Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość babar

rodzice faceta, co robic?

Polecane posty

Gość babar

Mam olbrzymi problem i pomału doprowadza mnie to do szalu. Od 6 lat mieszkamy razem. Rok temu moj chlopak kupil dom, w ktorym teraz mieszkamy. Wiele rzeczy trzeba bylo jeszcze w nim wykonczyc, a przez to ze oboje duzo pracujemy jego rodzice, ktorzy sa juz na emeryturze pomagali nam w tym. Sila rzeczy dostali klucze, zeby wpuszczac robotnikow itp. Zaczelo sie od tego, ze po przeprowadzce rozpakowali nasze kuchenne rzeczy i poustawiali je w szafkach pod nasza nieobecnosc, ktoregos dnia wracam do domu a jego matka myje okna, to znow wracam z pracy a pod nasza nieobecnosc sprzatnela lazienke, poprzestawiala mi w niej rzeczy, a nawet poscielila nam lozko!!!! Psychicznie juz nie wyrabiam, mowilam juz mojemu facetowi, ze tak sie nie da, ze sobie tego nie zycze, im tez dalam do zrozumienia, ze maja przestac, ale to nie dociera! Przychodza bez zapowiedzi do nas, tak jakby nie bylo telefonu! Czuje sie ograbiona z wszelkiej prywatnosci, i czuje sie jak intruz we "wlasnym" domu, jak jakas niedorozwinieta, ktora nie umie zadbac o dom i faceta (bo ostatnio jego matka nawet przyniosla zupke, ktora trzeba bylo wylac do kibla, bo ja nie znosze rosolu, a moj facet generalnie nie jada zup!), bez wczesniejszego zapytania kupuja jakies rzeczy do domu i oczekuja, ze bedziemy im za to dziekowac, podczas gdy my tych rzeczy nie potrzebujemy! I zeby nie bylo, nie jestem fleja, lubie miec posprzatane, ale jako ze oboje wracam wieczorami do domu to czas na sprzatanie mam tylko w weekend,ale to przeciez moj nieporzadek! Mam prawie 30 lat a oni traktuja mnie jakbym byla jakim niedorobionym dzieckiem, ktore samo sobie nie poradzi, boje sie co bedzie, jak zdecydujemy sie na dziecko, wtedy pewnie tez nie beda mogla wychowac go tak jak chce. Nie wiem co robic, to mnie wykancza psychicznie i kosztuje mnie mnostwo energii. Czasami sie zastanawiam, czy to moze ja przesadzam? Nie wiem, ale widze jak nasz zwiazek na tym cierpi i jesli to sie nie zmieni to wszystko sie posypie w drobny mak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babar
widze, ze mozna na was liczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz dlaczego tak się czujesz? bo jesteś tylko materacem! on nie ma zamiaru się z tobą ożenić! i to nie jest żaden "wasz" dom tylko JEGO dom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie! a jego rodzice nie traktują cię jak pani tego domu - tylko jak jego worek na spermę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×