Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Coś się z nami dzieje czy to normalne

Polecane posty

Gość gość
Kiedy te głupie d**y się nauczą, że nie ma już XIX w. że wystarczyło umieć wyszywać i mieć fajne cycki, a mąż się zawsze znajdował i załatwiał całą resztę? 1. Wystarczalo, ale tylko w bogatych domach. W chlopskich kobiety oraly rowno z facetami zaprzezone do pluga. 2. W bogatych domach faktycznie sie znajdowal i zalatwial cala reszte. Bral swoje i jej bogactwo i nim dysponowal. 3. Kiedy sie naucza? Zawsze znajda sie takie co nie beda robic nic. Dlaczego? Bo zawsze znajda sie mezczyzni co chca utrzymywac. Znajda sie takie co nie beda pracowac zawodowo, ale zajma sie domem. Zajma sie pracujace zawodowo i w domu. Znajda sie pracujace zawodowo i zaniedbujace dom i znajda sie nic nie robiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
Pytasz dlaczego jest gorzej, ano dlatego, bo im bardziej jej pewność rośnie tym bardziej jest SOBĄ. Wcześniej widziałeś jej najlepszą wersję, a teraz dopiero pokazuje tą prawdziwą. Najlepsze jeszcze przed Tobą, tuż po ślubie... Seks będzie tylko w sensie wychowawczym - czyli jak będziesz niegrzeczny, to go nie będzie a jak będziesz jej posłuszny to może będzie. A bedziesz skazany na seks tylko z TĄ kobietą, bo będzie Twoją żoną, więc przyzwyczajaj się do tego, że będziesz żył pod pantoflem i miał seks raz na miesiąc. Ona sie nie zmieni, bo ona nie ma w sobie tych uczuć, które byś chciał w niej zobaczyć, bo nigdy się w niej nie wykształciły, potrafi je tylko udawać, odtwarzać na potrzeby chwili, czyli potrafi grać zainteresowanie Tobą, albo grac troskę. Jeżeli ona nie interesuje się Tobą w tym związku, to tak naprawdę może tylko zacząć udawać, że się Tobą interesuje, bo ona nie ma naturalnej potrzeby, aby o Ciebie dbać, oznacza to, że- Ciebie nie kocha, a jedynie do czegoś potrzebuje, sam sobie odpowiedz - do czego ona Cię potrzebuje? Ogólnie jak będziesz chciał z nią na ten temat porozmawiać najpierw będzie: -święte oburzenie czyli naruszenie jej majestatu :) ("jak śmiesz tak mówić!") kłótnia, zagłuszanie Ciebie i bagatelizowanie Twojego problemu, obrócenie kota ogonem. Jeżeli na tym etapie sie nie wycofasz i nie przeprosisz tylko dalej na spokojnie będziesz chciał kontynuować rozmowę, próbując ją uspokoić to nastąpi faza: -płacz ("jak możesz mi to robić, nie widzisz jak ja cię kocham? Przecież już goście sproszeni") Będzie Cię brała na litość! Jak nadal byś obstawał przy swoim to czeka Cię albo: -złość ("dobra chcesz tego, ok! Dzwonię do mamy! Wyprowadzam się! Będziesz tego żałował!") albo -obietnica poprawy ("zmienię się, przepraszam, to wszystko zmieni się po ślubie!") :) J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc_M ma racj***ardzo madrze pisze:)autorze dobrze,ze ,,obudziles sie,, teraz:)jestes mlodym,inteligentnym i zaradnym mezczyzna i na pewno nie jedna kobieta Ci sie trafi.moze za duzo dawales od poczatku z siebie,ona to zauwazyla i teraz wie jak z tego korzystac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ot, odezwały sie znawczynie życia, których jedyną radą jest : rzuć ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
no i jestem po tym beznadziejnym kierunku jak pedagogika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ta pedagogika mocno zaoczna i takie też same rady . A autor jest dupa a nie mężczyzna skoro wydaje mu sie ,żę wraz z prawdziwym życiem nie będzie miał prawdziwych kłopotów . I nie pomoże tu uciekanie bo każda następna może być jeszcze gorsza od obecnej i co ? będzie tak zawsze uciekał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autora.. to się życie nazywa- sądziłeś, że zawsze będzie cukierkowo, romantycznie słodziutko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieprzycie jak potluczeni,a co ma zrobic?mlody jest 25lat jeszcze ma czas na prawdziwe zycie jak to nazywacie,a teraz ma robic za jelenia?jeszcze troche i bedzie chodzil z porozem...bo to taki typ jest,ktorej nic sie nie podoba i bedzie szukala szczescia i atrakcji na boku.do czasu kiedy nie sa zwiazani slubem spokojnie moze jeszcze 10 razy panne zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
tak ta pedagogika mocno zaoczna i takie też same rady . A autor jest d**a a nie mężczyzna skoro wydaje mu sie ,żę wraz z prawdziwym życiem nie będzie miał prawdziwych kłopotów . I nie pomoże tu uciekanie bo każda następna może być jeszcze gorsza od obecnej i co ? będzie tak zawsze uciekał ? Są materiały nad którymi można popracować, ale też takie do których pasuje przysłowie "z pustego to i Salomon nie naleje" Wg Twojego wpisu należy brać kobietę a potem ją zmieniać, pod swoje dyktando :) Czasem ludzie do siebie po prostu nie pasują. Można z kimś mieć wspólne 80%, przepracować ze sobą 10%, zaakceptować pozostałe 10% ale odwrotne proporcje nie mają sensu, bo nie można kazać komuś zmienić w sobie 80% taki związek to męczarnia i wzajemne ścieranie a nie docieranie. A to, ze starasz się mnie obrazić i tym tanim sposobem podnieść własną wątpliwą wartość, to tylko pokazuje jak brzydką osobą jesteś w środku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak mu źle to niech z nia porozmawia, a nie płacze na forum.. Tu mu nikt nie napisze dlaczego jego wybranka go lekceważy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem piękna i w środku i na zewnątrz :D ponadto skromność moja jest znana wszystkim zainteresowanym :D A twoja teoria mówi ,ze nie warto się starać ,nie warto walczyć ,nie warto niczego modyfikować bo " niektórzy po prostu nie pasują do siebie " Wiara ,że spotkasz kogoś w 100% kompatybilnego ,kogoś kto nie będzie posiadał żadnej irytującej cechy jest ....naiwna ? Rozwiązaniem nie jest uciekanie bo " jest jeszcze młody " ale stawianie czoła problemowi i rozwiązywanie go a nie szukanie pretekstu do ucieczki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, ale dlaczego nie ma seksu?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ona nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
hahaha :) przez chwilę myślałam, że mam merytoryczną dyskusję, prawie mnie nabrałaś :) nie będę sie więc kopać z koniem, twój ostatni wpis sam daje świadectwo o tobie i twoim choćby "czytaniem ze zrozumieniem" ;) Pozdrawiam i ignoruję - jak zawsze głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego on ma z nia byc jak jej nie lubi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zatrzymuję - nie mam w zwyczaju przymuszać rozmówców do dyskusji ,szczególnie tych przekonanych, że pozjadali wszystkie rozumy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie to niech sie z nia uzera do konca zycia albo za 2 lata rozwod,bo mu nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On wyraznie jej nie lubi a ona wyraznie go nie lubi. Po co wiec slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Skoro nie wierzysz w siebie i boisz się zostać sam, to ostrzegam Cię, że na takim "fundamencie" niczego trwałego nie zbudujesz, to tylko iluzja szczęścia. Podstawą jest pozytywny stosunek do siebie, miłość, poczucie własnej wartości, godnośc****ewność siebie (nie mylić z zarozumialstwem) i dopiero wtedy ludzie potrafią darzyć się pięknym uczuciem, a nie żadnym "uwieszaniem się". Jest tak wiele poradników o tym, np. B. Pawlikowskiej, "tylko prawda nas wyzwoli", na początek musisz dotrzeć do prawdy o sobie, zburzyć wszystkie iluzje i lęki, wybaczyć urazy, oczyścić się. Jako osoba wierząca też polecam modlitwę i czekanie z seksem do ślubu, nie pytaj mnie dlaczego, możesz sobie poczytać np. na stronach katolickich jak dużo ma to plusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Nie żeń się ze strachu przed samotnością, przez brak pewności siebie, to nie jest miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×