oszalałam

Napisze teraz tekst, który moze na 14 latke by był ok, ale na 30 latkę, posiadającą 3 letnie dziecko i od 10 lat męza to ogromne, ogromne bzdury!!! A jednak... Obejrzałam film "3 metry nad niebem " i mnie k****a powaliło. Zakochałam się w Mario Casas. Zgłupiałam, oszalałam, zwariowałam...Jego uroda, zachowanie, nie potrafie oddychac. Mysle o nim całymi dniami, oglądam jego zdjęcia i w kółko ten sam film.. Za jego pocałunek oddałabym całe życie, czuje rozrywający ból w piersiach... Nigdy nie czułam czegos takiego do M. Albo tego nie pamietam... Co jest k***a?!

jeszcze nie oszalalas ale oszalejesz wszystko na to wskazuje ;)

Debilka, to po co żeniłaś się z mężem. Teraz mąż to dla ciebie jak przedmiot, przywiązałaś się jedynie do niego jak do ulubionego swetra. Dlatego właśnie uważam ślub i rodzenie dzieci za najbardziej absurdalne z zachowań ludzkich. Nie ma żadnego nawet najmniejszego celu w małżeństwach ani w dalszym rozmnażaniu. No chyba że ktoś chce mieć kogoś bliskiego kto urządzi mu lepszy pogrzeb niż państwo.

taki pedzio ten koleś... poza tym on by nawet na ciebie nie splunął. Doceń męża.