Czy wasi faceci są agresywni

Tak szczerze.

To zależy co rozumiesz poprzez " agresywny" Ja osobiście nie mam teraz faceta, ale nie pozwoliłabym sobie, żeby ktoś odnosił się do mnie w sposób który uwłacza moją kobiecość a co dopiero mówić tu o podnoszeniu ręki. Odpada totalnie.

Jasne, ze tak. Dosiada mnie kiedy chce i ****** Lubię to. Szczególnie jak z zaskoczenia zapakuje mi w kakałko. Aż mi oczy wychodzą na wierzch. Twój ci wpieprzyl?

Jasne, ze tak. Dosiada mnie kiedy chce i ****** Lubię to. Szczególnie jak z zaskoczenia zapakuje mi w kakałko. Aż mi oczy wychodzą na wierzch. Twój ci wpieprzyl? Hahahaha szmata

A łyżka na to " niemożliwe" :D

Uwielbiam jak mój stary z serem pod czapą jjeebiie mnie na czworaka

Baby nogi rozkładać! Idę rucchhać!

Zastanawiam się, czy jest tutaj dzisiaj ktoś, kto posiada intelekt, który nie równa się z poziomem gleby.

Podobno kolejka jest przed drzwiami do ******** :D

Beka z jełopów

W sumie, to też dziwnie zadane pytanie. " Czy wasi faceci są agresywni" Idąc tym tokiem rozumowania, kilka pań podciągnie temat i opisze kilka niemiłych sytuacji ze swojego życia i twórczyni tego posta stwierdzi " Okej, czyli nie tylko mnie traktują w życiu jak ś****wo więc wszelkie normy są zachowane i nie mam co mieć pretensji do faceta/męża bo muszę się dostosować"

Ciekawe ile idiotek daje sobą poniewierać.

Też mnie to ciekawi, dlatego czekam na rozwinięcie tematu i wyłonienie się pokornych myszek zza miotły.

Żadna się nie pochwali?

Żadnej męczennicy, jak tak dalej pójdzie to idę spać... a szkoda, bo mogłabym się jeszcze przed snem trochę pośmiać z naiwności.

Jasne że jest agresywny ale ja to lubię. Jak mnie nie spierze to i nie w*******

Knot w dupsku z zaskoczenia i wykręcanie sutów to jest to!!

nie.