Zachorowania w Polsce mimo rekordowej na świecie wyszczepialności dzieci

http://www.youtube.com/watch?v=jqStRx-PIKM

A dla równowagi proponuję filmiki z ofiarami polio i powikłań poodrowych . Miłej lektury.

Straszne matko kochana dlaczego lekarze nie informuja rodzicow o takich strasznych powiklaniach rodzice przed zaszczepieniem dziecka powinni wiedziec co moze sie stac lekarze jedynie informuja o zaczerwienieniu po wkluciu i ewentualnej temp. Szok

up

" A dla równowagi proponuję filmiki z ofiarami polio i powikłań poodrowych . Miłej lektury" No wlasnie i w tym caly sek. Jesli ty sie boisz bardziej powiklan poodrowych to szczep swoje dziecko. Dlatego szczepienia powinny byc dobrowolne. Ja natomiast boje sie bardziej powiklan poszczepiennych,z przyczyn juz tu wielokrotnie walkowanych i nie bede szczepic swojego dziecka. I szafa gra. Dlatego uwazam, ze swinstwem jest zmuszanie do szczepien, i szczepienie noworodkow po urodzeniu. I w ogole trzymanie w nieswiadomosci rodzicow....

Zastanawiam sie jak te panie które niesczeouia sowich dzieci żyją w dzisiejszych czasach ? Jak dziecko będzie mialo zapalnie płuc to antybiotyku tez nie podacie ? Jak będzie miało trądzik to będziecie to leczyć tylko rumiankiem ?

a zebys wiedziala, ze jak nie ma powaznej choroby to nie stosuje lekow i moja corke lecze tabletkami czosnowymi, miodem, cytryna, witamina c itd i przeziebienie u niej trwa tylko dwa dni. Poza tym nie porownuj antybiotykow (ktorych szkody sa odwracalne) do rteci i aluminium ktore zostaja w mozgu na zawsze. Poza tym nie podaje antybiotyku 'na zapas' tak jak to sie robi ze szczepieniami.

poza tym co ma piernik do wiatraka? tutaj mamy dowody, ze szczepionki nawet nie dzialaja. To tak jakby na zapalenie pluc oferowac dziecku trutke na szczury - to jest dobry przyklad. Zero korzysci a tylko szkody.

Tak tak i gruźlice czy inna ciezka chorobe wyleczysz miodkiem i cytrynka :) spoko

O Boze Ty widzisz i nie grzmisz. Tepota niektorych mnie powala. Kobito jedna z druga obejrzalas sobie chociaz ktorys z tych filmikow tu podanych jak na tacy. Watpie bo wysilic mozgownice ciezko. Lepiej w kolko macieja walkowac jakies banalne tematy jakich tu zatrzesienie na Kafeterii.... Ze banksterzy ups sorry koncerny farmaceutyczne robia nam to co robia to osobny temat, ale, ze jakies glupie owce beda mnie zmuszaly do trucia mojego dziecka....to tego juz za wiele....

No jak widac idiotka nawet czytac ze zrozumieniem nie umie wiec nie dziwie sie, ze jest za szczepionkami. Napisalam, ze lecze PRZEZIEBIENIE. nic powazego. moja corka ma 8 lat i nigdy na nic chora nie byla nigdy nie miala przeziebienia nawet ospa sie nie zarazila chociaz miala kontakt z chorymi dziecmi. Nie byla szczepiona.

nie miala zapalenia pluc mialo byc*

"Napisalam, ze lecze PRZEZIEBIENIE. nic powazego. moja corka ma 8 lat i nigdy na nic chora nie byla nigdy nie miala przeziebienia nawet ospa sie nie zarazila chociaz miala kontakt z chorymi dziecmi. Nie byla szczepiona." No i ?

no co do antybiotyku to tez bym wszczęła dyskusję bo to też dość kontrowersyjne. wogóle moim skromnym zdaniem to polska słuzba zdrowia powinna byc zbadana przez jakąś komisję UE bo to co wyrabia w szpitalach to jakaś masakra. na urlopie w pl córka poparzyła sobie rączkę kawą. oczywiscie wszyscy w panikę no ale nad czym tu panikować, zachowalam stoicki spokój, dziecku schłodziłam ta rączkę, później ściąglam ubranko, raczkę spryskałam pantenolem i jadę do apteki po aquacell taki plaster na oparzenia. okazało się że apteki ich nie posiadają, trzeba jechac do szpitala. w szpitalu na sor-e od razu panika, III stopień oparzenia, od razu na oddzial, kroplówka bo cos tam, antybiotyk bo coś tam... no masakra jednym słowem do tego straszenie przeszczepem skóry bo ten III stopień. Mówię do lekarza, że to IIa lub IIb bo są pecherze, on do mnie to nic bo to III stopień i już. Kurde po dwóch dniach wypisalismy się na własne rządanie. i oczywiście te pielęgniarki wymadrzające się jedne przez drugie. o dyskusji dlaczego moje dziecko nie jest szczepione nie wspomne. dziecko w samolot, lecimy do siebie. odwiedziłam nasz holenderski szpital, lekarz popatrzył, pachnął ręką, usmiechnął się i kazal kupić maść nagietkową, smarować i trzymać na wierzchu i to oparzenie kwalifikujące się do przeszczepu okazalo się drugim stopniem, które po dwóch tygodniach bylo już wygojone, tylko blizna się robiła. i wogóle ten lekarz śmiał się z tego co robili w polsce

ooo i jest lady_margarett nasza POLKA która nienawidzi POLSKI ale cały dzień siedzi na POLSKIM forum i rozmawia z głupimi POLAKAMI .

no niestety z holenderkami czy szwedkami nie podyskutuje, one nie wdaja sie w dyskusję na temat szczepień bo dla nich wszystko jasne, to jest syf i po co dyskutować. Holandia i Belgia sprzedaje to polsce, swoim obywatelom nie da bo ich truc nie będzie :P ale przyznam, że szacun dla matek polek które mają tyle rozsadku i nie szczepią. a co do tego wyżej napiszę tak "swoje chwalicie bo cudzego nie znacie" :D

I w dalszym ciągu nie wiadomo ile z mam szczepionkowych poddaje się szczepieniom, pewnie żadna, bo żadna własnym życiem i zdrowiem nie zaryzykuje.

W cywilizowanych krajach już od dawna nie szczepi się na gruźlicę, tylko na takich cywilizacyjnych zadupiach jak Polska czy Białoruś te szczepienia nadal są obowiązkowe.

Ja mieszkam w Skandynawii. Jak sie dowiedzialam o co chodzi z tymi szczepionkami to przestalam dzieci szczepic. I nikt mi nawet nic nie wspomnial, zadnych wezwan itd...Widze ewidentnie roznice w traktowaniu Polakow, a tu. Ludzie nie dajcie sie zniewolic.