Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziubdziubek

dziwny związek

Polecane posty

Gość dziubdziubek

co powiecie o związku, w którym bylo duzo zlych i dobrych zarazem chwil, rozstania i powroty, d**eczki przez ktore wyprowadzalam sie od Niego z domu ( w sumie 4 razy mial kogos na co ja potem nie bylam mu dluzna), palenie przez Niego maryski, Jego brak pieniedzy i duze pieniadze, klotnie i wielkie godzenie sie, zareczyny po 3 latach znajomosci a pozniej moje rzucanie pierscionkiem bo byly extremalne sytuacje takie jak wyzej wypisalam... taka szarpanina przez 12 lat Teraz niby z Jego strony jest chec ogarniecia sie, nie pali od pol roku, zbiera sie do tego zeby zaczac pracowac tj dzialac na wlasna reke bo to typ biznesmena;).....ma lekko zryty beret moim zdaniem bo potrafi krecic sobie rozne jazdy typu ze kolesie z ktorymi kiedys jaral , którzy widzieli jakie ma pieniadze teraz beda chcieli sie na nim zemscic (bo ich to razilo niby ze je mial a oni nie, duzo by tlumaczyc) Cos tam wpsominam mimochodem o stabilizacji, ze 2 razy tak pl zartem pol serio rzucilam temat o pierscionku zareczynowym to raz powiedzial ze nie ma kasy a za drugim juz ze nie ma tematu ..... Czy zyc w takim zwiazku nadal to juz sama nie wiem, czegos tu chyba brakuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co nie ma pecha
Przez ile lat?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubdziubek
razem ogolnie jestesmy tak do kupy (nie liczac tych rozstan ktore trwaly srednio po 2,3 miesiace) 12 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cię kojarzę, już kiedyś tu pisałaś. Ale to było chyba z rok temu. I jeszcze nie zostawiłaś tego ćpuna, lenia i dzi/wkarza? jesteś żałosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubdziubek
gosciu, zycie nie jest takie proste i klarowne jak nam sie czesto wydaje i jak sie nie "siedzi" w pewnej sytuacji to nie do konca moze sie rozumie pewne kwestie... rozumiem twje zdanie na moj temat ale nie musisz mnie od razu obrazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubdziubek
czy to kwestia problemow w nas czy nie potrafimy sie dotrzec... obydwoje mamy takie charakterki, ze i jedno i drugie chcialoby rzadzic.. wiadomo, im jestesmy starsi tym moze jakos bardziej lagodniejemy ale to i tak nie zalatwia zaloksztaltu sprawy... nie wiem czy to jest taka dziwna milosc, ze razem zle ale osobno tez niedobrze czy jakies przyzwyczajenie, uzaleznienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jestescie zareczeni a za chwile piszesz ze czekasz na pierscionek? slabe prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle tylko że to Ty nie możesz żyć bez niego, a nie on bez Ciebie. Sama piszesz, że zdradzał cię z dziwami, więc on cię nie kocha i tylko ty usilnie chcesz podtrzymać ten związek. Jakbyś go zostawiła to on bez żadnych sentymentów by sobie znalazł dziwkę do wyra i nawet o tobie nie myślał. To tobie bardziej zależy na tym związku, latka ci lecą, coraz starsza jesteś, twój czas mija w bezsensownym związku, a za 5 lat już tak łatwo nowego faceta nie znajdziesz bo ci najlepsi zajęci. Więc daj sobie spokój z tym ćpunem, on i tak po latach palenia trawki ma już spore ubytki w mózgu, co kiedyś może skończyć się chorobą psychiczną i skończysz jako jego niańka zmieniająca mu obesrane pieluchy, bo ćpun za młodu wyniszczył sobie ciało narkotykami, tego chcesz? Ten facet to jest roślinka, po tylu latach ćpania to już nie jest normalnie myślący człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - wygrałaś konkurs na największą idiotkę pod słońcem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on i tak po latach palenia trawki ma już spore ubytki w mózgu, co kiedyś może skończyć się chorobą psychiczną i skończysz jako jego niańka zmieniająca mu obesrane pieluchy, bo ćpun za młodu wyniszczył sobie ciało narkotykami, tego chcesz? xxx ona właśnie tego chce! wtedy on będzie tylko jej! wtedy już jej nie zdradzi i na dzi/wki nie pójdzie! o to właśnie chodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślałam ze to ja jestem na związkowym dnie, ale trafiłam na ten wątek, to taki pukanie od spodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co nie ma pecha
To myślę, że już było dość czasu na poprawę i warto to skończyć, pewnie nawet jesteście tuż przed 30 lub i po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do tzw 'dziw"- on sie pojawialy co jakis czas, co 2,3 lata kiedy to juz u nas bylo naprawde "goraco", po najwiekszych klotniach, po tym jak jaral, potem byly akcje, brak ochoty na seks z mojej strony i Jego "wymowka" ze ja jestem niedostepna i tylko Mu robie jazdy.... Co do pierscionka, to pisalam ze sie zareczylismy po 3 latach zwiazku ale ktoregos pieknego razu juz na zawsze wyrzucilam go (doslownie) za okno w ferworze jakiejs okropnej klotni na co On powiedzial ze skoro tak zorbilam to juz drugiego nie dostane bo wrzucilam nie dosc ze Jego pieniadze to tak symbolicznie podeptalam to uczucie... moze teraz dlatego podswiadomie boi sie , ze zrobie tak samo w jakiejs tam klotni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubdziubek
to ja autorka tekstu pisalam powyzej, nie wiem czemu mnie nie oznaczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubdziubek
do czterdziecha co ma pecha- mam niecale 31 lat .. wiem ze czas mi ucieka i dlatego coraz bardziej czuje , ze nie jest tak jak powinno.. no chyba ze to problem tkwi teraz we mnie, ze nie pozwalam odejsc przeszlosci i zagoic sie ranom ... Moze ja juz nie potrafie zyc z ta przeszloscia i w konsekwencji z Nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwny związek to fakt , miałam podobnie , bez jarania i dziwek ale cięgłe rozstania i powroty , niedojrzały facet , brak kasy i nawet chęci zmiany na inne życie . Też trwało to z 10 lat , powiem tyle niewarto , zawsze będzie dla mnie kimś ważnym ale nie moge z nim być .Teraz wiem że można żyć inaczej , bez takiej huśtawki , bez wiecnych pretensji. Zastanów sie jak będzie towje życi ewygladało za 10 lat , czego byś chciała i czy z nim wyobrażasz sobie starość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uzależniłaś się od niego psychicznie niczym bluszcz, pierwszy facet w życiu pewnie więc dlatego tak. 12 lat zmarnowanych. Przez ten czasu byś sobie znalazła normalnego faceta, miała już rodzinę, męża, dzieci. W ogóle jak widziałaś, że świr pali trawkę to powinnaś od razu spi/erd/alać, tacy ludzie są odrażający, tak samo jak pijaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubdziubek
chcialabym zyc inaczej, miec plany i wiedziec ze moge je z NIm realizowac... teoretycznie On o nich mowi, ale nie okresla w zaden sposob kiedy moglyby zostac zrealizowane , wszystko tak "patykiem na wodzie pisane"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz nierówno pod kopułą lalka, lubisz się sama dręczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no czekaj, łudź się i oszukuj dalej - mało ci zmarnowanych dwunastu lat - marnuj następne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubdziubek
wlasnie..tez juz sie nieraz zastanawiam czy ja normalna jestem... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry - nie jesteś - moim zdaniem jesteś nawet głupsza od niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... i Ty kobieto uważasz, że on jest wart by go kochać ? Człowiek nie rodzi się po to by po nim jeździć, manipulować, pluć w twarz, mieć o nim złe zdanie, zostawiać i wracać, jakby nic się nie stało...etc. Ale, najśmieszniejsze jest to, że Ty, kobieto nadal widzisz w tym "miłość" i godzisz się na wszystko. To nie jest "dziwny związek", to jest CHORY związek bez żadnej przyszłości. No, ale o tym to już pisali inni. Ja mogę tylko współczuć wyboru. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do gościa: no, zupełnie jak dyskoteka w remizie strażackiej za czasów komuny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubdziubek
hmm... ja tez nie mowie, bo potrafilam byc dla Niego naprawde zimna suką, ale wydaje mi sie ze to byulo spowodowane tym , ze nie otrzymywalam od Niego jako od partnera Teraz chwilowo On sie stara, mowi ze chce zapomniec o przeszlosci bo mnie kocha i zawsze kochal tylko jakos cos podwiadomie nie pozwala mi sie z tego ogarnac i od czasu do czasu dopadaja mnie rozne nastroje wobec Niego (choc czesto sa one spowodowane jakimis Jego wywodami, przypominaniem sobie o przeszlosci) Nie wiem czy warto dalej angazowac sie w taki poryty juz zwiazek choc z drugiej strony nigdy nie bede miec pewnosci ze w innym bedzie lepiej, tez moze sie okazac ze facet ma mnostwo wad ktorych nie bede w stanie zaakceptowac, moge lawirowac od jednego do kolejnego Kazdy facet ma wady... tyle ze tu dodatkowo wchodza w gre jeszcze te sytuacje z przeszlosci rzutujace i tak (mimo najlepszych staran) na ten obecny związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama musisz podjąć decyzję, to twoje zycie... ale skoro on sie z tobą nie chce żenić to chyba coś nie tak. postaw mu ultimatum, albo slub albo rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubdziubek
Nie chce stawiac Mu ultimatum i miec swiadomosc ze wzial slub pod wplywem ultimatum... to ma byc nasza wspolna decyzja, wspolnie chciana a nie wymuszana.... Pytanie co robic skoro on na moje rozmowy na ten temat reaguje tekstami, ze musi sie pozbierac, ze musi sie odbic finansowo, ze przeciez nie mamy kasy na slub itp..... Ja nie oczekuje nie wiadomo jakiej imprezy, nawet sam cywilny by mi starczyl ale On to chyba widzi inaczej, mowi ze jak juz slub to z pelna pompą, ze ma byc cala rodzina i wogole takie tam bajery a ze teraz to nas nie stac.... Ja tak do konca nie uwazam bo w zasadzie da sie urzadzic slub i wesele po w miare niewielkich kosztach tylko trzeba tego chciec..... Teoretycznie to tez znam pary ktore zyja bez slubu ale tworza fajny dom bo przykladowo maja dzieciaki, czyli wpsolnie do czegos dążą..... U nas to wszystko jest takie rozpieprzone...... Czy tak dalej zyc i sie zastanawiac czy cos sie zmieni ? czy cos mi nie umknie w tym wszystkim???? OTO JEST PYTANIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes jego niewolnicą a on panem i wladcą... co ci mozna doradzic jak po prostu jestes glupia? powinnas go juz dawno zostawic. Facet co nie chce slubu zawsze tak kręci, że kasa, że to, tamto. Juz mu sie i tak pewnie znudzilas, dlatego nie chce cię za żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubdziubek
skoro Mu sie znudzilam to w takim razie dlaczego to On po ostatnim rozstaniu znowu za mna latal, jak juz mu definitywnie pol roku temu powiedzialam ze nie chce Nim byc to nie dawal za wygrana? NIe jest dla mnie zly, to ja raczej teraz moge powiedziec ze jestem bardziej czasami oziebla i sukowata dla Niego ..... Moze faktycznie chce sie ogarnac i dopiero wtedy syanac na wysokosci zadania zeby moc zrobic kolejny krok w nasza wspolna przyszlosc? Tylko nie wiem tego na pewno, po prostu po tylu latach i po tylu klotniach, trzech rozstaniach wraz z moim wyprowadzaniem sie od Niego z domu to chyba lekko powatpiewam ..... chcialabym inaczej ale cos mnie blokuje? Czy uda mi się byc z Nim tak normalnie, bez uprzedzen???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×