Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rosa bonita

czy warto wnowic kontakt z kims kto bardzo skrzywdzil

Polecane posty

Gość rosa bonita

Czesc, Mam pytanie. Czy ktos z Was odnowil kontakt z byla/bylym, ktory bardzo skrzywdzil? Czy daliscie takiej osobie szanse i czy warto? Czy lepiej wyslac w diably :) Moj byly po 3 latach zostawil mnie dla kolezanki z pracy. Po mojej wyprowadzce z domu, Ona od razu sie do niego wprowadzila (3 miesiace wczesniej mieszkala ze swoja wczesniejsza ''miloscia''). To bylo w maju zeszlego roku. Mam urodziny 1 stycznia i po polnocy dostaje od niego sms-a "wszystkiego najlepszego". Ostatnio znowu do mnie napisal z pytanie co u mnie i ze nadzieje, ze wszystko w porzadku. Odpisalam grzecznie, ze w porzadku i ze nie mam na co narzekac. I ze pewnie u niego rowniez swietnie. Myslalam, ze juz nie odpisze po czym dostaje od niego wiadomosc "nie powiedzialbym, ze wszystko swietnie, ale rowniez nie moge narzekac". Oczywiscie to zignorowalam. Nie wiem po co chce odzyskac kontakt, skoro wie, ze uwazam jego laska za zwykla dziwke. Dziwi mnie wiec jego proba. Dlatego pytam. Wybaczylam mu chyba to wszystko, ale nie rozumiem celu Jego maili. Daliscie kiedys szanse takiej osobie albo moze sami byliscie ta ''zla" strona szukajaca kontaktu po miesiacach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie , nie. Coś się nie układa. To chce powrotu. Uważaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie. Szuka pocieszenia u Ciebie. Będziesz głupia, jak się dasz omamić. Widać że koleś cwaniaczek, myśli ze będzie sobie wracał tak o ,jak mu się zachce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamiel
osoba, która najbardziej cię zraniła najczęściej jest niestety tą, którą i ty kochasz, jak się mylę to możecie mnie krytykować, ale w moim życiu to się sprawdziło. sytuacja podobna jak moja, dużo by pisać, rozwód przez koleżankę z pracy, po prostu tragedia. tyle że ja nie miałam szansy powrotu, choć pewnie zrobiłabym to. serce jest głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×