Dziwne rzeczy u mnie w domu

Witam mam straszny problem, maz w delegacji a ja siedze sama jak palec. Zacznę od początku. Rano jak prasowalam ciuchi to balon wstał z ziemi i uderzył mnie w nogę- rzucił sie na mnie. Poznoej jak przechodziłam obok pokoju to ten sam balon leżał pod innym pokojem- powędrował sam dalej. Chciałam wyjsc z domu to nie mogłam przekręcić klucza i ostatecznie z domu nie wyszłam. W poniedziałek jak wróciłam do domu to słyszałam straszne lupniecie, jakby sie ktos przewrócił. I ciagle byłam sama. Czy powinnam sie bać? Dodam, ze boli mnie głowa i albo cos juz siada mi na dekiel, albo cos jest na rzeczy.

Ktoś chce cię ostrzec, żebyś nie robiła tego co zamierzasz zrobić.

Przed czym, nie straszcie mnie prosze.

UMRZESZ! hahahahaha : D żart

Zapewne masz jakieś postanowienie, do czegoś dążysz itp. a ten ktoś usiłuje cię ostrzec, żebyś zrezygnowała.

schizofrenia?

Proszę was bez takich rzeczy. Nic nie planuje. Nie mówcie tak, bo juz mi ze strachu powietrza brakuje i gorąco mi sie robi. Zaznaczam, ze u mnie w domu bardzo zimno.

Balon oznacza ciążę bliźniaczą

Myśle ,że masz w domu poltergeista

Juz sie podejrzewalam o schizoprenie ale to raczej nie to. Przeważnie wiem co mowie i o czym mowie.

To że w domu jest zimno to nic dziwnego . Zjawiska parapsychiczne tak sie manifestują

Nie musi to być duży plan, może np. chcesz gdzieś pojechać na wakację, kogoś odwiedzić... Każdy ma jakieś zamiary na bliższą i dalsza przyszłość.

JAKI KUR/WA BALON??

Matko kochana po co ja tu pisałam, choroby psychicznej sie nabawie. Jaka ciąże? I skąd wiesz? A czy kolor ma znaczenie? To był żółty balon. Mowie był, bo w tej chwili trudno jest go zlokalizować i nie wiadomo czy tu jeszcze jest.

na prawde zaczniesz odczuwac strach, jesli powiemy ci, ze masz sie bac?? czujesz cos na zawolanie? czy tylko trzeba ci mowic co masz robic,myslec i czuc?

Żółty balon to zły znak . Oznacza śmierć w rodzinie.

Ty mówisz poważnie z tymi wakacjami itd? Nie, to chyba dziwny zbieg okoliczności.

U mnie w domu też przez pewien czas działy się dziwne rzeczy. Sama przewróciła się puszka po piwie, telewizor sam się włączał, w nocy, gdy było zgaszone światło, kilka razy stuknęly drzwiczki do szafki, tak jakby je ktoś zamknął, a już szczytem wszystkiego byl taboret postawiony w nocy na pralce. Bardzo wtedy chciałem pojechać na Filipiny, akurat w to miejsce, gdzie potem byl ten straszny huragan, który powyciągał zwłoki z grobów.

Jesli zaczniecie mi wkręcać rożne rzeczy to zacznę odczuwać strach, z reszta juz przez te przepowiednie odczuwam. Tak sie składa, ze dziś planowałam wyjazd i cały dzień bilam sie z myślami czy jechac czy nie jechac.

Nie usmiercajcie mi rodziny. I tak codziennie mam obraz w głowie, ze ktos ginie mi w wypadku samochodowym.

A może właśnie coś cie chciało zatrzymać w domu ,żebys przed tym nie uciekła?

Co za bzdury wypisujecie!? Jaki zwłoki i jakie Filipiny? Ludzie ja poważnie z wami gadam to i wy ze mna.

Jak balon mógł chcieć mnie zatrzymać? Raczej strasząc mnie dawał mi do zrozumienia żebym uciekała stad jak najdalej.

No to własnie mówie ,że cos cie z domu nie chce wypuścic bo chce cie w tym domu dorwać.

Wpisz w googlach to: "Żywioł spustoszył cmentarz w miejscowości Hernani, wyrzucając z grobów ciała".

Aha, dzięki za to pocieszenie. Nic, tylko czekać aż ktos mnie zabije. Wspaniała noc prEde mna.

I po kiego gwinta chciałeś w tamto miejsce jechac? Nie bede teraz nic o trupach wpisywać, bonpadne na zawał.

Bo tam jest ciepło i tanio, można dowolnie długo przedłużać wizę, a ja i tak mam pracę przez internet. Na szczęście nie pojechałem. Skup się teraz na tym swoim wyjeździe i myśl o nim przez pewien czas. Jeżeli zaczniesz odczuwać przygnębienie, to będzie to kolejna przesłanka, że może to nie jest dobry pomysł.

Odczuwam przygnębienie, do tego ten potworny bol głowy od myślenia czy jechac czy nie. Czy to naprawdę ma cos wspólnego czy ty sobie jajca se mnie robisz?

I czy Ciebie tez zaatakował balon? Co było dla Ciebie znakiem zeby tam nie jechac?