PO JAKIM CZASIE OD PORODU UPRAWIAŁYŚCIE SEKS

Kobiety, po jakim czasie odkąd urodziłyście zaczęłyście się kochać?

2,5 m-ca

po ok. 2 miesiącach, długo krwawiłam/plamiłam i chciałam sie wcześniej upewnić na wizycie kontrolnej, czy jest ok.

Po 6 tyg., a właściwie do końca i bez uważania po 7 tyg. jak wiedziałam że antykoncepcja działa już jak trzeba. Po 4 tyg. jakieś nieśmiałe próby. Ale dyskomfort na początku czułam jeszcze długo i sięgaliśmy po żel nawilżający.

po ponad 2 mcach, dlatego ze mialam ciezko porod i tez troche sie blokowalam. A jak wyglada teraz wasz seks? bo ja chyba teraz poczulam co to jest orgazm, wczesniej bylo mi dobrze, ale tak jak po porodzie.

3 tygodnie, bo sama nie wytrzymałam dłużej :)

u mnie z libido dużo lepiej niż przed ciążą ;), ogólnie jest lepiej z tym :)

3 mce

@notaak ty tez masz lepsze doznania? ja moglabym codziennie, przed ciaza tez mialam wysokie libido, ale teraz czuje o wiele lepiej. A jak zachowuja sie wasi mezczyzni? Moj uwielbia ze mna seks, kochamy sie moze raz na tydzien lub na 1,5 tyg. twierdzi ze jest zmeczony praca i generalnie zima nie sprzyja:/

tak 2 czy 3 tygodnie po a ostatni seks był dzień przed porodem

mój to wcześniej miał większe libido niż, a ja miałam tylko czasem większe, przeważnie takie średnie. teraz też bym mogła codziennie, mojego męża to cieszy ;) a co do doznań, to nie zawsze coś jakieś mega, bo dziecko śpi obok ;)

2lata po porodzie

Przepraszam że się czepiam, ale czemu zima nie sprzyja seksowi??? Chyba nie wychodzicie w plener za każdym razem? :D U mnie było ok z doznaniami, trochę sucho ale żel pomagał, trochę więcej gry wstępnej potrzebowałam żeby się rozluźnić, jak byłam spięta to blizna jednak ciągnęła (byłam nacinana), ale np. orgazm pochwowy mam częściej. Mąż stwierdził że jest inaczej ale jakoś i ilość seksu raczej się nie zmniejszyła, bardziej to zależało i przed ciążą i po niej od pracy.

nie wychodzimy w plener :p ale w sensie, ze ma mniej energii itp. dlatego ciekawi mnie jak wy sie kochacie zima?

A, w ten sposób. To nie, bardziej mi już w lecie upały przeszkadzają, mam wrażenie że się kleimy oboje po minucie, ale w każdą inną pogodę tak samo, nie mam zimą jakiegoś większego niechcieja, a uwielbiam wracać zmarznięta, szybki prysznic i do łóżka do męża...

po chyba 6 tyg po wizycie u gina dowiedziałam się ze wszytsko ok, seks mozan uprawiać i jazda...a zima nie sprzyja uprawianiu seksu? ja tajm mogę codziennie