac? powinnam sie cieszyc, ze cie niczym nie zasyfi

dodam ze musialam go wielce przepraszac,ogolnie dostalam ataku szalu (jednak majac dobre ku temu powody) powiedzialam ze mnie niszczy I to jest koniec I chce go wymazac z zycia. jednak jak wrocilam do domu to mocna plakal. pozwolil sie przytulic wczesniej mi powiedzial ze nie wie co ja robie jak go nie ma I bycmoze nawet z kims wspolzylam (jescze nie zaczelam pracowac I siedze w domu przegladajac ogloszenia pracy I wysylajac cv, on mial zalatwiona fuche) ogolnie mocno sie poryczal w czasie awantury. nie wiem co robic, ogolnie nie byl jakis wyjatkowo zlosliwy ale jak mozna cos takiego powiedziec po wspolzyciu (ze sie musze teraz przebadac). jestem raczej silna psychicznie ale dla niego mocno zmieklam I teraz zaluje powinnam go mocno kopnac w d**e duzo wczesniej. teraz jest trudniej nie mam tu nikogo I jest moja jedyna ostoja. poswiecilam oszczednosci zycia zeby z nim byc. teraz troche zaluje. zastanawiam sie czy pomeczyc sie te 6 miesiecy I schowac honor do kieszeni czy naprawde gdzies sie ulotnic. jak to rozwiazac juz kilka razy tak sie do mnie zwrocil ztym przebadaniem itp. naprawde wpadlam w szal no ale kto by nie wpadl?

Facet wygląda na okropnego despote i control freak. Bedzie gorzej, nie wiadomo do czego sie pusnie, bo najwyrazniej nie orzyjmuje do wiadomosci tego, co mu mowisz. Zwiewaj jak najszybciej. Jak masz kasę, to wynajmij pokój gdzieś, moze nie w Londynie, bo na początek za drogo. I poszukaj pracy itd. A jak nie masz kasy to do Polski. Ale uciekaj od niego!!!

zawsze innych ocenia się według siebie skoro on miał przypadkowe lafiryndy z neta to nie boisz się że cię czymś zarazi ? kiła

Powiedz my dziewczyno że każdy mierzy swoją miarą.

Ty się wybierz do lekarza i koniecznie zrób badania chorób wenerycznych. To że on jest wariatem, pomijam. Za dużo pierdzieli o jakimś zarażeniu, więc może on coś złapał i teraz się boi. Szuka kozła ofiarnego że może "coś złapał od Ciebie". Nie dałabym się mu dotknąć dopuki nie miałabym rezultatów z badań. Skoro masz kontrakt na pracę, zapytaj w pracy czy ktoś nie zna kogoś kto ma pokuj do wynajęcia. Gdy emocje trochę opadną, zastanowisz się nad tym co dalej. Powodzenia i nie daj się!

pracy niestety nie mam on za to mial fuche zalatwiona I twierdzi ze sie bycmoze puszczamjak go w pokoju nie ma...

kurcze zaraz wraca z pracy I nie wiem jak sie zachowac, jak wczoraj wrocilam to powiedzialam ze przepraszam I tyle ale ze mozemy isc do terapeuty, wiem ze bylam bardzo strasznie wybuchowa blagal mnie na kolanach zeby zostala(przed moim wyjsciem) I ze wie ze to troche chore co powiedzial. co prawda emocje opadly rano mnie pocalowal, chcialabym to wszystko wyjasnic wiem ze jestem glupia to pewnie troche z wygody troche z nadzeji. z jednej strony zaczelam juz ogladac pokoje w londynie mysle ze bym moze przetrwala moge sprzedac kilka rzeczy do komisu I jakos to by bylo.

up up

wiesz co . Zostaw wariata naprawdę bo się wplaczesz tylko w jakies gowno... zrob sobie badania czy aby on jakims syfem cie niezarazil. Jak z nim zostaniesz to będzie coraz gorzej na 100%. Po cichu poszukaj sobie jakiegoś pokoju do wynajęcia jak już znajdziesz to się spakuj jak on będzie w pracy zostaw list ze to koniec i tyle. Na co czekasz jesteś mloda!!! Może poznasz jakiegoś angola ulozysz sobie zycie z kims kto cie będzie szanowal i się o ciebie troszczyl a nie wymyslal jakies p*****ly czepial się wszystkiego i ciagle będą awantury. Pamietam jak smiali się z polek ze bujaja się z anglikami itd... a teraz wiesz co widze jak spotykam te polki? Angielski znaja perfekt maja roboty w biurach a nie w fabryce jezdza fajnymi autami i po prostu korzystają z zycia ile wlezie niektóre wyszly za maz inne nie. A co widze jak spotykam te polki które siedziały z zakompleksionymi polakami? dalej w tej samej fabryce na produkcji jada albo siedza na benefitach byle by przebujac... nie pisze ze wszyscy tacy sa ale z mojej obserwacji tak to z ogolu wygląda, ja ci radze S********J!!!!

najgorzej ze jestem teraz troche na "zadupiu" no I ciezko tutaj o prace tak mi sie wydaje malo miejsc. dlatego planuje londyn jak on bedzie chamski jeszcze raz. patrzylam na bilety pokoje I zobacze jak dzisiaj bedzie. naprawde bylam zla ale naprawde mialam powody ku temu.

wrocil do domu I cisza nie wiemco z tego bedzie.....

nie wiem jak zaczac czuje ze mu strzele w pysk doslownie to nie on powinien byc obrazony

nadal nic zero odzewu wiem ze przesadzilam ale to jego wina sorry patrze na ceny biletów do londynu

Tak na serio teraz chodzi jej już tylko o znalezienie pretekstu by ***** się w c**ę z czarnuchami.

Mieszkam w Londynie, może mógłbym C***omóc.. jestes zainteresowana pracą w restauracji ?

Ja tez mieszkam w uk... i tez zakonczylam zwiazek kilka dni temu... wyprowadzam sie na pokoj. tez nie bylam dobrze traktowana... i dlugo myslalam nad tym czy odejsc... odwlekalam w czasie az sie stalo... dasz sobie rade tylko musialabys znalezc prace jakas... chyba ze wolisz od razu do pl... ja bym tak zrobila gdybym nie miala pracy i pieniedzy.

wyprowadz sie od niego, masz jakies pieniadze na wynajcie pokoju? jak nie to poczekaj jeszce ze 2 tyg i uciekaj. w jakim jestes miescie?ja tez jestem w uk,

nie doczytalam ze nie masz pracy, myslalam ze masz, nie czekaj dziewczyno, umow sie na ogladanie jakiegos pokoju i uciekaj nawet i jutro

chyba sie mnie przestraszyl I podzialalo troche, I dobrze psychol ma sie bac! byl bardzo milutki I powiedzial ze mnie kocha, a co do "I" to przepraszam ale mam autokorekte brytyjska wlaczona I nie wiem jak wylaczyc. ogolnie wieczorem bylo milo itd. nie wiem jak mi to wynagrodzi, powiedzialam ze mamy isc do terpeuty albo seskuologa I ze ogolnie o ostatnia szansa bo juz nie mam nerwow.

I juz chyba odpuszcze sobie to wyprowadzanie do konca kontraktu jak na razie, dla wygody na pierwszym miejscu, w glebi serca z nadzieja ze moj niespelna rozumu chlopak zmadrzeje.