Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy w podstawowkach dzieci nadal muszą opowiadać co robią ich rodzice

Polecane posty

Gość gość

Pytam z ciekawośc****amiętam, że to był trudny temat jak byłam dzieckiem- koleżanki tata był dozorcą i dzieci- jak to dzieci- śmiały się z niej strasznie. Generalnie takie dyskusje wg mnie różnią dzieci, bo jednego ojciec jest inżynierem, a drugiego kasjerem, a dzieci w tym wieku potrafią być okrutne. Chciałam więc wiedzieć czy coś się zmieniło przez te kilkanaście lat? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmieniło się na lepiej,bo dzisiaj wszyscy mają rodziców kasjerów albo dozorców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, super :) Pytam powaznie, najlepiej osoby, ktore mają dzieci w wieku 7-10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poważnie to ci mogę zrobić dziecko takie w wieku 7-10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zmieniło się na lepiej,bo dzisiaj wszyscy mają rodziców kasjerów albo dozorców" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedynie co to dzieci maja dyskomfort czyj rodzic w jakim markecie jest kasjerem i tak np. ci z górnej półki to kasjerzy z dużych szanowanych hipermarketów a ci gorsi to z biedry ,lidla itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak się składa, że kasjer w biedrze ma większe zarobki niż ten w kerfie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e juz powoli sie odchodzi, wiele jest dzieci z roszin rozbitych i to trudny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byc może,ale dziecko odbiera prestiż pracy poprzez wielkość firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczę w klasach I-III. Odpowiedz na pytanie brzmi :tak dalej opowiadają. Wiedza na temat rodziny ,zawodów rodziców to element edukacji społecznej,Inaczej mówiąc podstawa programowa zawiera treści dotyczące rodziny, świąt, zwyczajów. Nie jest to wścibstwo nauczyciela jak sie niektórym wydaje, lecz obowiązek realizowania programu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do nauczycielki wyżej: nie zaobserwowałaś podczas takich pytań zeby niektóre dzieci się krępowały albo śmiały z innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiego programu, dyskryminacji i poniżania, pokazywani miejsca w szeregu? Nauczycielki to idiotki, jakiego by polecenia nie dostały w programie przygotowywanym przez mafię, to bezmyślnie wykonają, w końcu dzieci to materiał do przetworzenia a nie ludzie ;-) ...faceci są lepsi, wśród nich częściej są normalni, uczący przedmiotu bez fanatycznego posłuszeństwa i niepotrzebnych ideologii odgórnych ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Szkola to dalej syf powinni to pozamykac. A tych nierobow wysłać na sybir do ciężkich prac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko prostytuujesz się w domu? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak razem z twoja mamą:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak pytaja nadal choc tylko w nizszych klasach potem juz nie nazwa firmy i tel do pracy a co tam robisz to ich nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak w szkole, ale np. w podstawie programowej wychowania przedszkolnego jest taki zapis: "Dziecko kończące przedszkole i rozpoczynające naukę w szkole podstawowej: 1)wymienia imiona i nazwiska osób bliskich, wie, gdzie pracują, czym się zajmują" Czyli nauczyciele pytają o to, bo to jest w programie, a nie z ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta podstawa to największy idiotyzm na świecie. co to zmienia czy dziecko wie gdzie pracuje tata czy nie? a jak tatuś siedzi w wiezieniu/pije lub inna patologia? ktoś w ogóle pomyślał o takiej rzeczy jak poszanowanie prywatnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,pytaja i bardzo czesto dzieci sa zakłopotane,w szczegolnosci wmałych miastach.U nas tak bylo program to jedno a nauczyciel to drugie.Jak mama i tato pracuja w banku dzieciak ma 4-5 bez klopotu,jak mama jest sprztaczką na 4-5 musi sie bardzo uczyc,a nawet jak czyms zabłysnie i tak nikt na to nie zwraca uwagi.Tak wiec moje dzieci zawsze ucze ze ich mama pracuje w banku :( smutne to ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, niech dziecko sobie wie co robią jego rodzice, to normalne. Ale czemu ma o tym dyskutować na forum klasy? Przecież wiadomo, że u dzieci w tym wieku to licytacja i dziecko, które nie ma rodziców na "powaznych" stanowiskach będzie się czuło gorzej. Ja pamiętam, że u mnie grupa dzieci, których rodzice mieli wyższe wykształcenie śmiała się z tych, którzy go nie mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszanowanie prywatnosci to moze jest w Warszawie a na pewno nie w małym misateczku na podkarpaciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z Warszawy, ale jeszcze paręnaście lat temu normalnie pisało się wypracowanie na temat zawodów rodziców a później każde dziecko czytało na głos w klasie. Pamiętam, że mój tata, który pracował fizycznie, głowił się jak tu ująć najlepiej jego zawód, żeby ładnie brzmiało ;) To chore, bo dzieci w tym wieku często nie zdają sobie sprawy, że należy szanować tak samo osoby sprzątające tak jak dyrektorów banku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chyba powiem swojemu dziecku, ze jak je pani w szkole zapyta to ma odpowiedziec ' ze to jest mamy prywatna sprawa ' i tyle. najwyzej ja będę się w szkole tłumaczyc. i wbrew pozorom nie mam jakiejś mało powazanej pracy, dobrze zarabiam. po prostu nic mnie tak nie denerwuje jak wścibstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze tak nie robicbo to jeszcze gorzej ubodzie wscibskosc nauczycielki.Lepiej skłamac i napisac ze mama pracuje w przysłowiowym banku.Wiem co pisze,wiem z doswiadczenia.Nie trzeba sobie robic klopotow na siłe a juz dziecku tym bardziej.Lepsze jest małe kłamstwo niz odzywka w stylu to sprawa mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnei, nie chciałabym dziecku narobić kłopotów. ale tak mnie takie nauczycielki irytują, zero własnego myslenia, powtarzają jak mantre to co im wklepano do głowy, szczególniete uczące w klasach 1-3 (ja wiem ze nie wszystkie, ale większosc takich nauczycielek, z jakimi sie spotkałam, bez wiedzy z dziedziny zadnego konkretnego przedmiotu, była po prostu tępa.ja sama byłam takim pyskującym dzieckiem w podstawówce, w liceum juz z tego wyrosłam, ale do dzis pamietam, jak ku trwodze mojej mamy, na takie głupie pytania odpowiaałam 'wydaje mi się, że nie powinno to nikogo interesować', chociaz problemu z odp nie miałam, bo faktycznie, akurat tata pracował w banku a mama zajmowała sie tez jakąs rachunkowoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem skad pani pocodzi i gdzie mieszka ale tu skad ja jestem w klasie 1-3 pani chce wiedziec o rodzicach dziecka dosłownie wszystko.ze niby to da jej lepszy kontakt z dzieckiem itp.Dlatego ja mama nie pracujaca zawodowo nie pryznawałam sie w wielu sprawach a wrecz po prostu kłamałam.Dla dobra dziecka.I prosze mi wierzyc tylko na dobre mu to wyszło. Wczesniej ze starszym dzieckiem jak mieszkalismy w innym miescie i przyznałam sie nieswiadomie do wszystkiego,to dziecko było gorzej traktowane.Drugi raz tego błedu nie popełniłam. Niestety przykro to mowic ale ludzie to skur..... a swoje dziecko trzeba chronic,przynajmniej przez jakis czas. W klasie 4 tez jest wypracowanie nt .opisz swoją rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszcie sie,bo za komuny to obowiazkowo podawalo sie do wpisu w dzienniku wyksztalcenie,zawod,miejsce pracy i telefon... Dzis dzieci niewiele wiedza na temat pracy rodzicow,bo wiadomo jest jak jest,a dla dziecka to jest nieciekawy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×