....

Nie mam pracy, jest ciezko i to bardzo. Mieszkamy w UK, z jednej wyplaty zyje sie cieniutko, na przyjemnosci zadne i odkladanie nie ma, bo to by trzeba kilka dobrych tysiecy zarabiac, a tyle to tu sie nie zarabia. Da sie odczuc kryzys i to bardzo: brak pracy, galopujace ceny, wyplaty te same od paru lat, smieciowe umowy, Rzad szuka oszczednosci gdzie moze i ucina do absolutnego minimum pomoc socjalna... A lepiej nie bedzie. Do Polski tez nie mam po co wracac, jestem naprawde zalamana. Pracy szukalam doslownie wszedzie.

ja tego naprawde nie rozumiem lepiej zyc u obcego w gosciach jak ostatnia lajza ? czy lepiej we wlasnym domu jak ostatnia lajza.

Ani tu ani tam żyć jak łajza - lepiej zakończyć swój żywot. UK dla fizycznych z fabryk jest już obstawione.

Ale jak sie Wam pisze i to nie tylko na tym forum, bo mnostwo zyjacych w UK osob pisze na przeroznych forach (londynek, gazeta, moja wyspa, dm czy nawet na youtube), ze w UK nie ma pracy, ze kiepsko, wszedzie placa minimum, zycie bardzo drogie itd. to nie wierzycie, a potem rozpacz...

a ja wolalabym stac pod polskim kosciolem niz pod angielskim - zebrzac, przynajmniej mozna jeczliwym glosem lepiej zbajerowac publike we wlasnym jezyku :D

00:33 W ilu tematach masz jeszcze zamiar wklejać to samo ? Autorko, umiesz coś w ogóle czy nic ?

@00:48 - no ale taka jest prawda...

Prawda pisana przez kogoś kto oczekiwał cudów i kokosów a komu nic się nie udało i wrócił z podkulonym ogonem do kraju a teraz ujada :)

Tak, tak, jasne... Za to Ty robisz kariere i zarabiasz tysiace funtow mc...

No różnie, ale cycki i usta zrobiłam w UK. I nie tylko to.. Chce się to można :)

Nie muszę robić kariery, wystarczy że mam normalną pracę z normalną umową i całkiem niezłe cv :)

No i co? Cycki i usta zrobilas i co z tego???