Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość something fishy

byłybyście z kimś takim czy lepiej wiać

Polecane posty

Gość something fishy
powiem tak: nie zawsze 'wartosciowy i z zasadami' znaczy to samo. latwo jest przekroczyc granice. niestety nie moge sie nikomu z tego zwierzyc, bo boje sie wyjsc na ta zla, ktora nie docenia dobrego chlopaka (albo osmieszyc). chyba czas to skonczyc. watpie zeby nagial swoje zasady i zmienil styl zycia. za stary na to jest, poza tym wiejskie wychowanie zrobilo swoje. a jezeli juz teraz widze tyle problemow, to co bedzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszna dretwosc i za kompleksie nie. Nawet nie umie zinterpretować pojęcia dobroci, tylko sztywno trzyma się przestarzałych reguł, co o inteligencji nie świadczy niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja nie lubie ludzi zaklamanych. Masz byc albo cieply albo zimy. Inaczej nie chce mi sie z Toba gadac. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość something fishy
nie no, jak sie go o cos poprosi to pomoze. zrobi rodzinie zakupy, zawiezie do lekarza, naprawi zlew, rozliczy pit, dolozy sie do prezentu itp. itd. ale chyba kazdy porzadny czlowiek tak postepuje i nie ma co takich zachowan co gloryfikowac? na duzy plus - nie ma zadnych nalogow. nie oglada sie za innymi. nigdy nie klamie. jest troskliwy. ale kij ma zawsze dwa konce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego zalety wypierają wady !!! O matko 4 dzieci już im współczuję jak zacznie je wychowywać po "chrześcijańsku" ! Wiesz co i tak źle i tak nie dobrze niestety autorko nie ma normalnych facetów każdy ma jakieś odchylenia! Rodzinny źle bo mamusia maminsynki te co przeszły wiedzą o czym pisze! Zazdrosny źle bo normalnie zwykła rozmowa z innym facetem może być big problemem! Nałogowcy źle,agresywni źle, k****aże źle, fanatycy religijni źle, rozrzutni jak i oszczędni też źle ! Chyba rozwiązaniem bedzie gdy taki bardzo wierzący bedzie sie spotykał z bardzo wierząca itd.! Jeżeli jest inaczej to różnice są nie do przeskoczenia niestety! Po minieciu fascynacji następuje frustacja i takie problemy jak ma autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on mi w ogole nie wyglada na baredzo wierzacego. Wyglada mi bardziej na takiego: "co ludzie powiedza". Bardzo wierzacy i wierzacy szczerze z KAZDYM sie dogada. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli już Ci to przeszkadza to co bedzie później ! Czasem warto posłuchać rozumu! Niestety nie masz co liczyć że spotkasz normalnego bez wad ! Pozostaje zaakceptować albo odejść ! Wypisz na kartce za i przeciw zobacz czego więcej plusów czy minusow bycia z nim !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też jest religijny i jest ok. Jest tolerancyjny (mamy znajomych ateistów). Mnie by martwiło to oszczędzanie. I obrażanie się jak sama chcesz wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze ktoś zauważył że coś z ta jego wiara nie teges ! Nie ma nic gorszego jak chodzenie do kościoła"bo co ludzie powiedzą"! ! HIPOKRYZJA w czystym wydaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę tu fanatyzmu religijnego. Dla osoby wierzącej post w piętek i msza w niedziele to zupełnie normalna rzecz. Dla osoby na poziomie przekleństwa i wyzywanie Boga tez są nie do przyjęcia. Sama nie trawię ludzi, którzy nie potrafią wyrazić swoich emocji inaczej niż używając wulgaryzmów. Nie podoba mi się to sknerstwo, ale nie każdy musi być rozrzutny. Jak ktoś słusznie zauważył, po prostu nie dobraliście się i ten związek nie ma sensu, bo z czasem różnice coraz bardziej zaczną wam przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W oszczędzaniu nie ma nic złego, zna wartość pracy i nie szasta pieniędzmi na prawo i lewo! Może to sie stać z czasem dla partnerki irytujące ! Z czasem bedzie chciał i zarządzać twoja kasą ! He niektórzy tak mają że jak mają duużo to sie robią bardzoo wielkimi skąpcami !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samo chodzenie do kościoła nie sprawi że będziecie lepszymi ludźmi! Ilu z Was myśli na mszy o wszystkim tylko nie o celebrowaniu mszy, jesteście tylko ciałem a myślami gdzieś daleko, albo lustrujecie co kto ma na sobie ! Większość chodzi bo tak pasuje nie pasuje inaczej ! I to jest najbardziej denerwujące, na pokaz co to za religijność !??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna codziennie latac do kosciola i byc zaklamanym oszustem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość something fishy
nie urodzilam sie wczoraj i glupia tez nie jestem - to oczywiste, ze nie ma ludzi bez wad (sama nie jestem idealem) i, ze trudno jest sie dobrac. moze problemem jest, ze jestem jego pierwsza dziewczyna i on po prostu nie wie jak sie zachowywac w zwiazku? nie pamietam kiedy ostatnio wyszlam bez niego zeby sie spotkac z kumpela. o facetach nawet nie wspominam. niestety o moich bylych jest zazdrosny. on juz zaczyna rozporzadzac moimi finansami (cofnijcie sie do mojego postu na temat fryzjera). moze narazie jest to w ramach sugestii, ale jak by to bylo po slubie? to samo z antykoncepcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest człowiek do życia..ja bym uciekała i szukała kogoś normalnego, kto czasami wyrwie Cie nie spodziewanie na kolacje, niekoniecznie po zniżce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość something fishy
'kto czasami wyrwie Cie nie spodziewanie na kolacje, niekoniecznie po zniżce' o, trafilas w sedno! nie ma w nim zadnej spontanicznosci, zadnego gestu. wszystko musi miec zaplanowane na tydzien wczesniej i obliczone co do grosza. na poczatku podziwialam jego zaradnosc zyciowa, gospodarnosc, to, ze praktycznie wszystko potrafi zrobic bez pomocy i na wszystkim sie zna, ale teraz zaczyna mnie to wpieniac. zero szalenstwa, rozliczanie sie ze wszystkiego, ta cholerna bogobojnosc, obrazanie sie jak przeklne albo kogos wysmieje (zdenerwowal sie jak nazwalam jego kolege z pracy 'tlusta swinia' i walnal mi kazanie. sorry, ale jezeli ktos wazy prawie 200kg nie bede uwazac na slowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz tylko sugestie a po ślubie rządania , czwórka dzieci, dzieci to pewnie nie będziesz pracować będziesz na utrzymaniu męża hehe dopiero sie zacznie o nowym ciuchu fryzjerze a nawet lakierze do paznokci zapomnij! ! ! Już Cię od izolował od znajomych chce sie mieć na własność jak rzecz k***a! A uwierz mi że po ślubie z facetów wychodzi prawdziwy diabeł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za "tłustą świnię" to kazanie Ci się należało, bo w ogóle nie powinnaś nic mówić o obcej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana bo przecież religia nakazuje posłuszeństwo kobiet wobec mężów ! Masz być w domu chować dzieci wszystkie obowiązki wobec domu i męża spełniać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolacja hehe przecież to luksus, zbyteczne uciechy ! Nie potrzebny wydatek ! O tym też zapomnij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie byłabym z takim chytruserm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość something fishy
to nie jest obca osoba. ja tez go znam i wiem, ze nie raz podkladal mojemu facetowi w robocie swinie. swinia za swinie i tyle. poza tym to normalne, ze ludzie plotkuja, komentuja wyglad innych, przeklinaja itp. moj tego nie robi i jest zszokowany jak ja kogos wysmieje itp. czysta dobroc, az dziw, ze nie ma aureoli nad glowa :) im wiecej tu pisze tym bardziej jestem sfrustrowana. kafeteria otwiera ludzi...:D jeszcze cos mi sie przypomnialo. kiedys pojechalismy w odwiedziny do mojego brata, a ze on czesto ma chlew w domu zaczelam mu sprzatac. to mnie zrugal, jakbym nie wiadomo co robila. u nas oczywiscie sprzatam, a wlasnemu bratu pomoc nie moge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli brat Cię o to poprosił. Ten facet ma trochę racji, obrabianie komuś w chamski sposób d**y nie jest i nigdy nie będzie dobry zachowaniem. Określanie pokoju brata jako chlewu też nie jest specjalnie miłe. Może tej "Jezusik" ma trochę racji kiedy czepia się Twojego przeklinania i ogólnie sposobu w jaki ludzi określasz? Co nie zmienia faktu, że strasznie mu coś syczy w kieszeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak taki religijny i takie ma wspaniałe zasady to dlaczego nie jesteście już małżeństwem? Seks bez ślubu to grzech! Ma wybiórcze zasady moralne, jak mój były mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość something fishy
Moorland, moze chcesz nr do niego? widze, ze ty tez z tych 'swietych'. daj spokoj, ok? nie bede przepraszala za fakty. ktos kto wazy 200 kg jest dla mnie tlusta swinia, a chlew to normalne okreslenie brudnego & zapuszczonego miejsca. i brat nie musi mnie o nic prosic. jezeli widze, ze potrzebuje pomocy to mu pomagam. no wlasnie, sex, mieszkanie razem bez slubu, a uwagi, ze powiedzialam 'o boze.'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ma on przypadkiem na imie Krzysztof

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość something fishy
nie, ale to pocieszajace, ze jest wiecej takich facetow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie wydaje, ze Ci spadly klapki z oczu po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czepiasz się go za rzeczy które wadą nie są. Nie wiem czy Twojemu bratu przeszkadza, generalnie nie sprząta się w cudzych mieszkaniach, a określenia jakich używasz świadczą o braku kultury która większości ludzi przeszkadza (chyba, że sami tak mówią). Sama nie jesteś krystalicznie czysta, więc nie wieszaj psów na facecie. Owszem, jest hipokrytą, jest z tych co chodzą do kościoła "bo co ludzie powiedzą" i jest skąpy. I co z tego? Nie podoba ci się, to daj sobie z nim spokój. Nie musisz go obrażać i wyśmiewać żeby sobie udowodnić, że z tym facetem to dobry pomysł. Nie dobraliście się - trudno. On ma jakieś tam swoje zalety, pozna kogoś podobnego sobie i będą szczęśliwi. Ty poznasz kogoś dla siebie i też będziesz zadowolona. W czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×