Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DOJRZAŁA CIEKAWSKA

DZIEWCZYNY JAK NAPRAWDĘ JEST Z NASZYM PODEJŚCIEM

Polecane posty

u każdego jest inaczej. My kochamy sie często, ale nie mogę powiedzieć, ze np. 4razy w tygodniu- bo to wszystko zalezy. Czasem kochamy sie codzinnie, czasem mamy tydzień przerwy- zależy od sytuacji w pracy, zachowania synka wieczorem. Nie wyobrażam sobie zwiazku bez dobrego seksu. Uważam, ze jest bardzo ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam wolę masturbację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ..."Sama osobiście kocham się z mężem ok 3-4 razy w mies. ( 36 lat ) i wiem że pewno nie jest to rekordowe osiągnięcie, ale takie mamy potrzeby..." czy aby na pewno takie MACIE potrzeby? ... czy TY masz takie potrzeby. Nie wszyscy faceci dobijają się o sex u swoich partnerek, chcieliby też od czasu do czasu aby inicjatywa w tym zakresie wychodziła od nich, kiedy nie wychodzi starają się być wyrozumiali i szanują wasz brak zainteresowania ale nie koniecznie znaczy to że im nie brakuje sexu ... brak jasnego porozumienia w tym zakresie prowadzi często że uciekają się do masturbacji a ta z czasem może prowadzić do wniosku że szybko, wygodnie i bez problemu można rozładować napięcie a tym samym do zaniedbywania tego fajnego sposobu na utrwalanie bliskości w związku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre, Matu, ale do większości kobiet taki argument nie dotrze. Ile razy tu na tym forum czytam "powinien mnie kochać za to że jestem, a nie za to że uprawiam z nim seks" (podobnie zresztą "powinien mnie kochać za osobowość i nie ma prawa wymagać żebym była zgrabna zadbana i sexowna" :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha tak, tak, każdy rozumie że kochamy nie za coś tylko mimo ....tylko jedno małe ale ....pokochaliśmy kogoś kto jest pewnym zbiorem cech fizycznych i osobowościowych ...z czasem jednak wszyscy się zmieniamy, często na skutek wzajemnego oddziaływania, ale i obiektywnie ...czas, doświadczenia itp. itd. ...no i ten zwarty zbiór z początków zaczyna się rozjeżdżać :) ...gdy od samego początku komunikacja jest dobra i szczera i korygujemy wzajemnie jakieś zaniedbania jest ok, ale kiedy zaczynamy sobie nawzajem odpuszczać ...dla świętego spokoju, dla mania spokojnej głowy ...aby nie robić awantur ...z czasem hodujemy potwora na własnej piersi (bez względu na płeć, działa to w obie strony) :) i po latach budzimy się z ręką w nocniku ...a sex często staje się merkantylnym narzędziem manipulacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W naszym związku sex odgrywa ważną rolę( 3-4 razy w tygodniu) ale są ważniejsze. Poza tym czasem jest tak że jedno ma ochotę a drugie nie bardzo , wtedy radzimy sobie sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też popęd spory, faceta nie mam więc co mam robić...? Ale jak już kogoś poznam, masturbacja pójdzie w kąt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×