Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fanka cekinów

dwa słowa o ciuchach dla małych dziewczynek

Polecane posty

Gość fanka cekinów
"A co wam przeszkadza jak dziecko ma bluzke z postacią z kreskówki???" ano to mi przeszkadza, że jesli moja córka jest fanką Krecika - to dostaje maskotkę, przytulankę, a nie bluzkę z aplikacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też wolę gładkie rzeczy i jak pisałam wyżej- raczej nie mam problemów z zakupem takich. Ale w szafie mojej córy są tez disneje i inne paskudy- w końcu to jej szafa i daję jej szansę na odrobinę szaleństwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka cekinów
" KingaStefankaFanka Pociesz się, że jeszcze kilka lat i wybór ubrań nie będzie już Twoim problemem/przyjemnością... jezyk.gif kiedy tylko Twoja córka zacznie mieć swoje zdanie lapka.gif " kiedy moja córka zacznie mieć swoje zdanie, będzie ono z pewnością jakąś wypadkową tego, jaki wzór ja jej przekażę poprzez swoją postawę - to jak ja się ubieram, to jak ubieram ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ee tam- maskotka maskotką ale dzieci lubią ubrać sie po swojemu :D Pozwalam czasem na to dziecko bo w mię czego mam jej tego zabraniać? I nie mówcie, ze dziecku skrzywię gust bo to guzik prawda. Dziewczynki w wieku 4-8 lat często fascynują się tandetą a potem im przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żebyś się autorko nie zdziwiła jak jej te Twoje stonowane kolory czy proste kroje nosem wyjdę i w imię buntu przeciwko matce ubierze sie w neony, helołkity i cekiny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię, że to będzie wypadkowa wzoru jaki ty jej przekazujesz, a wypadkowa wzoru z przedszkola :P Moje jako malutkie dzieci ubierane były fajnie a teraz najchętniej nosiłyby spódnice baletnicy. Czasem jak się same ubiorą to zastanawiam się, czy je z domu do ludzi wypuścić. I wcale nie potrzebują do ubrania się, by wyglądać jak wyżej wspomniany stróż w Boże Ciało, różów, cekinów itp. Moja 6 latka nie miała wczoraj ani troszkę różu, cekinów, aplikacji a wyglądała okropnie. Niestety to ona ma się sama ubierać i w to co ona chce, bo ma się w tym dobrze czuć. Ja mogę tylko delikatnie coś zasugerować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córka ma dwa latka i juz się zaczyna hello kitty, jestesmy w sklepie to ona do koszyka pcha wlasnie ubranka z hello kitty, reszta ją nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka cekinów
ja też lubię nadruki! Tylko są nadruki i "nadruki" ;) na pewno wiesz o czym mówię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też ma prawie 2 lata (no 19 miesięcy) i niedawno kupiłam jej granatowe leginsy 1 szt. w C&A, jedna w kaphalu, bluzkę w pastelowe paski w C&A bez aplikacji i t swetrosukienkę bez aplikacji w kolorze przybrudzonej morskiej zieleni, szare spodnie dresowe w h&m i bluzę z hello kitty, ale jest szara, a kot biało brązowo czerwony (ani garama różu) - młoda jak ją zobaczyła, to nie było zmiłuj się - musiałam kupić, mimo że bajki z hk nigdy nie widziała. Ładna ta bluza jest :). Oprócz tego 2 pary leginsów z dzianiny w Cubusie - jedne ciemnoszare z bordowymi serduchami na kolanach, drugie bezowe z brazowymi serduszkami na kolanach, ciemnozare spodnie dresowe z bordowymi szwami i bordową bluze rozpinaną trochę w stylu baseballowym. W H&M parkę na wiosnę w kolorze khaki z różową podszewką. I jeszcze 2 bluzki z półgolfem w kerfurze z tex baby - jedna granatowa, druga w baiało granatowe paski. Ogrodniczki sztruksowe szare z drobna aplikacją w smyku. Nie miałam problemu z zakupami i kupiłabym jeszcze, gdyby nie ograniczenia finansowe. Muszę kupować miękkie i wygodne ubrania, zwłaszcza spodnie, bo młoda chodzi do żłobka i dzinsy, czy inne spodnie nie zdaja egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka cekinów
moja też ubiera się w to, co chce, czasem protestuje, czasem zakłada z chęcią i przegląda się w lustrze. ma wybór-ciuchy leżą w komodzie, którą potrafi obsłużyć. ale są to ciuchy, które ja i mąż jej kupujemy, dlatego też nigdy nie ma dylematu-puścić ją do ludzi czy niekoniecznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka się cieszy jak ma coś ze świnką peppą, w koncu jest jeszcze maluchem, to niech ubiera się na kolorowo. A widze że inne dzieci w jej wieku tak samo chccą mieć ubranka z postaciami z kreskówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za byc moze niemila dygresje w kierunku autorki topicu ale widocznie nie ma gustu,zmyslu poszukiwaczki i szuka miodu w d....W H&Mie jest taki wachlarz ciuchow do wyboru w zaskakujaco czasem db cenach ze ktos pizbawiony gystu takie twierdzenia jak Ty moze wysuwac.nie ma tam kinuecznie krysztalow,wiesniackuch aplukacji.mam corki rok po roku.od ok 2lat ubieram w tym sklepie dzieci.ubrania raczej db jakosci,zwlaszcza koszule do leginsow,sukienki a nawet bawelniane bluzki po 20zl.tyle ze ja o ubrania b dbam,prasuje po lewej str,puore w db proszkach i pl.do plukania na pol godz bo dzieci codziwnnue zmienuaja ubrania wiec nalezy je odswiezac,brudne czy z plamamu nie sa.Pomijam Zare gdzie ubrania sa piekne,tyle ze nie na moja kieszen.generalnie w tych czasach narzekac na brak ladnych i gustoqntch ubrandla dzieci to dowod twojego bezguscia.moze sie myle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dziecko- przebierańca mam pół sposób- serwuję córze spodnie i trzy, w miarę pasujące, bluzki do wyboru. Ona ma poczucie samodzielnego podejmowania decyzji ale nie stroi sie też jak na bal karnawałowy. Czasami jak kręciemy się tylko po przydomowym placu zabaw to zakłada nawet przecudne suknie z ceknami. JEst szczęśliwa- i ja też bo ona te kiecki po dwóch wyprawach na plac zabaw potrafi dobic doszczętnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale są to ciuchy, które ja i mąż jej kupujemy, dlatego też nigdy nie ma dylematu-puścić ją do ludzi czy niekoniecznie" Wiesz- moje dziecko, moim zdaniem, też ma większosc ciuchów naprawdę fajnych- poza kilkami sztuk od babci czy takich tam (ale one sa upchnięte raczej głęboko), ale sposób, w jaki córa czasem je zestawia woła o pomstę do nieba :D Nie te kolory, nie te kroje. Powiedzmy- szeroka tunika do ulubionych bojówek albo inne cudo. Takie koszmarki czasem tworzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka cekinów
gość z 14:32, skąd się wziął twój mylny wniosek, że szukałam w sieciówkach? ;) Jesteś nie tylko niemiła, ale też zwyczajnie... kiepsko wychodzi ci wyciąganie prawidłowych wniosków z czyichś wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczymy :) dzieci są różne i nie wszystko zawsze będzie zależało od Ciebie i Twojego wspaniałego gustu, chyba że Twoje dziecko nie będzie miało potrzeby niezależności, albo będzie takie jak Ty - mała szansa, ale zawsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Ja do coccodrillo nie mam zastrzeżeń, ale może tak trafiam ;-) co do h&m to ubrania można wybrać, atutem jest niska cena, bo jakość różna. Kiedyś chętnie kupowałam w wójciku a ostatnio nie podobają mi się ich wzory, fasony...cena za to z kosmosu. Zarę odwiedzałam ze starsza córką i teraz też dla starszej w tym sklepie kupujemy - jeansy, koszule, czasami kurtki/płaszcz. Dla małej nie bardzo mi ten styl pasuje, wolę dziewczynkę w soczystych, żywych kolorach. Aplikacje kreskówek są uwielbiane przez dzieci, nie są to moje ulubione ubranka, ale córka ma je w swojej szafie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
zgadzam się z KingąStefanką... moją starszą córkę ubierałam bardzo starannie, zawsze planowanie kupowałam jej rzeczy, zestawiałam... a od roku mniej więcej nasze gusty trochę się rozmijają... córka ma swój gust, kształtowany m.in. przez styl gwiazd, idoli, również koleżanek. Na pewno "wyrobiłam" w niej nawyk dbania o wygląd, schludności, ale co do stylu niewiele mam do powiedzenia. Fajną jest dziewczyną, grzeczną, nie walczy ze mną, ale kiedy widzę jej minę na wybraną przeze mnie bluzkę to nie mam odwagi bez niej robić już zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt.. kupno ubrań dla dziewczynek, które nie są różowe czy fioletowe, albo w serduszka czy kwiatki .. to ciężka sprawa. Kiedyś znalazłam w ciuchlandzie świetną sukieneczkę (liczyłam wtedy na córkę), taka niby dżinsowa rozpinana.. ale guziczki musiały być różowe :-/ ale taki blady róż, a nie "barbie", więc wzięłam. Ja mam synka.. ma roczek. Nie lubię naciapanych, pstrokatych ubrań.. Staram się wybierać ubrania gładkie, w paski, ewentualnie w kratę. Czasem jest coś z aplikacją, ale po pierwsze nie ma ona nic wspólnego z żadną bajką, a po drugie musi być niewielka. Staram się nie kupować tylko niebieskich ubrań, a jak już to szukać różnych odcieni tego koloru. Kupuję głównie na allegro (H&M, Early Days, George, Next, Marks&Spancer, F&F itp.). Bardzo lubię body z Early Days w żywych kolorach.. aplikacje są, ale niewielkie i jakoś to wygląda. Synek ma/miał ładne body żółte, pomarańczowe, jasne i ciemne zielone, błękitne, chabrowe, granatowe, czerwone. Z innych firm to ecru, pistacja, białe, groszkowe. Bluzki próbuję kupować 2w1 bo mi sie osobiście to bardzo podoba, ale ciężko kupić gładkie czy w paski.. często jest jakiś obrazek, rysunek.. ale szukam, szukam.. zeby nie było to jakieś wielkie i brzydkie. Spodnie to ma albo dzinsowe, albo dresy w jednolitym kolorze. Ciężko mi kupić sweterki i bluzy jednolite :-/ Ma też 3 całkiem niezłe kamizelki i bardzo ładnie w nich wygląda. Kurtki ma brązowe, czapki i rękawiczki też gładkie (beż, ecru, granat). Ba.. ma 3 pary gładkich rajstop (te same od noworodka..zakładam baaaardzo rzadko, bo nie lubię, ale są gładkie, oczywiście musiałam kupić na allegro, bo w sklepie nie znalazłam). Skarpetki też ma gładkie. Taka już moja mania. Bardzo lubię synka ubranego w odcienie jasnej zieleni, beżu, ecru.. ale nie jest łatwo kupić takie ubranka, zwłaszcza, że jak pisałam, zdecydowaną większość kupuję używaną. niestety.. producenci uważają, że dziecko ma być ubrane jak do cyrku. Kolorowo, pstrokato.. w 2 dominujące kolory... do tego masa cekinów, obrazków, znaczków, kokardek, samochodzików i postaci z bajek. Okropność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu wy koniecznie chcecie zeby wasze dzieci wygladaly jak "stare malutkie"? czemu postac z kreskowki to kicz i tandeta, dlaczego mam nie kupic dziecku bluzki z ulubionym bohaterem? dziecko mam miec dziecinstwo, na mode jeszcze przyjdzie czas. i nie zdziwcie sie, drogie mamy, ze corki w wieku nastoletnim beda tak spragnione tych rozow i cekinow, ze wasz "dobry smak" na niewiele sie zda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co ci chodzi? Dziecko jest dzieckiem, wiec ma prawo do kolorowych, swiecacych bluzeczek, do motywow z bajek. Nie rozumiem, z czym masz problem. Mnie bardziej razi styl u dziewczynek "na dorosla" albo ubieranie w panterki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież można dziecko ubrać gustonie i nie oznacza to ubieranie na starego małego. Ja uważam że fajne spodnie plus koszula w krate a pod nią podkoszulek z postacią która dziecko lubi i jest ok. Dziecko wygląda jak dziecko a nie stary pierdyk To nie wygląda fajnie gdy dzieci sa wcisniete w niewygodne jeansowe rurki i sweterki jak godne ich dziadka. Dajcie spokój to tandeta i świadczy o kompleksach rodziców- dziecko się ubiera a nie przebiera. I jest cała masa mozliwośći a nie tylko kicz lub przebranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to ty masz córkę dla ciuchów czy ciuchy dla córki? Mam wrażenie że to pierwsze :D. Coraz głupsze te kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym nie chciala zeby moja corka wygladala jak pedalica, tak jak wasze dzieciory. Te wiesniackie sukienusie, spodniczusie, sztruksy, jakies pedalskie berety...trzymajcie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy pedalica, o jakich spodnicach i sukienkach mowisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jajajajnuki
Nigdy nie lubilam zbyt kolorowych ubrań,ubierałam córke w ubrania o stonowanych barwach,nawet czasem mylono ją z chlopcem,o zgrozo(bo jak na granatowo i szaro ro chłopiec?)ale teraz jak ma juz 3 lata,sama wybiera ubrania z Peppa Pig,wróżką Bell.Mnie sie nie podoba ale ona ma radość.Niech sama decyduje co nosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rampampam
pedalica hahahah :D:D dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×