Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wy też macie poczucie że w pracy nic od was nie zależy

Polecane posty

Gość gość

i obojętnie jak dobrze będziecie pracować to i tak nie ma znaczenia i w każdej chwili możecie stracić pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś nie :) ale właśnie moja dalsza umowa o pracę baaaardzo zależy od tego w jaki sposób wykonuję moje obowiązki i jak na razie jakoś w niej jestem, chociaż inni już odpadli, więc jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pal licho, jeśli traci się ją po roku albo po iluś latach, ale takie prace po parę tygodni, miesięcy niszczą psychikę. Najpierw zwodzą pracownika, obiecują, a potem rozwiązują umowę po 2miesiącach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodowy nierób
jestem bezrobotny i nie mam takich zmartwień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nierób to i stąd co do swojego nierobienia :o Bo ja np.mam zmartwienie, bo za szukanie pracy nie płacą a ja się boję biedy i bezdomności:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
nie umiem sobie poradzić jak tracę pracę. Zawsze jestem w szoku, że ktoś mnie znów oszukał.Straciłam pracę 11x w ostatnich latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
jeść daje mi mama, chociaż jestem po 30ce. Boję się, że matka się rozchoruje na dobre (jest i tak bardzo schorowana, ale najbardziej nie chciałabym dla niej choroby Alzheimera, bo wtedy nie wiem, jak sobie poradzę z opieką). Najlepiej byłoby wyjechać z Polski, bo tu i tak nie zarobię na emeryturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuiyiuyuiy
a ode mnie zalezy wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
wiele, to znaczy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuiyiuyuiy
no wiele, takie stanowisko. i nie jest to wcale takie fajne i różowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
dobra, ale mi chodzi o to, żeby otoczenie oszczędziło mi chociaż tekstów w stylu "zwalniam panią, bo koleżanki pani nie polubiły" czy obiecanek dotyczących pracy za zachowanie milczenia inie informowanie jakichś służb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
nie mam sił doświadczać tych zagrywek. Niechby mnie zwalniali, ale bez tej otoczki, bez dawania umowy na kilkanaście miesięcy i rozwiązywania jej po 2, bo taki od początku był zamiar. I bez innych chamskich zagrywek. Żeby mnie traktowano neutralnie: bez tych fochów na wstępie i na zakończenie współpracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
ej ty tam co od niego zależy jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuiyiuyuiy
tak, a co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
to chyba coś ci ta praca załatwia, że mimo odpowiedzialności w niej trwasz? Długo pracujesz dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuiyiuyuiy
praca daje kasę, to jasne. pracuję 8-10 godzin. czasem mniej, ale rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
a z twojej perspektywy powiedz mi dlaczego mnie tak traktują? Żeby mi chociaż minimum szacunku okazali... może ktoś z boku mi powie. Czemu ja na chamów trafiam? Nie jestem postawną osobą, może te osoby się zwyczajnie nie boją dostać po łbie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuiyiuyuiy
po prostu trafiasz na chamów i nie dam Ci na to żadnej rady. ja zawsze stawiam sprawę uczciwie, według mnie lepiej dać tę umowę na dwa czy trzy miesiące i zapowiedzieć, ze byc może nie da się jej przedłużyć, niż robić tak, jak u Was. ale ja jestem z ginącego gatunku uczciwych i szanuje innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuję w miejscu gdzie zależy najwięcej od Dyrekcji i Kierownictwa a my mimo że mamy wykształcenie , nadal musimy się kształcić to w pracy jesteśmy tylko i wyłącznie pionkami ... Każdy z nas boi się że będą redukcje itp.... życie jest naprawdę ciężkie .... Ja czasem nawet chciałabym zachorować na coś poważnego i umrzeć a najlepiej zginąć w wypadku nagle szybo i bez szans na życie ... życie męczy mnie niesamowicie . Pracuję wybrałam taki zawód jak mam bo to lubię, a że mało płatne to zajęcie to inna sprawa . Uważam że życie to bagno . Zdaje sobie sprawę że wiele osób nie ma pracy i są bezdomni itp. Jednak z dnia na dzień coraz mniej chce mi się żyć i kontynuować tą beznadzieję w której żyję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
raz nawet usłyszałam "bo chcieliśmy mieć pracownika, który nie szuka pracy pracując". A dla nich to i tak nie miał znaczenia, bo pracowałam za 50% pensji osoby zastępowanej a stali pracownicy mieli takie pensje i możliwość nadgodzin, że nikt na tym, że bym wychodziła po 9godz. a nie po 13 by nie tracił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuiyiuyuiy
gościu, ja też wiele razy narzekam na moja pracę, bo bywa trudno, nawet bardzo. marzyłam, by złamac noge czy coś i iść na zwolnienie, ale to rpzecież głupie. zbieram się w sobie i robię swoje. jestem niestety perfekcjonistką i dla swojego dobra muszę sie tego choć trochę oduczyć (tak mi powiedziała jedna mądra osoba) bardzo doceniam to, ze mam pracę, bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, no sporo ode mnie zależy w końcu bez zaopatrzenia nikt nic by w tej robocie nie zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
ja rozumiem, że mam być etatową zapchajdziurą, nie liczę już na uznanie, na stały w miarę dochód, na umowę np. na 6mies. Ja bym tylko chciała minimum szacunku, jeśli chodzi o ten czas trwania umowy i sposób jej zakończenia...no i jeszcze żeby się na mnie nie wyżygiwał stały zespół z ostentacyjnym odcinaniem mnie od informacji...Chociaż na to ostatnie to nawet nie liczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuiyiuyuiy
ee, no ode mnie jednak zależy coś wiecej niż zaopatrzenie, bez urazy :) ale w końcu po paru latach solidnej harówy doczekałam sie docenienia mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
a dlaczego uważasz,że w twoim przypadku taka odpowiedzialność niekoniecznie jest fajna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. I co dziwniejsze jakoś to, że moja firma zwiększyła dzięki mnie obroty o 60% jakoś nikogo nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bez urazy jakbym ci kompa i programów nie kupiła, to zalezałoby od ciebie wielkie g :) juz nie mówię o innych rzeczach, typu biurko i stołek pod d**ę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie zapytuje
ja nawet mam pewność że stracę pracę, mimo tego że wykonuję ją dobrze. Ale w podobnej sytuacji jest kilka tysięcy osób w tym popieprzonym kraju... Zanim stało się jak się stało i wkroczyła pewna piękna ustawa, to nie bałam się że stracę pracę :D Nie bałam się powiedziec dyrektorowi, ani kierownikoowi że coś mi się nie podoba, bo wiedziałam że mnie nie ruszą... teraz też się nie boję, ale już mi się nie chce:( Od kiedy wiem że za kilka miesięcy będę musiała się "przebranżowić" praca przestała sprawiać mi radość ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
sie zapytuje -rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaka weszła ustawa że zamierzasz się przebranżowić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×